Pan prezes podjął fatalną decyzje kupując spółke od swojego głównego akcjonariusza i
nie podając żadnych parametrów przejętej spółki.
Widocznie zastosowano standardy z b. ZSRR.
Przecież wiadomo że w interesie Eva Group jest sprzedaż spółki po maksymalnej cenie,
dla mnie to typowy drenaż kasy z Mieszka.
Zastanawiam się czy to prezes podjął tą decyzje czy może mu ktoś "pomógł" ją podjąć ???
i czy zmiana na stanowisku prezesa Mieszka nie miała z tym przejęciem coś współnego ?
Nie dość że Mieszko jest najbardziej zadłużoną spółką ze spółek cukierniczych to jeszcze dołożył sobie 120 mln zł długu.
Jakie bedzie oprocentowanie od obligacji - oczywiści tajemnica , tajemnicą jest też to skąd weżmie kase na wykup obligacji ???
Wg mnie bedzie to NE , która zdołuje kurs.
Trzeba się przygotować na silny wzrost kosztów finansowych.
Litwa Łotwa i Estonia to głęboki kryzys , drasyczne spadki PKB , cięcia emerytur , duze bezrobocie itd.
I czy to jest dobry obszar na wzrost rynku słodyczy ????
Śmiem wątpić.