• Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~ZUK [46.204.50.*]
    Odnoszę się do osoby piszącej pod nickiem "mt"

    Każdy rozsądny zarządzający wie, że jest wiele instrumentów zabezpieczających przed zmianami kursowymi, czy wahaniami cen surowców, w ZUKu też to wiedzą i gdyby tylko wygrali przetarg, zapewne takich zabezpieczeń by użyli. Mało tego, zwykle na takich instrumentach firmy zarabiają dodatkowe pieniądze. Nie opowiadaj więc o szczęściu i uniknięciu bankructwa przez stratę przetargu, bo każdy, kto ma choć odrobinę wiedzy wie, że to opowieści zupełnego laika.
    Utrata tego przetargu, to ogromna strada zysku i wizerunku, ale przede wszystkim rozwojowa. Po realizacji takiego zlecenia, stanęłyby otworem drzwi do kolejnych, znacznie większych przetargów w kraju i poza nim, co pozwoliłoby przenieść spółkę na zupełnie nowy poziom, pod każdym względem. Wtedy faktycznie kolejne 300% wzrostu kursu, które sugerujesz byłoby możliwe, a tak wracamy do sytuacji sprzed roku. Nie widzę póki co powodów, dla których kurs miałby się utrzymać na obecnym poziomie, a co dopiero wzrastać.

  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~Obserwator [188.146.163.*]
    A ja podniosę się do wyników, czekać na wyniki i nie gadac. Bez powodu nie przenieśli daty. Patrzeć na wykres i jak się nie podoba to sprzedać lub kupić. Przecież to jest proste kup enter sprzedaj enter. Nie ma co sobie psuć głowy domysłami wymysłami. Ruch w interesie jest dobry.
  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~Morfeusz [94.172.108.*]
    Chyba znowu trzeba uzbroić się w cierpliwość. Kurs raczej będzie dołował. Znowu czas na zakupy.
  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~ZUK [46.204.53.*]
    Widzę, że kilka osób przyjęło założenie, że wyniki będą remedium na wszystkie bolączki. Być może macie rację i wyniki roczne, gdy będą wyjątkowe, na chwilę coś wniosą na plus, temu oczywiście nie przeczę. Proponuję jednak zwrócić uwagę, że mamy koniec kwietnia, nie nie koniec roku i nawet jeśli wyniki będą przyzwoite, to przeszłość, odległa przeszłość! Jak rozumiem, każdego kupującego lub posiadającego akcję interesuje przyszłość, a nie to, co było w zeszłym roku. W zeszłym roku kurs był po 1.3zl. Na bazie, jak się wtedy wydawało uzasadnionych możliwości rozwoju, kurs doszedł do 6zł. Niech mi ktoś wymieni racjonalne przesłanki, na bazie których kurs w obecnej rzeczywistości "poprzetargowej", (która podcina skrzydła, co ująłem we wpisie tytułowym tego wątku) za rok będzie w okolicach 20 zł. Bo rozumiem, że pod solidne wzrosty kupujecie i trzymacie akcje???

  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~obserwator [188.146.132.*]
    Już ci tłumacze biorąc pod uwagę nasz fundusz myślisz ze jemu będzie zależało na tym żeby wracać w okolice 3 tam gdzie kupował lub niżej żeby dale mieć stratę? W wynikach wyjdzie czy wywalał i dostarczył płynności czy rynek sam wykręcił te akcje , wykopał je z pod ziemi. Teraz tak uważam ze tu były rozgrywki z akcjami o jakich nie wiem, ale się domyślam. Teraz jak byś chciał żeby rynek rósł, to jakbyś to zrobił żeby zebrać akcje, jesteśmy już na tych poziomach ze nie warto wracać bo wiadomo ze tam będzie duży popyt i wielu czeka zapewniam. I tu z pomocą przychodzi duży przetarg jest okazja do testowania i zbierania akcji ponieważ okazał się nieudany, czekamy ja drugi wynik jest dobry co robi rynek kupuje a co tylko info nie potwierdzenie, i rynek sprzedaje kolejny fakt. co robią sprytne pieniążki kupują go od zmęczonych zniechęconych przestraszonych akcjonariuszy. Zgarniasz w ten sposób podaż nic nie robiąc. a czy cos złego się dzieje ? tylko działamy na emocjach. Widać po wykresie co się dzieje. Teraz wielu się boi kupować bo jest dużo emocji na wykresie. a co sie dzieje w karnecie rynek boi się ruszyć zlecenia 2000 a to jest ostatnie zlecenie które tamuje wzrost zapewniam. Powyżej podaży już nie ma. Podam ci sytuacje z tamtego roku jak kurs zszedł z 2 zl na 1,20 zl i niedźwiadek trzymał kurs 8 000 akcji i to widziałem, jak teraz, jak zgarnąłem to zlecenie rynek poleciał i już było po strachu. teraz nie będzie robił tego tak dużym zleceniem a kwotowo wychodzi na to samo, a w tamtym czasie strach był to trzymał rynek 8 tys. teraz trzyma 2 tys. Uważam ze tu zagląda pieniądz i czyta wiec reaguje adekwatnie do pisania, podważając lub potwierdzając myśli. sprawa się wyjaśni na jakiś czas po wynikach. A AKCJONARIAT ZMIENIL SIE MOCNO. Myślisz ze akcje będą spadać, kogo to obchodzi, niech spadają jakie to ma znaczenie, patrz tylko co się dzieje wtedy. myślisz ze teraz jest drogo ? dla pieniędzy nie ma drogo, tylko czy jest okazja na zarobienie a teraz ? już jest po ptakach uważam.
  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~ZUK [46.204.53.*]
    Dzięki za wyjaśnienia "obserwator" :)
    Dobrze, że mnie nie było tu kilka dni, nie musiałem odpowiadać na Twój wpis i wyjaśniać czemu się mylisz, zrobił to za mnie rynek.
    Po tym co napisałeś widać, że łączysz wątki i przykłady niemające ze sobą nic wspólnego, bo chyba nie rozumiesz w czym rzecz. Kurs miał spadać i spada. Drobni akcjonariusze mają szanse zarabiać jedynie na różnicach kursu, fundusz ma wiele możliwości zarobku i to jest sedno. Jestem wstanie podać racjonale przykłady, gdzie w interesie funduszu może być powrót kursu do 1zl. Dla jasności, nie twierdzę, że tak będzie, a jedynie, że w zależności od planów funduszu, taki scenariusz może być dla nich korzystny. Jeśli jesteś innego zdania, nie przekonuj mnie, tylko przekonaj rynek -kurs.
    Czekam czy w ogóle, a jeśli, to jak się zachowa fundusz, gdy kurs wróci w okolice 2,5-3zł..

  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~obserwator [188.146.163.*]
    Najwyraźniej patrzymy na rynek w inny sposób i go oceniamy. Takie spadki to nie spadki bujamy dookoła komina i testujemy rynek, tu nic nie okazało się. co do racjonalności to od kiedy rynek jest racjonalny kiedy się tak zachowuje, na spadkach czy na wzrostach.
    W jednym masz racje ze runek oceni kto ja ma. pytanie kupujesz sprzedajesz ? ja kupuje, powiedz mi choćby wirtualnie zajmujesz pozycje, czekasz, sprzedajesz teraz, co robisz? żebym miał odniesienie. Za dwa tygodnie następne wyniki.
    Moje zdanie na ta chwile cena jest broniona być może jest dystrybucja której nie widze, ale rynek się obkopuje nie jesteśmy jeszcze po dobrej stronie żebym powiedział ze będą wzrosty tylko trzeba się jeszcze pomęczyć ale w dobra stronę idziemy trzeba czasu. Pisząc to widzę ze na zielono wyszliśmy co jeszcze nic nie oznacza i nie ma się czym podniecać
  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~ZUK [46.204.53.*]
    Ostatnie wsparcie z okolic 3,45 trzeszczy.. Jak nastroje wśród akcjonariuszy obecnych i przyszłych, jest siła wybronić ten poziom, czy otwieracie drogę do niższych poziomów?
    Trochę zaczyna martwić mnie obraz spółki. Wsparcia kurs łamie dość śmiało, złamane poziomy zrobiły się oporami, tytułowy mój wpis nabiera kształtu.
    O ile technicznie można sobie wyobrazić poziomy spadku, o tyle fundamentalnie, przy podejściu zarządu, który chyba nie angażuję się wystarczająco do potrzeb , raczej już nie.. I to mnie właśnie martwi. Najbliższe tygodnie pokażą, czy te obawy były słuszne, czy nie!
  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~ZUK [46.204.52.*]
    Jakie pytanie należy sobie zadać: Czy łamiemy 3zl? Czy może kiedy? Bardziej jednak zasadnym jest pytanie, co dalej?
    Jak wyjaśniałem w jednym z moich wcześniejszych wpisów, w wątku (Co bardziej prawdopodobne?(Autor: ~ZUK [46.204.50.*] 2021-04-21 09:17) podaż może pojawić się poniżej 3zł, tyle tylko, że patrząc w pełny karnet zleceń, nie widać popytu. Między 3zl a 2zł, stoi kilka zleceń po kilka tyś, ale to wszystko mało.. Czy to oznacza, że popyt pojawi się dopiero poniżej 2zl? Aż starach pomyśleć, że wszystko co do tej pory pisałem, sprawdzało się bez pudła.
  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~Morfeusz [31.0.68.*]
    Mnie bardziej martwi brak fundamentów do wzrostów w rachunku wyników. Jakieś odwrócenie trendu widzę. Niepokojące to jest.
  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~ZUK [46.204.52.*]
    Też mnie to martwi, pisałem o tym wiadomość wcześniej, o leniwym zarządzie i fundamentach.
    To dzisiejsze podbicie z 3zł, też słabe i na małych obrotach, a spadki na dużych. Może jutro w okolice 3,4zl podciągną, ale na tą chwilę nie widać werwy na wiele więcej i raczej wracamy do schematu spadkowego.
    Nie wiem co się zmieniło w spółce, ale z wizji zeszłego roku zostało niewiele.
    Strata dużych szans, zmiany, dobrej jak się wydawało kadry zarządzającej, słabe wyniki i to wszystko w sytuacji, gdy powinien zdecydowanie przyśpieszać. Oby fundusz nam nie wywinął jakiegoś hołubca...
  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~Morfeusz [31.0.83.*]
    Tą spółkę to wyciągnął z bagna jeden prezes. Sam był przez 3 lata. Teraz jest dwóch i dupa.
  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~KUZ [83.26.89.*]
    No cóż kolego ZUK tym razem niestety będzie pudło.Twoje marne przewidywanie nie sprawdzą się czy tego chcesz czy nie.
  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~ZUK [46.204.35.*]
    Dnia 2021-06-13 o godz. 11:15 ~KUZ napisał(a):
    > No cóż kolego ZUK tym razem niestety będzie pudło.Twoje marne przewidywanie nie sprawdzą się czy tego chcesz czy nie.

    Marne przewidywania ? Ja się oczywiście mogę mylić, ale jedna mała i chwilowa rozbieżność z rynkiem, po długiej serii precyzji i już marnie?:)
    Chyba kolega KUZ nie sięga zbyt wysoko intelektualnie, skoro takie wyciąga wnioski i kulturą, skoro je artykułuje.
    Może się mylę, a każdy może, ale widząc piątkowe zachowanie drobnych na ZUKu i chęć obrony 3zl, kupiłem trochę akcji i dziś sprzedałem, bo uważam ten ruch wzrostowy jedynie za korektę.
    Krytykować każdy potrafi. Jeśli masz coś więcej, niż tylko tą szlachetną umiejętność krytyki z ukrycia, zrób analizę i poddaj się ocenie.
  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~KUZ [83.26.89.*]
    ZUK Ty się o mój intelekt nie martw zajmij się swoim.Z tego co widać chyba chcesz na siłę wystraszyć parę leszczy tymi swoimi "precyzyjnymi prognozami" żeby nabyć coś po taniości.No i to będzie ten ubaw co Ty napiszesz za jakieś pół roku. Czekam z niecierpliwością na kolejne wywody i przewidywania a właściwie strzał w samo sedno w twoim wydaniu
  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~olaf [31.0.83.*]
    krótko mówiąc uważasz że przetarg należy wygrać za wszelką cenę nawet wtedy gdy na nim nie zarobisz i zastosujesz stawki dumpingowe jak zwykły oszust? No coż ta firma chyba woli grać fair play - wiem że to nie modne.
  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~ZUK [46.204.86.*]
    Dnia 2021-06-17 o godz. 21:55 ~KUZ napisał(a):
    > ZUK Ty się o mój intelekt nie martw zajmij się swoim.Z tego co widać chyba chcesz na siłę wystraszyć parę leszczy tymi swoimi "precyzyjnymi prognozami" żeby nabyć coś po taniości.No i to będzie ten ubaw co Ty napiszesz za jakieś pół roku. Czekam z niecierpliwością na kolejne wywody i przewidywania a właściwie strzał w samo sedno w twoim wydaniu

    Jak się masz KUZ?
    Wystarczyło odrobinę cierpliwości, by nie było wątpliwości kto powinien się martwić o swój intelekt. Spada jak ostrzegałem.. Ty też miałeś rację, znowu trafiłem w samo sedno:)

    Dawno mnie tu nie było, jak nastroje? Jeśli nadal bojowe, to zobaczymy w okolicach 2zl. Jeśli oczywiście będzie?:)
    Ja nie jestem już na bieżąco, ktoś rozsądny śledzi losy ZUKa? Co się tam dzieje, polecą jakieś trupy z szafy?

  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~Morfeusz [37.248.221.*]
    Czy ktoś coś wie, o co tym razem chodzi?
  • (wiadomość usunięta przez moderatora) Autor: (usunięty) [5.173.249.*]
    (wiadomość usunięta przez moderatora)
  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~Financials [5.173.248.*]
    Dzień Dobry, nowy dzień, nowy tydzień. To co w piątek to już stare, zostaje w tamtym tygodniu.
  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~Morfeusz [31.0.65.*]
    Oby poszło do góry. Sporo tego mam jeszcze. Szkoda ze milczą. Brak wiadomości to w sumie dobra wiadomość...
  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~Financials [5.173.248.*]
    Jeśli mają jakiś konkret to powinni go podać do wiadomości. Mnie teraz obojętne, w którą stronę pójdzie ZUK. Praktycznie mało co mam, jeśli spadnie to kupię w lepszej cenie, nie liczę na specjalną promocję, jeśli wzrośnie też kupię. Bo system coś jeszcze sypie w okolicach 3 blach. Dlatego kupuję, wrzucę do wora i zapomnę. Cała filozofia.
  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~ZUK [46.204.84.*]
    Dnia 2021-09-27 o godz. 12:39 ~Financials napisał(a):
    > Jeśli mają jakiś konkret to powinni go podać do wiadomości. Mnie teraz obojętne, w którą stronę pójdzie ZUK. Praktycznie mało co mam, jeśli spadnie to kupię w lepszej cenie, nie liczę na specjalną promocję, jeśli wzrośnie też kupię. Bo system coś jeszcze sypie w okolicach 3 blach. Dlatego kupuję, wrzucę do wora i zapomnę. Cała filozofia.

    Zaskakująca to filozofia inwestowania, w której nie ma znaczenia czy rośnie, czy spada i co się dzieje w spółce..
    Zupełnie hipotetycznie pytam, co jeśli spadniemy w okolice historycznych dołków i zacznie się obnażać obraz bankruta, który zmarnował ostatnie lata i szanse i nie radzi sobie w obecnej sytuacji? Dalej kolega będzie kupował? 
    Wszystkie zapewnienia, opowieści i plany snute przez zarządzających w ostatnich latach o rozwoju, wdrażaniu nowych technologii, zdobywaniu rynku gdzie są?
    Gdzie ta wieloletnia restrukturyzacja i jej efekty, gdzie kontrakty, gdzie efekty dotacji? 
    Gdzie zapewnienia funduszu o świetlanej przyszłości?
    Nie zostało nic z tych bajek, a jedyne co zrobili, to wyciągnęli kurs chwilowo, by z zyskiem mogli się pozbyć akcji ci, którzy te bajki opowiadali. 
    Nie daje koledze ten ciąg zdarzeń do myślenia?
    Dodając do tego załamanie na rynkach światowych jakie powinno niebawem nadejść, po którym zostaną w grze jedynie najwięksi i ci z poparciem rządowym, obraz nie wygląda kolorowo..
    Ale może ja się nie znam, a wszystkie moje precyzyjne prognozy z ostatniego roku, to tylko przypadek, a ładowanie do wora, bez względu na przyszłość ma sens..
    Czas i okolice 2zl rzucą trochę światła na sytuację.

  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~Financials [5.173.253.*]
    Odpiszę koledze w późniejszym terminie, bo mam zlecenia.
  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~Morfeusz [31.0.84.*]
    Fajna analiza. Ale ostatnie kilka lat to było jednak wychodzenie z zapaści z 2016 i 2017 roku. Trend był dobry. No może dynamika nie była jakiej bym oczekiwał, ale generalnie było spoko. Zaskakuje mnie ten rok obrotami. Bardzo duży spadek. Gdyby nie przychody z tarczy to byłby dramat.
  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~ZUK [37.225.51.*]
    Dnia 2021-09-29 o godz. 15:04 ~Morfeusz napisał(a):
    > Fajna analiza. Ale ostatnie kilka lat to było jednak wychodzenie z zapaści z 2016 i 2017 roku. Trend był dobry. No może dynamika nie była jakiej bym oczekiwał, ale generalnie było spoko. Zaskakuje mnie ten rok obrotami. Bardzo duży spadek. Gdyby nie przychody z tarczy to byłby dramat.

    I tu Morfeusz w jednym zdaniu zawiera wszystko to, z czym ja się rozpisałem w poprzednim wpisie. Można założyć, że gdyby nie tarcza zeszłoroczna, dziś ZUK chyliłby się ku upadkowi. Na tyle zdały się kilkuletnie (z dzisiejszej perspektywy chyba tylko pozorowane) starania o wyprowadzenie spółki na dobrą drogę. Szokujące marnotrawstwo, pod każdym względem.

  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~KUZ [194.177.28.*]
    Witam Cię kolego ZUK.

    Jeden zero dla Ciebie. O swój intelekt jednak się nie martwię z natury jestem optymistą więc nadal obstawiam wzrosty.
    Słucham twoich propozycji jak widzisz przyszłe pół roku oczywiście na spółce ZUK żeby nie było wątpliwości:)
    Może jeszcze podpowiesz jakieś poziomy cenowe jeśli masz ochotę I taka prośba przy okazji - nie strasz bankructwem to trochę niedorzeczne z Twojej strony - Ty taki intelekt i takie niestworzone rzeczy opowiadać. Nie ładnie, nie ładnie nie wypada.
    Jako zagorzały inwestor ZUK-a rozumiesz że to nie spółka gamingowa tu nie będzie +500% ale coś zawsze kapnie jak się jest cierpliwym.
    Pozdrawiam
  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~ZUKtoOLO [172.68.110.*]
    Zmiana w polu "Autor" wynika z tego, że na innych wątkach forum bankiera, podpisuję się OLO i chcę to ujednolicić. 

    Dnia 2021-10-17 o godz. 19:39 ~KUZ napisał(a):
    > Witam Cię kolego ZUK.
    >
    > Jeden zero dla Ciebie. O swój intelekt jednak się nie martwię z natury jestem optymistą więc nadal obstawiam wzrosty.
    > Słucham twoich propozycji jak widzisz przyszłe pół roku oczywiście na spółce ZUK żeby nie było wątpliwości:)
    > Może jeszcze podpowiesz jakieś poziomy cenowe jeśli masz ochotę I taka prośba przy okazji - nie strasz bankructwem to trochę niedorzeczne z Twojej strony - Ty taki intelekt i takie niestworzone rzeczy opowiadać. Nie ładnie, nie ładnie nie wypada.
    > Jako zagorzały inwestor ZUK-a  rozumiesz  że to nie spółka gamingowa tu nie będzie +500% ale coś zawsze kapnie jak się jest cierpliwym.
    > Pozdrawiam

    Kolego KUZ, jeśli 1:0 było w październiku, ile mamy teraz? I czemu dopiero w październiku, przecież wątek zacząłem w kwietniu?
    90 min. meczu , już dawno minęło. 
    Kolega nie czyta ze zrozumieniem moich dotychczasowych wpisów, (tam wszystko zawarte) obśmiewa je, a teraz, gdy moje słowa się spełniają, a z rzeczywistością dyskutować się nie da, chce, bym podpowiedział scenariusz na najbliższe pól roku?
    Kolega powtarza od czerwca, że intelekt ma sprawny, co prawda dotąd nie potwierdził tego w prognozach, ale może tym razem? Statystyka powoduje, że kiedyś kolega ma szanse trafić:)

    Jedno mnie zastanawia, czemu jeszcze nie ma ZUKiem optymalizacji podatkowej. Czyżby posiadacze ZUKa nie wygenerowali na rachunkach zysków w tym roku, które mogą pomniejszyć stratą ZUKa, czy są tu tylko zarobieni i podatki Wam nie straszne?:)

  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~zuki [162.158.103.*]
    Chyba dobrze
  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~OLO [172.70.34.*]
    Dnia 2022-01-13 o godz. 10:29 ~zuki napisał(a):
    > Chyba dobrze

    Dobrze, zakupy zrobione, ruch pokaźny, nie chwaląc się, jam go wczoraj zainicjował:)

  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~KUZ [194.177.28.*]
    Dnia 2022-01-13 o godz. 18:21 ~OLO napisał(a):
    > Dnia 2022-01-13 o godz. 10:29 ~zuki napisał(a):
    > > Chyba dobrze
    >
    > Dobrze, zakupy zrobione, ruch pokaźny, nie chwaląc się, jam go wczoraj zainicjował:)
    >

    No witam Pana Kolegę. I jak tam stopa zwrotu z zakupu? Widzę progres konkretny w ciągu nieco ponad miesiąc zainkasowałeś +6% na dzień dzisiejszy, pod warunkiem że uda się sprzedać co nie jest takie oczywiste przy tej płynności tej wydmuszki.Gdzie ten pokaźny ruch bo nie zauważyłem? jak go zainicjowałeś to który pakiecik jest twój te 100 akcji? bo taki ruch był z rana, to pojechałeś grubo z zakupami:) stopa zwrotu po miesiącu 6zł - na dwa argusy będzie.
    .Optymalizacji nie było na ZUK-u już dawno pozbyłem się śmie_cia ze stratą oczywiście. No cóż każdy może popełniać błędy zdarza się nawet najlepszym a ja do takich nie zaliczam się z pewnością.
    To Ty jesteś tym OLO? jest taki trol spadziowy co na wszystkich forach bankiera wróży czarne wizje.
    Co do komentowania twoich wpisów to podtrzymuję - pisałeś Pan sporo bzdur:) mógłbym tu punktować wpis po wpisie ale po co - szkoda czasu.
    Meczu nigdy nie było i nie będzie
    Pozdrawiam i życzę udanych inwestycji na ZUK-u
  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~hehehhe [194.177.28.*]
    Dnia 2022-01-13 o godz. 18:21 ~OLO napisał(a):
    > Dnia 2022-01-13 o godz. 10:29 ~zuki napisał(a):
    > > Chyba dobrze
    >
    > Dobrze, zakupy zrobione, ruch pokaźny, nie chwaląc się, jam go wczoraj zainicjował:)
    >

    no i jak zakupy? zarobiłeś OLO?
  • Re: Czy utrata przetargu, to szczęście, czy katastrofa? Autor: ~OLO [46.204.72.*]
    Dnia 2022-04-29 o godz. 21:32 ~hehehhe napisał(a):
    > Dnia 2022-01-13 o godz. 18:21 ~OLO napisał(a):
    > > Dnia 2022-01-13 o godz. 10:29 ~zuki napisał(a):
    > > > Chyba dobrze
    > >
    > > Dobrze, zakupy zrobione, ruch pokaźny, nie chwaląc się, jam go wczoraj zainicjował:)
    > >
    >
    > no i jak zakupy? zarobiłeś OLO?

    Odpowiadając na pytania, owszem zarobiłem i to całkiem pokaźnie.
    Prawda, trwało to dłużej, niż myślałem, ale w trakcie oczekiwań były okazje do podniesienia średniej, które wykorzystałem i dodatkowej akumulacji, więc jestem bardzo zadowolony z przebiegu sytuacji:)

    W razie dodatkowych pytań, służę odpowiedziami:)

[x]
STAPORKOW 0,46% 4,34 2025-10-09 16:05:50
Przejdź do strony za 5 Przejdź do strony »

Czy wiesz, że korzystasz z adblocka?
Reklamy nie są takie złe

To dzięki nim możemy udostępniać
Ci nasze treści.