Bardzo się cieszę, że pojawił się T.C. Wreszcie można z kimś pogadać.
Co do faktów - tak właśnie jest.
Jednak wysyłam komunikat: "Halo, Tu Ziemia!"
Ekscytowanie się takimi rynkami jak: kolumbijski, argentyński, marokański - "dzikie rynki" - uważam za nieupoważnione. Ta indyjska firma i irańska lek już mają w produkcji na skalę przemysłową, a Mabion jeszcze nie ma fabryki.
Weźmy pod uwagę, że podróbkę dla nich zrobili Niemcy.
Nie wiemy jakie umowy zawarły te firmy indyjsko - irańskie na dystrybucję z lokalsami. Do wygaśnięcia patentu MabThery zostało już tylko jakieś 9 miesięcy. W Pharmie - kto pierwszy, ten najlepszy.
Tak. Mabion wziął na siebie rejestrację w USA i w EU. Jeśli będzie miał rejestrację to będzie miał silny argument. Royalities rzeczywiście bywają słone.
Pomysły, że w EU i USA będzie komercjalizował na własną rękę. Tak marzyć mógłby tylko nastolatek. Tyle tylko, że tam rejestrację uzyska najwcześniej za 2,5 roku!
9 m-cy do roku - tu najwcześniej spodziewam się, że pojawi się jakiś komunikat o zawarci aliansu z kimś poważnym z branży generycznej z głównych rynków.
Wyjaśnienia, że od razu przystąpili do III fazy, bo uzgodnili to z EMEA i FDA mnie nie uspokoją. Obie agencje powiedziały im jak badanie ma wyglądać, aby zostało zaakceptowane. Zadali pytanie - dostali odpowiedź: pokażcie nam badanie na 600 duszyczkach, to będziemy go rozpatrywać.
Agencje nigdy nie żądają badań II fazy. Badania tej fazy robią firmy, aby się upewnić, czy warto dalej ładować kasę.
WŁAŚNIE.
"Czy warto dalej ładować kasę"
A My wyników takiego badania nie mamy.