Ad. Ada
Wpierw podziękuję za korektę. Dzięki.
Nie bardzo rozumiem o jakich odpowiedziach piszesz do kol. Waltera. Nie zauważyłem ich, zadanych przez Ciebie.
W poście prosiłem o przeczytanie treści uzasadnienia ZUS i orzeczenia sądu, zresztą tak typowego, że można, przynajmniej te które miałem w ręku lub przeczytałem na forum, złożyć razem i odnieść wrażenie, że pisała je ta sama ręka, a doczekałem się odniesienia do odwołania.
Przeczytanie treści forum z pewnością kształci, pomaga znaleźć niezbędne przepisy, orzeczenia sądów. Taka praca zbiorowa.
Ale na dzień dzisiejszy nikt nie podał argumentu nie do obalenia. Takiego, który pozwalałby na spokojne udanie się do sądu.
Na forum znajduje się parę odwołań, między innymi kol. Księgowego, Thorunczyka oraz bardzo pomocne wypowiedzi kol. AR. Czy możesz tym treściom zarzucić jakąś nieprawidłowość ? Wadę toku myślenia ?
Zapewne nie. To dlaczego nie odnoszą skutku ?
Możesz nadal udzielać porad w stylu: "zapoznaj się z treścią forum, tam znajdują się wszelkie materiały". My je doskonale znamy.
Jeżeli chcesz być pomocna napisz co zrobić by stanąć na drodze wzajemnemu podejściu do sprawy ZUS-u i sądu. Jak zrobić to skutecznie !
Chyba, że wszyscy nie mamy racji, albo istnieje porozumienie w tej sprawie, by nie dopuścić do uznania odwołań. To jest KASA DLA BUDŻETU !
Pozdrawiam