– Banki w swoich politykach klimatycznych, w dużej części, a właściwie wszystkie banki komercyjne, z którymi rozmawiamy, oczekują zaprzestania produkcji energii z węgla do końca 2030 roku. My taką deklarację złożyliśmy i takie plany operacyjne będziemy przygotowywać – powiedziała.
Do 2030 roku ma zostać zamknięta jedyna i ostatnia elektrownia węglowa należąca do spółki Energa, czyli Elektrownia Ostrołęka B.ogólnie mamy tam 3 bloki węglowe i do wspomnianej daty będzie pracował tylko jeden bo jest w trakcie przerabiania na współspalanie węgla i biomasy 50/50 takie ala OZE /dostali dopłaty z rynku mocy do końca 31 roku / więc powinien być wygaszony w tej dacie / czy błąd /...sam uważam że do końca 31 r może pracować bo po przeróbce i plus dopłaty powinien być rentowny ...Pytanie co zrobić z pozostałymi dwoma blokami /czy też przerobić na współspalanie czy na sama biomasę tak jak ZEPAK zrobił w Koninie czy zlikwidować ...wynika z tego że na te dwa bloki postarają się o dopłaty z rynku mocy /będą teraz aukcje na dopłaty na rok 26 do 28 / później je chyba zamkną / choć plany mogą się zmienić /
cytaty z
https://www.parkiet.com/energetyka/art41668681-zielone-banki-i-zaliczki-w-kryptowalutach-czyli-nieoczywiste-wyzwania-orlenu
Maciej Stańczuk Osobiście jestem zwolennikiem wykorzystania przez maksymalnie 10 lat starych bloków węglowych. Można poprzez niewielkie inwestycje zamienić im paliwo, czyli zamiast węgla używać gazu albo mieszanki węgla z biomasą. To pozwoli na zejście z emisyjnością poniżej
550 gramów CO2 na kWh, dzięki czemu możliwe będzie objęcie ich tzw. rynkiem mocy - wyjaśnia ekspert.
Dodaje, że bloki CCGT również są potrzebne do zapewnienia mocy dyspozycyjnych, jednak konwersja kotłów węglowych na gazowe/biomasę może być dobrym uzupełnieniem pomysłów na dekarbonizację polskiej energetyki.
- Koszt takiej inwestycji nie przekracza 200 mln zł. A jak porównamy to z kosztami nowego bloku parowo-gazowego, gdzie blok 200-megawatowy kosztuje co najmniej miliard złotych, to widzimy konkretny efekt. To funkcjonowałoby maksymalnie przez 10 lat, do momentu, kiedy zacznie płynąć prąd z reaktorów jądrowych, i sprawiłoby, że ceny energii nie rosłyby w taki sposób jak do tej pory - podsumowuje Maciej Stańczuk.
Z innych ciekawostek
Testy substancji modyfikującej proces spalania w tradycyjnych kotłach węglowych.szukając możliwości optymalizacji spalania.węgla
Sosnowski wyjaśnił, że testowany modyfikator spalania to preparat dozowany w formie płynnej (aerozolu dodawanego do powietrza) i sypkiej, w postaci mączki (hydrolizowana biomasa zawierająca owsiany preparat błonnikowy). Użyty jako dodatek do spalania modyfikator może podnieść efektywność pracy kotłów i usprawnić proces produkcji ciepła, przy dalszym - poza dotychczasowymi technologami - ograniczeniu emisji.Jak zaznaczył, cytowany przez Sosnowskiego główny inżynier gliwickiej ciepłowni Marek Naworski, rozwiązanie opracowano pod kątem współpracy energetyki tradycyjnej z OZE. "Skład modyfikatora jest chroniony patentem, więc nie wiemy dokładnie jakie substancje i w jakich proporcjach w nim występują, ale wiemy, że jego zastosowanie wpływa na podniesienie efektywności i elastyczności pracy kotłów" - zaznaczył Naworski.
"Dlaczego więc nie poprawić sprawności procesu? Szukamy najbardziej optymalnych rozwiązań, patrząc jednocześnie na: technologię, ekonomię i środowisko" - wskazał Szaliński.Według gliwickiego PEC badania w przedsiębiorstwie realizować będzie konsorcjum: Instytut Technik Innowacyjnych EMAG z Sieci Badawczej Łukasiewicz oraz firm KMB Catalyst oraz Kuncar. Za analizę danych i wnioski ma odpowiadać Energopomiar.Wcześniej spółka podjęła współpracę z konsorcjum Instytutu Energetyki w Warszawie (lider), Politechniki Śląskiej oraz KMB Catalyst w również dotowanym z POIR projekcie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, zakładającym opracowanie technologii intensyfikacji spalania węgla w kotłach energetyki zawodowej z wykorzystaniem autorskiego cieczowego intensyfikatora spalania oraz układu do jego nebulizacji.Następnie w tym projekcie - zgodnie z informacjami Instytutu Energetyki w Warszawie - pod koniec 2021 r. wykonano kilkunastodniowe testy modyfikatora spalania zainstalowanego w
Elektrociepłowni Siekierki. Miały one wykazać poprawne działanie prototypowej instalacji w warunkach przemysłowych.https://stooq.pl/n/?f=1657662&c=0&p=4+22