No i ile straciłem? Niewiele, a wykluczyłem ryzyko związane z premierą. To jak opłata ubezpieczenia. Ja w tą spółkę bardzo wierzę, bo mam do niej osobisty sentyment z takiego czy innego powodu. Jednak jeślibym stracił na premierze, to do mnie nikt sentymentu nie ma i nikt by mi tych pieniędzy nie oddał. Gdy tylko zobaczyłem w piątek, że wszystko idzie w miarę dobrze, zainwestowałem I transzę jaką sobie przygotowałem na 11B. W poniedziałek zainwestowałem II transze, choć już wiedziałem, że to nie będzie rajd. Także wspieram spółkę myślą, słowem i uczynkiem. Jednak pozostaję przy tym wszystkim realistą.