On nie odpuści bo musi osiągnąć cel. Albo sam kupuje lub ktoś go wykorzystuje do zakupów, oczywiście jak najtaniej się da, lub po prostu ma uraz do władz spółki pewnie go potraktowali na co, jak widać, zasłużył. Jest też inny wariant "nawiedzenie" graniczące z chorobą, na forach takich nie brak, ale o to go nie podejrzewam. Prawdopodobnie jak napełni worki on lub zlec, to zamilknie, no chyba że się mści, to będzie działał. Osobiście to mi się już tu bardziej szok podobał, bo nie krył po co to robił i trochę śmiechu było. No cóż trzeba go tolerować i lekceważyć jednocześnie.
Pozdrawiam
w oczekiwaniu na, moim zdaniem, nieuniknione wzrosty i lepszy sentyment do spółki. Zaznaczam, moim zdaniem, a argumentów ku temu tu tyle opisanych, że powtarzać nie wypada.