Zdjęcia znam, sporo o ich przeszłości wiem i sprawy sądowe też znam. Myślisz, że tatuś ma wciąż wpływ na sposób prowadzenia biznesu przez syna? Właśnie o to mi chodzi, że trudno mi przyjąć takie upraszczające spojrzenie, że skoro tatuś był taki, to i synek taki być musi. Synek żyje już w innym świecie, obraca się wśród innych ludzi, inne rzeczy czyta i pewnie ma nieco inne wyczucie. Dlatego się dziwię i pojąć nie mogę. Pani Beata zapewne niewiele może, bo sama jest uwikłana w sprawy z przeszłości, ale jakiś opór jednak mogłaby też postawić, bo w końcu nie jest zupełnie bezwolną lalką w rękach właściciela. Jej postawy również nie rozumiem.