Mamy korekcyjny spadek z zanikiem obrotów. Nie dziwota, że w tej sytuacji nie ma płynności. Co innego grane jest na wzrostach; właściciela zmienia wtedy 70-100 K akcji. No i wtedy przyjacielu trzeba było się nastawiać na sprzedaż - jak już, a nie teraz biadolić.