Problem inflacji nie jest taki prosty do opanowania a to, że koszty związane z transportem są po stronie producenta to i tak nie zmieni faktu, że producent będzie chciał to przerzucić na rynek, więc jest to czynnik inflacyjny. Dwa odnosisz się do ogólnej inflacji na poziomie kraju a nie bierzesz pod uwagę że inflacja w poszczególnych sektorach może być zupełnie oderwana od tego co przytaczasz patrz rynek budowlany tam skoki cen potrafiły być po 30% z tygodnia na tydzień a niektóre materiały jak płyty osb, drewno podrożały ponad 100% czy więcej a inflacja komunikowana przez rząd była wówczas w okolicach 4 czy 5%.
Duże koncerny samochodowe zapowiedziały ograniczenia w ilości produkcji aut, Apple też coś przebąkiwał że może się z tym zderzyć:
https://www.pcworld.pl/news/Apple-ma-problemy-Produkcja-iPhone-13-znaczaco-ograniczona,432645.html Brak podaży to woda na młyn inflacji i zarówno Apple będzie podnosił ceny aby pokryć koszty bo przecież nie zacznie zwalniać ludzi bo by go to pogrążyło. Także problemy w Chinach mogą rozlać się po rynkach i wywołać grubą inflację w poszczególnych sektorach. Ryzyko jest realne pytanie czy zostaną podjęte jakieś działania aby problemy te jak najszybciej rozwiązać. Także nie bagatelizowałbym tego.