Upadł Twój ostatni argument, że Aton spada bo rynek jest słaby. Coś mi się wydaje, że gdybyś mógł zrealizowałbyś stratę i uciekł jak najdalej od szamba zwanego Atonem czy ogólnie NC, bo chyba nie potraktował Cię łaskawie. Ale jak uciekać, jak realnego popytu brak? Nie ma w tym nic złego, tylko czemu od 7 złotych ciągniesz ludzi na dno? W kupie raźniej?