No to podsumujmy dzień pierwszy. Zakupy za 24,40 zł, kurs bieżący 24,38 innymi słowy - nic się nie stało.
No to dopijam kawę i... ciach. Hmm... fusy mówią - jutro prawdopodobnie wzrost, dalej pewnie lekki zjazj, później 3-4 sesje w górę.
Fusy zauważyły, że na przykładzie dzisiejszej sesji praktycznie na każdy choćby drobny zjazd kursu ktoś odpowiedział zakupami podbijającymi go z powrotem, więc zainteresowanie jest.
Patrząc na ostatni tydzień, wygląda jakby kurs korygował się coraz bardziej... "płasko"?
1 górka - zjadz 2 x po ponad 3% przy obrotach odpowiadajacych połowie obrotów na górce
2 górka - zjazd 2 x po, odpowiednio, 1,08% i 0,78% przy wolumenie odpowiadającym odpowiednio 2/3 i pozostała 1/3 wielkości obrotów na górce
3 górka - 2 x bez zmian i "skumulowany" zjazd o ponad 2% przy odpowiednio - równie dużych, bardzo małych (relatywnie) i średnich obrotach; 400k ze szczytu przemieliło się w całości.
Ciekawie wyglądają obroty na szczytach:
G1 (17,90) ~ 82 000
G2 (19,50) ~ 150 000
G3 (21,80) ~ 400 000
Dziś przemielono ~ 440 000, jeśli zatem wzrost obrotów będzie kontynuowany, to kolejny "szczyt"/przystanek wyznaczać powinna sesja z obrotami ponad 800 000. Teoretycznie jutro powinno dalej pójść w górę może nawet na lokalny szczyt w końcu ci, którzy dziś nakupili "na górce" nie wywalą tego jutro, a ci z poprzedniej górki może właśnie dziś zrealizowali zyski.
Oczywiście to tylko wróżba z fusów, więc mam nadzieję, że nikt o zdrowym rozsądku się tym nie zasugeruje... chociaż tutaj wszystkiego można się spodziewać (bez obrazy) ;)