A może... Virtualo jako jedyne posiada wystarczające zaplecze, które pozwala właściwie ocenić działania Legimi? Nie wiem, ale zakładam taki wariant. Ten tekst prezesa o tym, że są "otwarci na wszelkie inicjatywy, które pozwolą wyjaśnić wątpliwości w tym zakresie rozliczeń." Litości, jakim naiwniakiem trzeba być, by wierzyć takiej narracji. Legimi nie potrafi prawidłowo rozliczać sprzedaży? Ta spółka wysyła rakiety na Marsa czy sprzedaje/wypożycza książki w Internecie?