Eksplozje w obiekcie wojskowym pod Władywostokiem po raz drugi w ciągu sześciu miesięcy.
Na miejsce zdarzenia przybyła duża liczba funkcjonariuszy służb specjalnych.
https://i.c97.org/ai/527342/aux-head-1670478522-2021207_vybuh-360.jpgRankiem 16 września w rejonie Zatoki Szczytowej w pobliżu Władywostoku doszło do serii eksplozji, po których na miejsce zdarzenia przybyła duża liczba funkcjonariuszy służb specjalnych, donosi Vladivostok .Według doniesień, funkcjonariusze policji drogowej i FSB zaczęli zatrzymywać niemal wszystkie samochody w celu sprawdzenia dokumentów. Władze Kraju Nadmorskiego, powołując się na regionalną komisję antyterrorystyczną.
„Teren zdarzenia został odgrodzony, ruch uliczny częściowo zablokowany. W wyniku zdarzenia nie było ofiar, pojazdy zostały lekko uszkodzone. Obecnie nie ma zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego” – poinformował rząd. Jednocześnie jeden z mieszkańców powiedział VChK-OGPU, że wojsko, które przybyło na miejsce zdarzenia, tłumaczyło eksplozje trwającymi ćwiczeniami. Według poinformowanych źródeł w Telegramie, do zdarzenia doszło w obiekcie wojskowym położonym daleko od wody. Na publicznych mapach jest on nazywany „magazynem”, ale mogła to być jednostka wojskowa 40159, ustaliło VChK-OGPU. Natychmiast po incydencie służby specjalne rozpoczęły poszukiwania sabotażystów. W tym celu wzniesiono w powietrze śmigłowiec Mi-8.
W maju tego roku podobny incydent miał miejsce w rejonie Zatoki Desantnaja pod Władywostokiem, gdzie na statki ładowany i rozładowywany jest sprzęt wojskowy. Rozległy się dwie eksplozje, po których miejsce zdarzenia zostało szybko odgrodzone przez służby specjalne. Władze Kraju Nadmorskiego poinformowały, że „przedstawiciele odpowiednich służb usunęli skutki incydentu” i „zneutralizowali” zagrożenie, nie precyzując, co było przyczyną ani co ją spowodowało. Jednocześnie siły bezpieczeństwa zablokowały również ruch drogowy między Zatoką Szamorską a wsią Szczytowaja, sprawdzając dokumenty kierowców i kontrolując samochody.
Wcześniej źródła w „Washington Post” (WaPo) donosiły, że Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) planowała działania przeciwko rosyjskiej Flocie Pacyfiku, w szczególności wysłanie dronów morskich na Daleki Wschód w celu ataku na rosyjskie okręty. Wcześniej ukraińskim Siłom Zbrojnym udało się zmusić rosyjską flotę do opuszczenia bazy na Krymie za pomocą dronów.
Drony atakują rosyjski Engels.
Bliższe daneNa lotnisku Gagarina wprowadzono plan Carpet, aby zapewnić bezpieczeństwo lotów.
„Doszło do kilku eksplozji nad miastem, skutki są widoczne na ziemi w kilku miejscach. Według sygnałów pożarowych, uszkodzona została infrastruktura przemysłowa. Oficjalny przedstawiciel Saratowa nie komentuje. Poczekajmy i zobaczmy, czym „wszystko zestrzelili” – czytamy w raporcie.