choć sie z ciebie natrząsają głośno śmieją ty nas jedna nie opuszczaj

Nadziejo!
Nie wiem czy Pietrzak gra na giełdzie, ale jeśli gra z pewnością nie powinien kierować się tekstem swojej piosenki. Tu nie ma bowiem miejsca na sentymenty, liczą się fakty i naga prawda a ona niestety po dniu dzisiejszym posiadaczom akcji tej spółki nie wróży nic dobrego.
Wczoraj doszło bowiem do zdecydowanego pokonania oporu na 3 złotych. Trzeba jednocześnie zwrócić uwagę na wielkość volumenu obrotów, które temu ruchowi nadają znaczną wiarygodność. Tak jak wspominałem ci co zaryzykowali licząc na znaczne odbicie i kupowali przy wsparciu trzech złotych nie patyczkowali się, wywalając podczas przebicia i wzmacniając tym samym sygnał sprzedaży. Nadzieja na to ,że kurs wybije się powyżej strefy oporu (bo teraz wsparcie zostało przekształcone na skutek zmiany biegunów) istnieje, ale nadzieja to matka głupich jak wiecie a Japończyk powiedziałby na to, że to nic innego jak opieranie drabiny o chmury. Osobiście zastosowałbym w tym wypadku dwa filtry. Jeden poziomu -3% od przebicia, oraz drugi czasowy, pozostawania pod linią przebicia przez dwa kolejne dni. Stąd oczywiście nasuwa się wniosek, że jutro, ewentualnie
w czwartek byki powinny mieć przynajmniej teoretyczną szansę na wyjście do góry. W dniu dzisiejszym nawet nie podejmowano próby a niewielkie odreagowanie z wolumenem ciut powyżej 21 tysięcy nie można nawet nazwać wystrzałem z korkowca. Na giełdzie jak wiemy wszystko jest możliwe, chociaż osobiście w cuda nie wierzę, chyba, że zrobicie mi na złość, zmówicie się i wszyscy jak jeden ,, mąż ,, zaczniecie kontratak. Na forum przeczytałem, że fundusze zwiększyły swoje zaangażowanie w ten papier i zaraz przynajmniej co poniektórym z was zaświtała w głowie myśl dzika, że za ogon złapią tego żbika, ale to nie żbik, tylko skunks i na dodatek śmierdzi na odległość.
Wszystkim trzymającym ten papier zdrowia życzę i umiejętności trzymania nerwów na smyczy
Chodzik Księżycowy