Zasada w takich sytuacjach jest bardzo prosta. Gdy ktoś ma czyste intencje to podaje komunikat o potencjalnym zainteresowaniu a tak... no cóż trzeba to uznać jako zwodzenie/plotkę na potrzeby PH by można było samemu pobierać dziesiątki tysięcy złotych - uwypuklając realizację celów na potrzeby utrzymania procesu a unikając, ukrywając spadku należności w obrocie i skutków z tym związanych czyli przełożenia na realność realizacji układu.
I to wszystko teoretycznie realizowane przez poważne osoby co najmniej na rynku regionalnym Podlasia.
Czy to po prostu nie zabrnęło? żal patrzeć serio! i w tym wszystkim instytucje zaufania jak Sąd, Nadzorca, Rada Nadzorcza z profesorem medycyny Kuczyńskim (cytowanym w lokalnych mediach a więc autorytet lokalny)