Skoro w spółce zatrudnia się pociotków i rodzinę ktora nic nie robi tylko długi dla yawalu, -zresztą skoro nie ma tam fachowców tylko śmieciówki ktore powinny szukać pracy przy zamiataniu ulic jak moze byc dobrze. Jedyna szansa to to że ktoś z głową wykupi akcję i przejmie władze w swoje ręce, pozbędzie się nierobów i zatrudni fachowców za godziwe pieniądze. Tragedią dla spółki jest ogromna grupa ludzi nic nie robiąca siedząca zazwyczaj za biurkiem - są to głównie rodziny i pociotki prezesów. Tak naprawdę jest szansa na zmianę zarządu, akcji jest 6 milionów tylko kurs 3 pln i bedzie ciągle spadał. Jak spadnie jeszcze trochę sam ostro bedę skupował by pomóc nowemu właścicielowi który z pewnością się pojawi bo majątek spory. JaK wartosc spółki spadnie jeszcze o połowę to nawet nie za bogaty polak dysponujący kwotą 5mil zł ostro namiesza Mzykom. Oby tak sie stało jak najszybciej. Pisze tak bo zaufałem temu zarządowi i wiem doskonale że jest nieudolny. Pozdrawiam akcjonariuszy.