• Kredyty hipoteczne sprzedają się najlepiej od 6 lat Autor: ~Gallileo [188.146.147.*]
    https://www.bankier.pl/wiadomosc/Kredyty-hipoteczne-sprzedaja-sie-najlepiej-od-6-lat-7558462.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=sm&utm_campaign=socialfb
  • Re: Kredyty hipoteczne sprzedają się najlepiej od 6 lat Autor: ~nowynamastersie [46.174.215.*]
    przepraszam że ośmielę się zapytać nieśmiało i zażenowaniem "co ma piernik do wiatraka" czyli do wikany , często się zastanawiam nad sensem takich i podobnych zakładanych przez Ciebie wątków odnośnie i na temat i nie na temat jak byś był nadwornym
  • Re: Kredyty hipoteczne sprzedają się najlepiej od 6 lat Autor: ~Gallileo [77.252.115.*]
    Nowy.. wyluzuj...o co Ci chodzi? Wrzuciłem to, bo artykuł wydaje mi się ciekawy i choć nie bezpośrednio to jednak pośrednio jest z Wikaną związany, bo przecież klienci biorący kredyty mieszkaniowe są często także klientami Wikany. Uznałem, że skoro nie ma o czym rozmawiać to podzielę się i taką informacja natrafioną przypadkowo. Jeśli Ci to przeszkadza ok przepraszam.
    Uwagę o byciu nadwornym, z równym zażenowaniem przemilczę. 
  • Re: Kredyty hipoteczne sprzedają się najlepiej od 6 lat Autor: ~nowynamastersie [46.174.215.*]
    rozmawiać jest o czym, lecz nikt nie chce rozmawiać ale "warto rozmawiać" nawet u Pospieszalskiego, do rzeczy:
    to że ludzie biorą kredyty mieszkaniowe to świadczy że inni notowani na giełdzie i na niej nie notowani na nich zarabiają , wikana zaś słabiutko i stąd moja reakcja na informację że ludzie zadłużają się hipotecznie z wykształcenia jestem budowlańcem w budownictwie rozpocząłem pracę w latach 70 , więc od tamtych lat mam przegląd kto zarabiał, zarabia i będzie zarabiał i w jaki sposób i jakimi metodami
  • Re: Kredyty hipoteczne sprzedają się najlepiej od 6 lat Autor: ~nowynamastersie [46.174.215.*]
    [2017-11-29 12:34:15] Warszawa (PAP) - Marvipol Development - spółka, która powstanie po podziale obecnej grupy Marvipol, planuje wypłacać dywidendę - poinformował prezes Mariusz Książek. Dodał, że spółka zajmie się tematem przyszłej polityki dywidendowej części deweloperskiej po podziale.

    "Motoryzacja płaci dywidendę i będzie płaciła pewnie większą, to będzie klasyczna spółka dywidendowa na dobrym procencie. Z kolei branża deweloperska jest kapitałochłonna. Będą to dwie odrębne polityki dywidendowe" - powiedział w środę prezes Marvipolu.

    "Spółka deweloperska też będzie płaciła dywidendę, po spin-offie będziemy o tym myśleć intensywnie, ale nie będzie to od razu 100 proc. zysku" - dodał.

    Marvipol to spółka deweloperska oraz importer, wyłączny przedstawiciel na Polskę oraz diler samochodów Jaguar, Land Rover i Aston Martin. Akcjonariusze grupy zdecydowali 20 listopada o podziale spółki Marvipol poprzez przeniesienie części jej majątku na spółkę Marvipol Development. Plan podziału zakłada, że docelowo na giełdzie notowane będą dwa podmioty - deweloperski Marvipol Development i motoryzacyjny British Automotive Holding - o takiej samej wyjściowej strukturze akcjonariatu.

    W czerwcu tego roku akcjonariusze Marvipolu uchwalili przeznaczenie na dywidendę 34,1 mln zł, czyli 0,82 zł na akcję, za 2016 r. Pierwotnie zarząd rekomendował 0,41 zł dywidendy na akcję. Nationale Nederlanden OFE złożył projekt wypłaty 0,89 zł na akcję. Zarząd Marvipolu, po uzyskaniu zgody kredytującego spółkę mBanku oraz obligatariuszy, przychylił się do wniosku o wypłatę wyższej dywidendy.

    "Przy podziale, wszystkie dotychczasowe obligacje są przypisane deweloperce, wobec czego zniknie w motoryzacji problem związany z uzyskiwaniem zgody obligatariuszy w przypadku chęci wypłaty dywidendy wyższej niż 50 proc." - powiedział w środę Wiesław Latała, wiceprzewodniczący rady nadzorczej Marvipolu.

    8 listopada spółka informowała, że British Automotive Holding w 2018 r. wypłaci dywidendę w wysokości co najmniej połowy zysku spółki za 2017 r., a w kolejnych latach będzie zwiększać udział zysku przeznaczanego na dywidendę o 10 pkt. procentowych rocznie, do 80 proc. dla zysku za 2020 r. (PAP Biznes)

    sar/ ana/
  • Re: Kredyty hipoteczne sprzedają się najlepiej od 6 lat Autor: ~nowynamastersie [46.174.215.*]
    9 spółek deweloperskich, które mogą zaskoczyć wysoką dywidendą w 2017 roku

    Zeszły rok obfitował w dobre informacje od spółek deweloperskich. Spośród 44 deweloperów notowanych na giełdzie, aż 18 podzieliło się dywidendą. Dużo z nich zwiększyło sprzedaż i poprawiło wyniki finansowe, a to może oznaczać także wzrost dywidendy wypłaconej w tym roku. Zebraliśmy informacje o spółkach z sektora nieruchomości i sprawdziliśmy, które z nich mają szansę na wypłacenie wyższej dywidendy niż w 2016 roku i to przy bardzo atrakcyjnym stosunku do aktualnej ceny akcji (wysokiej stopie dywidendy).

    W tym roku wyższe dywidendy, a w 2018 jeszcze wyższe
    Spośród 18 deweloperów dzielących się zyskami z akcjonariuszami, aż połowa ma szansę na wypłatę wyższej dywidendy w tym roku z zysku wypracowanego w 2016 r. Spółki nie podały jeszcze do publicznej wiadomości ostatecznej wysokości zysku na koniec roku, ale opublikowały statystyki przekazań lokali, których liczba pośrednio przekłada się na wysokość zysków. Pod tym względem poprzedni rok był o kilkanaście procent lepszy od 2015 r. Dlatego też możemy spodziewać się wyższych dywidend z tego sektora.
    Ponadto, spółki podały też bardzo dobre wyniki sprzedaży mieszkań, a to jest dobrym sygnałem na następne lata. W branży deweloperskiej przychody z tytułu sprzedaży pojawiają się na rachunku spółki z kilku-kilkunasto miesięcznym opóźnieniem (przeważnie dopiero po przekazaniu lokalu). Zwiększone wolumeny sprzedaży są więc oznaką większych zysków w przyszłości. Jest więc duża szansa, że i w przyszłym roku spółki deweloperskie chętniej podzielą się wyższymi zyskami.
    Spośród wszystkich spółek deweloperskich płacących dywidendy, bardzo obiecująco wygląda dziewięć z nich. Są to najwięksi gracze w tej branży ale pojawia się też kilka mniejszych spółek, z dużymi ambicjami.

    Robyg S.A. (#ROB)
    Robyg pod względem ilości sprzedanych lokali, jest jedną z największych spółek deweloperskich na GPW. Płaci dywidendy regularnie od 6 lat i zwiększa ich wartość.
    Liczba przekazań lokali wzrosła w zeszłym roku o około 40%. Ponadto Robyg zakontraktował 2957 lokali, co oznacza wzrost o 27% w porównaniu z 2015 rokiem. Zarząd spółki liczy, że w 2017 roku przekroczy liczbę trzech tysięcy zakontraktowanych lokali - przy założeniu utrzymania dotychczasowych tendencji rynkowych.
    Spółka wypłaciła w zeszłym roku 0,20 zł dywidendy na akcję. Trudno jest oszacować jakie Robyg zaraportuje zyski za cały 2016 rok. Lecz jeśli wypłaci w tym roku dywidendę przynajmniej na tym samym poziomie co ostatnio, to stopa dywidendy wyniesie minimum 6% z dużą szansą na więcej. Ponadto, wzrost sprzedaży może oznaczać dalszy wzrost zysków w tym roku więc i potencjalnie jeszcze wyższą dywidendę w 2018 r.

    Dom Development S.A. (#DOM)
    DOM Development to bardzo duży deweloper, który płaci regularnie dywidendy już od dziesięciu lat. Od kilku lat zwiększa regularnie przychody i zyski. W zeszłym roku przekazał o 20% więcej lokali, a sprzedał o 14% więcej niż w 2015 roku.
    Jeśli weźmiemy pod uwagę stale rosnące zyski i wzrost przekazań, to możemy spodziewać się wyższej dywidendy niż rok temu. Szacujemy, że stopa dywidendy może wynieść co najmniej 6% przy obecnym poziomie cen akcji. Ponadto, ze względu na wzrost sprzedaży mieszkań, także przyszłoroczna dywidenda może być wyższa.

    Echo Investment S.A. (#ECH)
    Echo Investment to polski deweloper notowany na GPW od 1996. W zeszłym roku Echo Investment przekazało klientom klucze do 451 mieszkań, co przełoży się na wyniki spółki za 2016 rok. Jest to więcej o 13% niż w poprzednim roku.
    Spółka w zeszłym roku wypłaciła po raz pierwszy dywidendę, a także wypłaciła już zaliczkę dywidendy na ten rok w wysokości 0,69 zł na akcję. Jednak według analityków Haitong Banku spółka może wypłacić 0,35 zł w 2017 r., co przekłada się na stopę dywidendy przy aktualnym kursie w wysokości 5,7%
    Co więcej, liczba sprzedanych mieszkań także znacząco wzrosła (o 57%), co sprawia, że w przyszłym roku także jest szansa na wysoką dywidendę.

    LC Corp S.A. (#LCC)
    Jeden z największych deweloperów, LC Corp także zwiększył ilość przekazanych lokali w zeszłym roku – o 26% przy podobnej skali sprzedaży.Spółka zwiększyła też zyski w zaraportowanych trzech kwartałach 2016 r. i to o 20%. Sprzedaż natomiast jest na podobnym poziomie co w poprzednim roku.
    W 2016 roku spółka wypłaciła pierwszą dywidendę w historii w wysokości 0,18 zł na akcję. Biorąc pod uwagę wzrost zysków i przekazań lokali, możemy spodziewać się także wyższej dywidendy o około 20%-26%. Przy obecnym kursie stopa dywidendy mogłaby więc być w okolicach 10%

    Ronson Europe N.V. (#RON)
    Ronson już podał wyniki za 2016 rok. Zysk wzrósł o 242%, a przychody o 72%. W zeszłym roku przekazał o 13,5% więcej mieszkań. Sprzedał natomiast o 9% mniej niż w rekordowym 2015 roku, ale pod względem wartości sprzedanych mieszkań, zanotował ośmioprocentowy wzrost.
    W zeszłym roku spółka wypłaciła 8 groszy na akcję. W tym roku w marcu wypłaci już zapowiedzianą zaliczkę. Sama zaliczka w wysokości 9 groszy na akcję daje stopę dywidendy 5%, a to nie koniec wypłat. Zarząd zapowiedział, że chciałby wypłacić w następnych miesiącach dywidendę za 2016 r. ponad planowaną zaliczkę.

    Lokum Deweloper S.A. (#LKD)
    Lokum w zeszłym roku rozpoznał w wyniku finansowym o 52% więcej mieszkań, i zwiększył sprzedaż o 32% w porównaniu z 2015 r.
    W zeszłym roku spółka wypłaciła dywidendę w wysokości 62 groszy na jedną akcję. Jednak według prognozy, zyski za 2016 wzrosły tylko o 3%. Możemy się więc spodziewać w tym roku dywidendy przynajmniej na podobnym poziomie, co i tak daje wysoką stopę dywidendy w wysokości 5%. Wzrost sprzedaży daje szansę na wyższą dywidendę w następnych latach.

    Vantage Development S.A. (#VTG)
    Vantage Development zaraportował ilości przekazanych mieszkań większą o 44%. Natomiast sprzedaż mieszkań wzrosła, w porównaniu do 2015 roku, o 32%.
    Takie wzrosty oznaczać mogą wyższą dywidendę niż rok temu. Jednak aktualna polityka dywidendowa spółki ogranicza jej wysokość do 10 mln zł. Biorąc to pod uwagę możemy spodziewać się maksymalnej dywidendy w wysokości 16 groszy na akcję. Stopa dywidendy wyniesie więc 4,6%.

    Archicom S.A. (#ARH)
    Archicom zadebiutował na giełdzie w zeszłym roku i wypłacił od razu pierwszą dywidendę (50% zysku netto). Wiceprezes Rafał Jarodzki zapowiada, że i w tym roku zarząd będzie rekomendował wypłatę dywidendy, w wysokości co najmniej 50% zysku.
    Na koniec trzeciego kwartału, spółka miała wyższe przychody (za 12 miesięcy) niż w 2015 roku, ale zyski spadły o około 30%. Z drugiej strony liczba wydanych lokali w zeszłym roku wzrosła aż o 91%, a sprzedanych o 54%. Nie wiadomo więc czy ten rok zakończy z wyższym zyskiem. Jeśli spółka wypłaci dywidendę podobnej wysokości, to stopa dywidendy przy obecnym kursie wyniesie około 6% z szansą na więcej.

    Atal S.A. (#1AT)
    Przychody i zyski spółki Atal wzrosły o ponad 100% za ostatnie zaraportowane cztery kwartały (do września 2016 r.). Sprzedaż mieszkań także wzrosła – o 44%. Spółka nie podała jednak ile przekazała mieszkań w zeszłym roku.
    Jeśli rok zakończy się z zyskiem na podobnym poziomie, to i dywidenda może być nawet dwukrotnie wyższa. Przy obecnym kursie stopa dywidendy może więc wynieść około 4%.

    Niedługo zarządy ogłoszą plany wypłat dywidend
    Sezon dywidend się jeszcze nie zaczął. Jest duża szansa, że w tym i następnym roku spółki deweloperskie zaskoczą nas wyższymi dywidendami. Za miesiąc rozpocznie się sezon raportów rocznych i zarządy zaczną wydawać rekomendacje, co do wysokości dywidend. Ale już teraz możemy określić, które spółki mogą nas zaskoczyć wyższą dywidendą. Warto na nie zwrócić uwagę i śledzić komunikaty wynikowe.

    W 2016 roku indeks WIG-nieruchomości zyskał na wartości 22,3%. Od stycznia dołożył jeszcze kilka procent. W tym momencie znajduje się na najwyższym poziomie od 2011 roku i nic nie wskazuje na to aby to miał być koniec. Rosnące przychody i rekordowa sprzedaż sugerują, że spółki deweloperskie będą się hojnie dzielić zyskami z inwestorami, zarówno w tym, jak w i przyszłym roku, dlatego warto je śledzić.

    Spółki deweloperskie z szansą na wyższą dywidendę w 2017 roku z zysków za 2016 rok. Dane Luty 2017r

    NazwaTickerProcentowy wzrost sprzedanych lokali w 2016 rProcentowy wzrost przekazanych lokali w 2016 rSzacowana stopa dywidendy przy aktualnym kursieROBYGROB27%40%Minimum 6%DOMDEVDOM15%20%Co najmniej 6%ECHOECH57%13%Około 5-6%LCCORPLCC1%26%Około 10%RONSONRON-9%14%Minimum 5%LOKUMLKD33%53%Minimum 5%VANTAGEVTG32%44%Około 4,6%ARCHICOMARH54%91%Minimum 6%ATAL1AT44% Około 4%

     
  • Re: Kredyty hipoteczne sprzedają się najlepiej od 6 lat Autor: ~nowynamastersie [46.174.215.*]
  • Re: Kredyty hipoteczne sprzedają się najlepiej od 6 lat Autor: ~nowynamastersie [46.174.215.*]
    Udziałowcy czołówki deweloperów mieszkaniowych mogą liczyć na solidny zastrzyk gotówki.

    Nadszedł czas corocznych decyzji zarządów spółek giełdowych, zatwierdzanych następnie przez Walne Zgromadzenia Akcjonariuszy, o podziale wypracowanego w minionym roku zysku netto przedsiębiorstwa na część wypłacaną akcjonariuszom oraz zatrzymaną w firmie z zamiarem przeznaczenia jej na cele inwestycyjno - rozwojowe. Spółki chętnie wypłacające dywidendy, a tym samym określane jako dywidendowe, są zazwyczaj dużo lepiej postrzegane przez rynek, inwestorów, zarządzających funduszami akcji czy analityków giełdowych opracowujących rekomendacje inwestycyjne.

    Polityka dywidendowa deweloperów mieszkaniowych notowanych na GPW, po latach swoistego niebytu, od dwóch – trzech lat zaczyna nabierać coraz bardziej intensywnych kolorów. Należy przez to rozumieć rosnącą liczbę przypadków wypłaty dywidendy przez deweloperów, coraz większe sumy przeznaczone dla akcjonariuszy, a także zwyżkujący parametr stopy dywidendy, czyli ilorazu dywidendy przypadającej na jedną akcję i ceny rynkowej akcji.

    Na pierwotnym rynku mieszkaniowym ubiegły rok przyniósł kolejną odsłonę koniunkturalnej prosperity, która ponownie zaowocowała historycznymi rekordami kontraktacji i przekazań lokali deweloperskich. Oznacza to bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że nie tylko miniony, ale także bieżący rok będzie okresem finansowych żniw rodzimej branży deweloperskiej, których naturalnym następstwem powinien być kolejny lukratywny sezon dywidendowy w 2018 roku.

    W efekcie liczba spółek deweloperskich o profilu stricte mieszkaniowym, których zarządy podjęły decyzję o wypłacie dywidendy, wzrosła z 9-ciu w roku ubiegłym do 11-tu w bieżącym.

    Średnia stopa dywidendy wypłacanej przez mieszkaniowych deweloperów giełdowych w ciągu roku wzrosła z 5,24 proc. do 5,52 proc. Taki wzrost na pierwszy rzut oka nie wydaje się może nadzwyczajny. Jednak jeśli uwzględnimy znacznie wyższe r/r rynkowe kursy akcji deweloperów, które są dzielnikiem ilorazu stopy dywidendy, to okaże się, że akcjonariusze dywidendowych spółek deweloperskich mogą liczyć w tym roku na znacznie wyższe przelewy. W sumie wyniosą one rekordowe 350 mln zł, czyli w granicach 50 mln zł więcej niż przed rokiem.

    Po raz kolejny w kwestii dywidendowej klasą samą dla siebie pozostaje Dom Development, który już piąty rok z rzędu wypłaca swoim akcjonariuszom praktycznie cały wypracowany zysk netto. Dywidendy za 2016 rok sięgną - bagatela - ponad 125 mln zł, czyli 45 mln zł więcej niż przed rokiem (stopa dywidendy ponad 7 proc.). Pod tym względem Dom Development jest wyjątkowym przypadkiem nie tylko w szeregach branży deweloperskiej, ale w ramach wszystkich spółek notowanych na GPW.

    W przypadku czterech spółek (Archicom, Dom Development, i2 Development i Robyg) stopa dywidendy przekracza obecnie poziom 7 proc. czyli nawet powyżej 3-krotności rentowności 10-letnich obligacji skarbowych, będących najczęściej stosowaną stopą odniesienia (benchmarkiem) dla oceny wysokości wypłacanej przez spółki giełdowe dywidendy.

    Tym samym u zdecydowanej większości czołowych rodzimych spółek deweloperskich o profilu mieszkaniowym obserwujemy ciąg dalszy materializacji tendencji dzielenia się wypracowanym zyskiem z akcjonariuszami. 

    Już dziś do typowych wyjątków potwierdzających regułę należą giełdowi deweloperzy, pozostający poza kręgiem spółek dywidendowych, tak jak ma to miejsce na najbardziej zaawansowanych rozwojowo globalnych rynkach kapitałowych.

    DA SIĘ ? DA SIĘ

  • Re: Kredyty hipoteczne sprzedają się najlepiej od 6 lat Autor: ~nowynamastersie [46.174.215.*]
    [2017-11-29 12:13:19] Warszawa (PAP) - Marvipol chce równolegle rozwijać segment mieszkaniowy i deweloperski. Spółka w ciągu najbliższych czterech miesięcy planuje podwojenie segmentu logistycznego. Liczba realizowanych projektów ma wzrosnąć do ośmiu - poinformował prezes Mariusz Książek. W segmencie mieszkaniowym grupa chce dojść do rocznej kontraktacji na poziomie około tysiąca mieszkań i utrzymać ten wolumen.

    "W segmencie logistyki zamierzamy w najbliższych kilku miesiącach poczynić bardzo znaczące inwestycje. Projekty są prześwietlone, są dobre" - powiedział w środę prezes Mariusz Książek.

    Prezes poinformował, że w ciągu najbliższych czterech miesięcy spółka zakłada podwojenie segmentu logistycznego.

    "Chodzi o cash flow, projekty, prognozowane zyski" - powiedział prezes.

    "Przez najbliższe cztery miesiące liczba realizowanych przez nas projektów logistycznych może wzrosnąć do ośmiu z czterech" - dodał.

    Mariusz Poławski, członek zarządu odpowiedzialny za segment deweloperski, poinformował, że spółka ma na "krótkiej liście" cztery projekty - trzy w okolicy Warszawy i jeden w północno-zachodniej części Polski.

    Marvipol chce równolegle rozwijać segment logistyczny i mieszkaniowy.

    "Planujemy zrównoważony rozwój. Do końca pierwszego kwartału chcemy mieć zainwestowane około 200 mln zł. Planujemy, że w pierwszej połowie roku lub trzecim kwartale sprzedamy co najmniej dwa projekty. Wypracowane zyski będziemy chcieli reinwestować w kolejne projekty magazynowe" - powiedział Mariusz Poławski.

    "Równolegle z kapitału, który pozyskaliśmy z oferty obligacji, czyli 66 mln zł, chcemy reinwestować w segment deweloperski. Chcemy budować równoległe dwie solidne nogi biznesu" - dodał.

    Spółka chce przyspieszyć ze sprzedażą mieszkań i realizować kontraktację na poziomie około 1000 lokali rocznie.

    "Segment deweloperski pozostanie naszym core biznesem. Mamy duży, atrakcyjny pipeline na kolejne 3-4 lata sprzedażowe. Będziemy przyspieszać ze sprzedażą kolejnych projektów. Obecnie mamy w banku ziemi około 3 tys. mieszkań, przy naszej skali sprzedaży na poziomie 700 mieszkań rocznie bardzo szybko wskoczymy na próg tysiąca i ten poziom będziemy chcieli utrzymać przy zachowaniu wysokich marż" - powiedział Mariusz Poławski.

    Poinformował, że spółka zamierza szukać lokalizacji niekoniecznie tanich, ale takich, które dadzą znacznie wyższą marżę nawet przy niższym wolumenie sprzedaży.

    Marvipol sprzedał w pierwszych trzech kwartałach tego roku 572 mieszkania, z czego 208 w samym trzecim kwartale. Narastająco od początku roku dynamika wzrostu kontraktacji rdr wyniosła 36 proc.

    Marvipol myśli też o mieszkaniach na wynajem.

    "Projekt Grzybowska idealnie nadaje się pod wynajem" - powiedział prezes Książek.

    W ocenie prezesa, ceny sprzedaży mieszkań - wskutek wzrostu cen działek, kosztów generalnego wykonawstwa i płac - będą rosnąć.

    "To jest tendencja, która będzie rosła" - powiedział prezes.

    Marvipol to spółka deweloperska oraz importer, wyłączny przedstawiciel na Polskę oraz diler samochodów Jaguar, Land Rover i Aston Martin. Akcjonariusze grupy zdecydowali 20 listopada o podziale spółki Marvipol poprzez przeniesienie części jej majątku na spółkę Marvipol Development. Plan podziału zakłada, że docelowo na giełdzie notowane będą dwa podmioty - deweloperski Marvipol Development i motoryzacyjny British Automotive Holding - o takiej samej wyjściowej strukturze akcjonariatu.

    Sara Borys (PAP Biznes)

    sar/ osz/
  • Re: Kredyty hipoteczne sprzedają się najlepiej od 6 lat Autor: ~nowynamastersie [46.174.215.*]
    [2017-11-29 12:02:21] Warszawa (PAP) - Rozpoczynający ofertę publiczną deweloper Tower Investments pod koniec przyszłego roku będzie decydować o możliwej wypłacie pierwszej w spółce dywidendy, z zysku za 2018 rok - poinformował prezes Bartosz Kazimierczuk.

    "Myślę, że gdy będzie się kończył 2018 rok, to pokażemy akcjonariuszom, jakie nowe projekty są możliwe, co można zrobić ze środkami i wspólnie zdecydujemy, czy w formie dywidendy wypłacić dużą część zysku, małą, czy wcale" - powiedział prezes Kazimierczuk na spotkaniu prasowym.

    Spółka poinformowała w prospekcie emisyjnym, że nie posiada sformalizowanej polityki w zakresie wypłaty dywidendy. Zarząd Tower Investments nie będzie rekomendował wypłaty dywidendy za rok obrotowy 2017 w związku z dynamicznym rozwojem i dużą liczbą realizowanych projektów. Natomiast nie wyklucza rekomendowania wypłaty dywidendy z zysku począwszy od roku obrotowego 2018.

    Do tej pory spółka nie wypłacała dywidendy.

    "W pewnym momencie chcę zacząć korzystać z zysków. Jestem zwolennikiem wypłacania dywidendy" - powiedział prezes, który jest jednocześnie jednym z głównych akcjonariuszy spółki.

    Kazimierczuk poinformował, że wypracowywanie zysków jest priorytetem Tower Investments.

    "Jesteśmy zafiksowani na zysk. Nie patrzymy na udziały rynkowe, na EBITDA, interesuje nas zysk" - powiedział.

    Po trzech kwartałach roku obrotowego 2017 przychody grupy wyniosły 5,5 mln zł, a zysk netto prawie 10 mln zł. Prognoza na 2017 rok zakłada 14 mln zł zysku netto, a w 2018 roku zysk ma wzrosnąć - według prognoz - do 19,4 mln zł. W 2016 roku zysk netto Tower Investments wyniósł 7,3 mln zł.

    Notowany na NewConnect Tower Investments rusza z ofertą publiczną, która poprzedzać ma przeniesienie notowań na rynek główny GPW.

    Oferta publiczna obejmować będzie do 500 tys. nowych akcji s. C. W transzy detalicznej oferowanych będzie do 100 tys. akcji, a w transzy inwestorów instytucjonalnych do 400 tys. akcji. Spółka szacuje, że wartość oferty wynieść może do 40,05 mln zł brutto (ok. 37,2 mln zł netto).

    Środki z emisji przeznaczone będą na nabycie kilku nieruchomości gruntowych i lokali handlowo-usługowych, co ma pozwolić deweloperowi na zwiększenie liczby realizowanych jednocześnie projektów.

    Tower Investments specjalizuje się w obsłudze deweloperskiej sieci handlowo-usługowych w zakresie pozyskiwania nieruchomości, obsługi procesów administracyjnych oraz realizacji obiektów "pod klucz". Partnerami spółki są m.in. sieci Netto i Biedronka. Ponadto spółka jest właścicielem marki Shopin (parki i galerie handlowe). Dotychczas powstały 4 tego typu obiekty: w Garwolinie, Łodzi, Płocku oraz City Shopin w Warszawie.

    Kazimierczuk wskazał, że ograniczenie ryzyka to jedna z głównych zasad Tower Investments.

    "Dyscyplina związana z ograniczaniem ryzyka jest dla nas ponad wszystko inne, a ta granica ryzyka jest wyznaczona na bardzo niskim poziomie" - powiedział prezes.

    Poinformował, że spółka nie kupuje działek, które nie są przedmiotem umowy przedwstępnej z operatorem, nie tworzy banku ziemi.

    Spółka podała w prezentacji, że ryzyko ogranicza się do kosztów przygotowania inwestycji i nie przekracza 5-10 proc. inwestycji, a zakup działki możliwy jest wyłącznie po komercjalizacji inwestycji.

    Prezes Kazimierczuk poinformował, że rentowność brutto projektów szacować można obecnie na 30-40 proc.

    Wskazał, że rynek, na którym działa deweloper, od lat jest w fazie wzrostu, a sieci dyskontów i supermarketów stale zwiększają liczbę obiektów.

    "Działamy na rynku, który nie podlega wahaniom związanym z kryzysami, rośnie średnio po 1,5 proc. rocznie" - powiedział.

    We wtorek Tower Investments opublikował prospekt emisyjny. Harmonogram zakłada, że 7 grudnia do godz. 8.00 opublikowana zostanie cena maksymalna. 7 grudnia do godz. 15.00 odbędzie się budowa księgi popytu. Cena emisyjna i ostateczna liczba oferowanych akcji opublikowana zostanie 8 grudnia do godz. 8.00.

    Zapisy na akcje w transzy detalicznej potrwają od 8 do 13 grudnia, a w transzy inwestorów instytucjonalnych od 8 do 14 grudnia. Przydział akcji ma się odbyć 15 grudnia. Wstępnie debiut spółki na głównym rynku GPW zaplanowano na 28 grudnia.

    Oferującym jest DM BOŚ.(PAP Biznes)

    pel/ asa/
  • Re: Kredyty hipoteczne sprzedają się najlepiej od 6 lat Autor: ~nowynamastersie [46.174.215.*]
    Rekordowa liczba nowych mieszkań na rynku

    Maciej Badowski AIP Data dodania: 21.04.2017, 10:16 Ostatnia aktualizacja: 21.04.2017, 13:30 0 komentarzy Wiosna to zawsze ożywienie na rynku nieruchomości, w połączeniu z wysoką aktywnością deweloperów w poprzednich kwartałach, dało to nowy rekord liczby mieszkań, których budowę rozpoczęto w ciągu 12 miesięcy. Bardzo blisko historycznych rekordów jest też liczba mieszkań oddanych oraz uzyskanych przez deweloperów pozwoleń. W ostatnim roku działający na polskim rynku deweloperzy rozpoczęli budowę 92 208 mieszkań. Biorąc pod uwagę 12-miesięczne okresy (takie podejście pozwala zminimalizować wpływ sezonowości na statystykę) jest to wartość najwyższa w historii, rekord sprzed miesiąca został wyśrubowany o kolejnych 2166 mieszkań. Warto zauważyć, że wynik ten idzie w parze z wysokimi liczbami mieszkań oddanych do użytkowania oraz nowych pozwoleń na budowę. W okresie kwiecień 2016 – marzec 2017 deweloperzy oddali do użytkowania 80 097 lokali (do rekordu ze stycznia zabrakło 110 mieszkań), w tym samym okresie uzyskali 118 484 pozwolenia na budowę kolejnych. To zaś jest wartość najwyższa od wiosny 2008 roku, kiedy to pozwoleń było 119,5 tys., czyli zaledwie o tysiąc sztuk więcej.

    W samym kwietniu deweloperzy rozpoczęli 9 314 nowych budów, oddali do użytkowania 6 621 lokali i uzyskali 11 940 pozwoleń na budowę kolejnych. Według raportu „Luxury Realty Map” przygotowanego przez Poland Sotheby’s International Realty rynek nieruchomości luksusowych i premium (wycena powyżej 1 miliona złotych) jest jednym z najlepiej rozwijających się segmentów. W 2016 r. jego wartość była o 40 proc. wyższa niż cztery lata wcześniej. Z opracowania wynika, że w ubiegłym roku sprzedano niemal 2 tys. nieruchomości wycenionych co najmniej siedmiocyfrowo, a łączna wartość transakcji to ponad 3,6 mld zł. Naturalnie zdecydowana większość tego rodzaju lokali sprzedawana jest w największych miastach, przy czym zdecydowany prym wiedzie Warszawa. Wg danych zebranych przez Poland Sotheby’s International Realty, połowa transakcji miała miejsce w stolicy. W drugim rzędzie są Wrocław, Trójmiasto, Kraków i Poznań. Te sześć miast to około 75 proc. rynku.

    Popularność najmu nakręca rynek pierwotny W niektórych inwestycjach deweloperskich w Warszawie nawet trzy na cztery mieszkania sprzedawane są za gotówkę. Duża część tych lokali nie jest nabywana celem zamieszkania, a wprowadzenia ich na rynek najmu. Nowe mieszkanie łatwiej znajdzie najemców, choć wiadomo, że czynsz jest wówczas wyższy. Taki stan rzeczy jest efektem m. in. utrzymujących się na rekordowo niskim poziomie stóp procentowych. Sprzyja to rozwojowi rynku pierwotnego szczególnie w dużych miastach, gdzie oczywiście rynek najmu cieszy się największą popularnością. Raporty firm analitycznych i dane zbierane z Giełdy Papierów Wartościowych wskazują jednoznacznie, że aktywność firm deweloperskich łączy się z wysokim popytem na nowe mieszkania. Świetna passa deweloperów musi się jednak kiedyś skończyć. Wprawdzie na razie nic nie wskazuje na to, by stopy procentowe miały zacząć rosnąć w najbliższych kwartałach, ale moment ten kiedyś w końcu nadejdzie. To może doprowadzić do spadku liczby chętnych na nowe mieszkania, na co deweloperzy będą musieli szybko zareagować, by nie zostać z rozpoczętymi budowami, na których potem nie znajdą chętnych.

     21 LISTOPADA 2017, 19,40
    Deweloperzy znaleźli lukę w rozporządzeniu. "Wielu Polaków jest zainteresowanych małymi mieszkaniami"
    Przepis dotyczący minimalnej powierzchni mieszkania jeszcze nie wszedł w życie, a deweloperzy już znaleźli sposób na obejście rządowych ograniczeń. Nic dziwnego, bo - jak zauważył w programie "Biznes dla ludzi" analityk rynku nieruchomości Bartosz Turek - istnieje popyt na mniejsze lokale. - Chodzi o prostą kalkulację. Nie łożymy na czyjeś, tylko kupujemy własne - wyjaśnił.

    "Rzeczpospolita" napisała we wtorek, że deweloperzy znaleźli sposób na tanie i małe mieszkania, a mianowicie budują akademiki i sprzedają w nich lokale. Ma to być odpowiedź na nowelę rozporządzenia Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa. Zgodnie z nowymi przepisami, które zaczną obowiązywać od stycznia, budowa mieszkań poniżej 25 m kw. będzie zakazana.

    "Prawo nie pozwala budować mieszkań o powierzchni 16-20 m kw., ale takie małe lokale idą jak woda i deweloperzy stają na głowie, by mieć co sprzedawać" - czytamy w dzienniku.
    - Gdy taki akademik już powstanie, można wydzielić pokoje jako odrębne nieruchomości. Nie mogą to być mieszkania, bo jednak nie spełniają tych wymagań odnośnie powierzchni, ale podobno mogą być sprzedawane jako lokale użytkowe. Tutaj nie jestem pewien, trzeba byłoby się jeszcze odnieść do prawników. Ale to ma być sposób na to, żeby uniknąć wymagań stawianych przez rozporządzenie - wyjaśnił Turek.
    Jak tłumaczył, podstawową różnicą pomiędzy lokalem mieszkalnym a użytkowym jest wysokość stawki VAT. - Za lokal użytkowy płacimy 23 procent VAT, a nie 8 procent, jak w przypadku lokalu mieszkalnego.

    Do tego, z punktu widzenia finansowania zakupu lokalu użytkowego, może pojawić się problem przy zaciąganiu kredytu hipotecznego. - Nie wszystkie banki będą chciały nam dać kredyt na lokal użytkowy, a nawet jeżeli będą chciały, to może się okazać, że nie będą chciały kredytować VAT-u. Możemy wtedy wziąć kredyt tylko na cenę netto mieszkania, po odliczeniu stawki VAT - dodał.
    Lepiej mieć swoje
    Pytany, czy takie małe mieszkania będą konkurencyjne na rynku, odpowiedział: - W takim pokoju zmieści nam się łóżko, łazienka, aneks kuchenny i może małe biurko. I to tyle. Ale mówimy tutaj o nieruchomości, która na przykład w Warszawie może kosztować 200 tysięcy złotych albo i mniej. W takim wypadku, jeżeli nawet byśmy wzięli kredyt hipoteczny, to wtedy możemy się liczyć z ratą na poziomie na przykład 900 złotych miesięcznie. Proszę mi znaleźć na wynajem kawalerkę, która kosztowałaby poniżej tysiąca złotych miesięcznie. Konia z rzędem temu, kto taką znajdzie, a która będzie w przyzwoitym standardzie.
    - To jest właśnie odpowiedź na pytanie, dlaczego takie mieszkania się sprzedają. Sprzedają się dlatego, że wielu Polaków może być nimi zainteresowanych. Na przykład rodzina wysyła młodego żaka do dużego miasta i nie chce płacić 1500 złotych za kawalerkę. Chodzi o prostą kalkulację; nie łożymy na czyjeś, tylko kupujemy własne - dodał gość programu "Biznes dla ludzi".

    Rynek deweloperski w 2017 roku: Znowu chcą sprzedać dużo mieszkań

    W ostatnich kwartałach około 40 procent klientów deweloperów kupowało mieszkania za własne pieniądze.

    Branża deweloperska nie boi się spodziewanego w mieszkaniówce załamania koniunktury.
    Według Iwony Pszczółkowskiej, dyrektor działu rynku pierwotnego w Metrohouse, pomimo dużej konkurencji i wielu powstających osiedli, deweloperom nie zabraknie klientów. Będą kupować mieszkania i dla siebie, i na inwestycje.

     – Czeka nas prawdziwy wysyp lokali. W 2015 roku rozpoczęto bowiem wiele inwestycji – wyjaśnia. – Nie sądzę jednak, żeby ceny poszły w dół, choć klienci będą chcieli je negocjować. Deweloperzy zaproponują oczywiście różnego rodzaju promocje, np. darmową aranżację mieszkania – przewiduje.
    Wyścig po dopłaty
    Z rynku nieruchomości nie znikną inwestorzy. – Na razie nie widzą bardziej korzystnego sposobu lokowania pieniędzy – zauważa Iwona Pszczółkowska. – A to sprzyja rozkwitowi rynku, także wtórnego. Nowe mieszkania są często sprzedawane przez pośredników – wyjaśnia.

    Mniej optymistyczne prognozy stawia Marcin Uryga, analityk firmy Emmerson Realty.
    – Każdy trend kiedyś się kończy. Po dwóch rekordowych sprzedażowo latach trudno oczekiwać dalszego wzrostu, tym bardziej że rosną wymagania dotyczące wkładu własnego do kredytu, a pieniądze z programu „MdM" szybko się skończą – wskazuje. – Zapaści nie powinniśmy się jednak spodziewać – uspokaja. Popyt, jak mówi Marcin Uryga, będzie podtrzymywać bardzo dobra sytuacja na rynku pracy. – Bezrobocie maleje, płace rosną – podkreśla ekspert Emmersona. – Inwestycje w nieruchomości są wciąż atrakcyjne. Do zakupów zachęcają m.in. niskie stopy procentowe.
    W pierwszym kwartale 2017 roku będziemy świadkami wyścigu po dopłaty do kredytów.
    – W kolejnych miesiącach rynek będzie musiał sobie radzić bez tego wsparcia – przewiduje Uryga.

    Pytany o nowe trendy mówi o rosnącym zaangażowaniu deweloperów w budowę mieszkań na wynajem. – Coraz więcej firm decyduje się też na dywersyfikację działalności – i geograficznie, i produktowo – podkreśla ekspert Emmersona. – Deweloperzy są przygotowani do budowy wielu mieszkań, o czym świadczą wydawane pozwolenia. Rynek pierwotny wyhamuje dopiero wtedy, gdy firmy będą mieć pewność, że popyt trwale spada.
    A Marcin Krasoń, analityk Home Brokera, zwraca uwagę, że sygnałów o możliwej zmianie sytuacji na rynku nie brakuje.
    – Podniesienie stóp procentowych doprowadziłoby do wzrostu kosztów kredytów hipotecznych i wzrostu oprocentowania bankowych lokat oraz obligacji skarbowych, co zmniejszyłoby zainteresowanie inwestorów rynkiem mieszkaniowym – mówi analityk.

    Nie tylko tanie
    Jarosław Szanajca, prezes Dom Development, uważa że perspektywy dla branży deweloperskiej są dobre.
    – Sprzedaż mieszkań utrzymuje się na wysokim poziomie, ceny są stabilne, liczba transakcji gotówkowych rośnie. W ostatnich kwartałach ok. 40 proc. naszych klientów kupowało mieszkania za własne pieniądze – mówi prezes Szanajca. – Sytuacja materialna Polaków się poprawia, a wyższe dochody sprzyjają zakupom, także inwestycyjnym.
    Szef Dom Development przypomina, że deficyt mieszkań w Polsce jest wciąż bardzo duży. Rynek będzie się więc rozwijał.
    – Największym rynkiem sprzedaży mieszkań i największym rynkiem pracy jest Warszawa. Miasto jest celem migracji, co sprzyja utrzymywaniu się wysokiego popytu na mieszkania i rozpoczynaniu wielu inwestycji – opowiada Jarosław Szanajca. W jego ocenie ceny mieszkań nie powinny się znacząco zmienić, bo nadal widać równowagę między popytem a podażą.

    Na tę równowagę wskazuje także Tomasz Konarski, prezes spółki deweloperskiej YIT w Polsce.
    – Deweloperzy bardzo szybko reagują na najmniejsze zmiany w zapotrzebowaniu na mieszkania – zapewnia Konarski. – W 2017 roku nie powinno dojść do wahań popytu, a ceny powinny pozostać stabilne. Inaczej jest na pozostałych rynkach, na których działa YIT. W czeskiej Pradze oraz w Bratysławie podaż nie nadąża za ogromnym zapotrzebowaniem na mieszkania, co skutkowało kilkunastoprocentowym wzrostem cen w 2016 roku.
    Stabilny – tak rynek nowych mieszkań określa Ewa Przeździecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w spółce Unidevelopment.
    – Wiele wskazuje, że przyszły rok może być równie dobry dla deweloperów jak ten. Mamy za sobą bardzo długi czas wzrostu oraz bicia kolejnych rekordów, jeśli chodzi o liczbę wprowadzonych na rynek i sprzedanych nowych mieszkań. Dotychczasowe wyniki, szczególnie w pierwszej połowie tego roku, były imponujące. Branża będzie mogła uznać ten rok za wyjątkowo udany, mimo że pieniądze z pierwszej emdeemowskiej puli na 2017 rok wyczerpały się już w lipcu – zwraca uwagę.

    W styczniu znów będzie można powalczyć o dopłaty. Jak mówi Ewa Przeździecka, firmy deweloperskie różnicują jednak ofertę i nie opierają się wyłącznie na inwestycjach spełniających kryteria rządowego programu.
    – Budują mieszkania zarówno z segmentu popularnego, jak i droższe, które również cieszą się zainteresowaniem – podkreśla dyrektor z Unidevelopment.
    Zwraca uwagę na banki ziemi. – Od tego, jakimi terenami dysponuje deweloper, zależy charakter inwestycji, jakie może zrealizować – mówi Ewa Przeździecka. – Duże zapotrzebowanie na grunty powoduje również, że firmy z naszej branży decydują się coraz częściej na inwestycje, które wiążą się z większym nakładem pracy. W polu zainteresowania deweloperów są np. grunty po zakładach produkcyjnych i magazynach, które wymagają nakładów związanych m.in. ze zmianą wizerunku całej okolicy.

    Boom na rynku nieruchomości: deweloperzy na potęgę budują, a Polacy kupują rekordowo dużo mieszkań. I to za gotówkę
    Rynek mieszkaniowy bije rekordy. Zarówno pod względem liczby ukończonych inwestycji, pozwoleń na budowę kolejnych, jak i liczby sprzedawanych lokali. I mimo, że deweloperzy budują na potęgę, nadal brakuje nam do średniej unijnej 3 mln mieszkań.

    Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że rynek nieruchomości przeżywa rekordowy wzrost. Deweloperzy uruchamiają coraz więcej nowych inwestycji. Od kilkunastu kwartałów rynek mieszkaniowy przeżywa znaczące ożywienie, podkreśla Bartosz Turek z Open Finance.Bartosz Turek Historycznie zawiera się najwięcej transakcji, najwięcej mieszkań jest sprzedawanych, najwięcej mieszkań jest budowanych, deweloperzy dostają pozwolenia na budowę największej liczby mieszkań w historii. Wszędzie padają więc rekordy.- Faktycznie mamy już do czynienia z potężnym ożywieniem od prawie czterech lat, które cały czas postępuje. Mamy bardzo dużą dynamikę pod względem wszystkich ważnych kryteriów z punktu widzenia tego rynku. Historycznie zawiera się najwięcej transakcji, najwięcej mieszkań jest sprzedawanych, najwięcej mieszkań jest budowanych, deweloperzy dostają pozwolenia na budowę największej liczby mieszkań w historii. Wszędzie padają więc rekordy – podkreśla gość Polskiego Radia 24.
    Za boom na rynku mieszkań odpowiada… RPP
    Za tą sytuacją stoją decyzje Rady Polityki Pieniężnej, dodaje Bartosz Turek.- W 80 proc. ten boom, z którym mamy do czynienia w tym momencie, jest wywołany decyzjami RPP, która ustala poziom stóp procentowych, czyli decyduje o tym, ile pieniądz kosztuje. Z jednej strony decyzje Rady powodują, że mamy coraz niżej oprocentowane lokaty, a z drugiej strony, że kredyty są coraz tańsze – wyjaśnia ekspert.
    Sytuacja na rynku pracy także sprzyja rynkowi nieruchomości
    Na poprawę na rynku nieruchomości wpływa również bardzo dobra sytuacja na rynku pracy, dodaje Konrad Płochocki, dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich.Konrad Płochocki Spadająca stopa bezrobocia pomaga Polakom w podejmowaniu długofalowych decyzji, takich jak zakup mieszkania.- To jest zawsze najważniejszy element tej układanki. Spadająca stopa bezrobocia pomaga Polakom w podejmowaniu długofalowych decyzji, takich jak zakup mieszkania. Drugim elementem są niskie stopy procentowe. One pomagają na dwa sposoby. Po pierwsze kredyty są stosunkowo tanie, po drugie nie opłaca się trzymać pieniędzy na lokatach tym osobom, które mają tam już jakieś konkretne środki, zaoszczędziły dużo pieniędzy. Trzecim czynnikiem jest to, że mieszkań w Polsce brakuje, a te braki są naprawdę znaczące – podkreśla rozmówca Jedynki.

    c d n
  • Re: Kredyty hipoteczne sprzedają się najlepiej od 6 lat Autor: ~nowynamastersie [46.174.215.*]
    Nie bierzemy więcej kredytów hipotecznych

    Jak zaznaczają zgodnie eksperci, rekordom na rynku nieruchomości nie towarzyszy jednak boom kredytowy. Rosnąca wysokość wymaganego wkładu własnego jest bowiem dla wielu konsumentów nie do przeskoczenia, zauważa Bartosz Turek.- Nie mamy w tym momencie do czynienia z boomem kredytowym – podkreśla ekspert.Przez pierwsze trzy miesiące tego roku popyt na kredyty mieszkaniowe był relatywnie stabilny, przyznaje Piotr Kasprzak, zastępca dyrektora Departamentu Stabilności Finansowej NBP.Piotr Kasprzak Popyt na mieszkania nie jest napędzany głównie kredytami, tylko też oszczędnościami.- Oczekiwania co do kolejnego kwartału są takie, że jednak delikatny wzrost popytu ze strony klientów będzie przy dalej niezmienionej polityce. Musimy pamiętać, że przez poprzednie kwartały banki zaostrzały politykę, co było głównie wynikiem działań nadzorczych. Wchodziły kolejne okresy przejściowe rekomendacji S i wymagany wkład własny rósł. W tym momencie możemy powiedzieć, że obserwujemy pewną równowagę na rynku kredytów. Co warto zauważyć, w tej chwili popyt na mieszkania nie jest napędzany głównie kredytem, tylko też oszczędnościami. Udział zakupów za gotówkę, czy to poprzez wysoki wkład własny, czy w ogóle bezpośrednio za gotówkę, jest bardzo wysoki – podkreśla ekspert.

    Większość mieszkań kupowana za gotówkę

    Większość mieszkań na polskim rynku kupowana jest zatem za gotówkę. Tak wynika właśnie z ostatnich danych Narodowego Banku Polskiego, który badał sytuację w największych polskich miastach. To również konsekwencja niskich stóp procentowych, wyjaśnia Bartosz Turek. Osoby posiadające odłożone środki wycofują je bowiem z banków, lokat, na których ich trzymanie się po prostu nie opłaca, i inwestują w nieruchomości.- Gotówki jest coraz więcej na rynku. Jeżeli spojrzymy na szacunki Narodowego Banku Polskiego, to na 6 największych rynkach jest tak, że sami tylko deweloperzy sprzedali nowe mieszkania za ponad 14 mld zł, jeżeli bierzemy pod uwagę tylko transakcje gotówkowe, w których nie było żadnego udziału kredytów hipotecznych. To jest ok. 2/3 wszystkich transakcji – podaje liczby Bartosz Turek.Widać to w biurach sprzedaży, dodaje Konrad Płochocki.- Bardzo dużo mieszkań w ostatnich latach sprzedawało się jako produkty inwestycyjne, czyli były kupowane przez przeciętnego Kowalskiego, który zaoszczędził już jakieś środki i kupił mieszkanie na wynajem. Często po jakimś czasie wprowadzają się tam dzieci właściciela, czy taki lokal służy jako zabezpieczenie emerytalne – wyjaśnia rozmówca Jedynki.

    Ceny mieszkań pozostają stabilne
    Zwiększony popyt na mieszkania nie przełożył się jednak na gwałtowne wzrosty ich cen, zauważa Bartosz Turek.- Ceny są w miarę stabilne głównie dlatego, że nie mamy boomu kredytowego. A z drugiej strony deweloperzy budują najwięcej w historii. Jeżeli zatem pojawia się popyt na rynku, to deweloperzy są w stanie ten popyt zaspokoić i dzięki temu ceny szybko nie rosną – tłumaczy rozmówca Polskiego Radia 24.Konrad Płochocki dodaje, że stabilizacja cen nieruchomości świadczy o dojrzałości rynku.- Ceny w ogóle się nie zmieniają. W poprzednim roku w 6 największych miastach sprzedano 62 tys. mieszkań i było to o 77 proc. więcej niż w 2007 r., czyli w tym roku boomu i ogromnych wzrostów cen. Tym razem dzięki bardzo dużej konkurencji pomiędzy firmami deweloperskimi udało się ten wzrost wyhamować. Praktycznie go nie ma. Jest to więc bardzo dobra informacja, która świadczy o tym, że rynek jest dojrzały – zaznacza gość radiowej Jedynki.

    Wygaszenie programu MdM zahamuje popyt na lokale?
    W ostatnich latach popyt na mieszkania rósł między innymi także dzięki programowi Mieszkanie dla Młodych, który powoli jest już wygaszany, przypomina Katarzyna Kuniewicz, dyrektor Działu Badań i Analiz Rynku w firmie REAS, badającej rynek nieruchomości.Katarzyna Kuniewicz Przed nami zamknięcie programu MdM w 2018 roku, a w tej chwili zupełny brak środków w puli pieniędzy publicznych.- Przed nami zamknięcie programu MdM w 2018 roku, a w tej chwili zupełny brak środków w puli pieniędzy publicznych. W zasadzie przez trzy kwartały nie będzie teraz tego katalizatora. Stopniowo wchodzą również rekomendacje S z zaostrzonymi warunkami, jeśli chodzi o wymogi wysokości wkładu własnego. Prawdopodobnie będzie stopniowo rosło oprocentowanie lokat. Giełda ruszyła. A wymogi, jeśli chodzi o wzięcie kredytu, powinny być stopniowo mniej korzystne dla kredytobiorców – mówi ekspertka.

    Branża liczy na interwencję rządu
    Te czynniki mogą w przyszłości ograniczyć popyt na mieszkania, dlatego branża deweloperska liczy na to, że MdM mógłby zostać np. przedłużony, dodaje Konrad Płochowski.- Mieszkanie dla Młodych trafia rzeczywiście do dużej grupy klientów. Tylko do końca 2016 roku 60 tys. rodzin z pomocą tego programu nabyło własne mieszkanie. Rząd zaproponował pewnego rodzaju alternatywę dla MdM, jaką jest program Indywidualnych Kont Mieszkaniowych. Ma on polegać na tym, że jeżeli zdecydujemy się oszczędzać regularnie, przez minimum 5 lat, na cel mieszkaniowy, to państwo dopłaci nam co roku premię za oszczędzanie. Jeżeli ten program wystartuje nawet w 2018 czy 2019 roku, to mamy pięcioletni okres przerwy we wsparciu Polaków. Dlatego liczymy, że rząd przedłuży w jakiś sposób funkcjonowanie programu MdM, a może reaktywuje na ten okres przejściowy w jakimś zakresie poprzedni program „Rodzina na swoim”. Jeżeli nie, to liczymy, że rynek pracy będzie podtrzymywał dobrą sprzedaż nieruchomości – zaznacza gość radiowej Jedynki.Jak dodaje ekspert, branża liczy również na interwencję rządu jeszcze w jednej kwestii związanej z rynkiem nieruchomości.- To, co trochę martwi, to rosnące ceny ziemi. Dobre wyniki sprzedaży w ostatnich latach spowodowały, że działki w dobrych punktach dawno się posprzedawały, a ograniczenia w obrocie ziemią rolną, które zostały wprowadzone, i trudności z jej przekształcaniem w grunty budowlane powodują, że brakuje na rynku działek budowlanych – wyjaśnia Konrad Płochocki.
    – Liczymy tu na interwencję rządową i zmianę przepisów ułatwiającą przeznaczanie gruntów na cele mieszkaniowe, bo obawiamy się, że wyższy koszt działki będzie wpływał na wyższą cenę mieszkania, ale raczej należy się spodziewać cały czas stabilizacji cen, więc nie ma powodów do paniki – dodaje.

    Rozważne zakupy i sprawdzenie dewelopera
    Zaś stabilizacja cen na rynku powinna skłaniać do rozważnego wyboru nieruchomości, którą chcemy nabyć, zaznacza rozmówca Jedynki.- Tych inwestycji cały czas jest dużo, jest w czym wybierać, więc szukajmy tego, czego potrzebujemy – radzi Konrad Płochocki.Przed dokonaniem zaś takiego zakupu, dobrze jest upewnić się nie tylko, czy dana nieruchomość odpowiada naszym potrzebom, ale i sprawdzić dewelopera. Wciąż zdarza się bowiem, że deweloper wpada w tarapaty finansowe, co dla klienta może oznaczać, że straci upatrzone już mieszkanie, dodaje Bartosz Turek.
    - Całe szczęście takie przypadki są rzadkie, ale się zdarzają. Żeby się ustrzec przed popełnieniem bardzo kosztownego błędu, warto zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Przede wszystkim sprawdzamy księgę wieczystą nieruchomości. Jej numer musi nam udostępnić deweloper. W takiej księdze musi znaleźć się informacja, kto jest właścicielem, albo użytkownikiem wieczystym. To powinien być właśnie ten deweloper. Sprawdzimy też, czy na takiej nieruchomości ciążą jakieś obciążenia. Tu może się okazać, że przez naszą działkę będzie prowadziła jakaś ruchliwa droga dojazdowa do sąsiednich działek. To też jest jakaś informacja dla kupujących. Pojawia się również informacja, czy deweloper korzysta z kredytu. Jeżeli korzysta z kredytu jakiegoś renomowanego banku, to jest duża szansa, że analitycy tego banku dokładnie prześwietlili taką inwestycję, bo jednak pożyczyli na budowę pieniądze, a więc sprawują kuratelę nad tym, żeby taki biznes się udał. Z drugiej strony, jeżeli deweloper ma kredyt, to musimy mieć jakiś dokument, który zezwoli nam na wydzielenie bez obciążenia naszej nieruchomości po tym, jak już ona zostanie zbudowana. Musimy więc mieć zgodę banku na to, że jeżeli deweloper już nam mieszkanie wybuduje, wyodrębni księgę wieczystą, podpisze z nami umowę, to ta księga wieczysta lokalu nie będzie obciążona kredytem na budowę całego osiedla – radzi gość Polskiego Radia 24.
    – Warto też, aby deweloper miał ostateczne pozwolenie na budowę, czy jeżeli kupujemy gotowe mieszkanie, aby miał zgodę na użytkowanie. Warto również zwrócić uwagę na zapisy w Krajowym Rejestrze Sądowym, gdzie np. sprawdzimy, czy deweloper nie został postawiony w stan upadłości – dodaje.

    Katarzyna Kuniewicz radzi z kolei, aby przed zakupem nieruchomości zapoznać się dokładnie z prospektem informacyjnym dewelopera.
    - Po pierwsze nabywca musi wziąć prospekt informacyjny, który mu deweloper oferuje, i go przeczytać. Z tego konspektu dowie się o kondycji dewelopera, o jego historii, o lokalizacji budynku, w którym ma zamiar zamieszkać. To jest bardzo ważne, dlatego że ustawa deweloperska dała nabywcy takie narzędzie, które musi przygotować sam deweloper. Jeżeli popełni błąd, skłamie, nabywca może odstąpić od takiej umowy. Oczywiście oprócz tego wiele firm ma ujawnianą historię budowania. To też jest do sprawdzenia – mówi ekspertka.Jak przewidują zgodnie eksperci, również w najbliższym czasie należy spodziewać się, że Polacy chętnie będą nabywać nieruchomości. Potrzeby mieszkaniowe w naszym kraju są bowiem ogromne. Aby osiągnąć średnią europejską, jeśli chodzi o liczbę mieszkań na 1000 mieszkańców, brakuje nam ich aż 3 miliony.

    Justyna Golonko, Aleksandra Tycner, Anna Wiśniewska

  • Re: Kredyty hipoteczne sprzedają się najlepiej od 6 lat Autor: ~nowynamastersie [46.174.215.*]
    TROSZKĘ LOKALNEGO PATRYJOTYZMU

     Rzeszów to stolica Podkarpacia, wybija się na mapie wschodniej Polski. Miasto oferuje swoim mieszkańcom stabilny rozwój gospodarczy, dobrą edukację i zatrudnienie w przemyśle, branży lotniczej, jak i sektorze IT. Przyciąga zatem młodych ludzi, którzy chętnie szukają tutaj pracy i kupują pierwsze mieszkania.
    Młodzi ludzie wybierają Rzeszów
    Rozwój gospodarczy, nowe firmy to fundamenty optymistycznych widoków na przyszłość Rzeszowa. To sprawia, że stolica Podkarpacia, w przeciwieństwie do innych miast o podobnej wielkości w Polsce, nie jest narażony na odpływ ludności. Co więcej, liczba mieszkańców Rzeszowa rośnie, wbrew ogólnopolskim i światowym trendom.
    Rzeszów posiada również bogatą ofertę edukacyjną, studenci stanowią dużą społeczność na mapie demograficznej miasta - blisko co czwarta osoba w Rzeszowie studiuje. To właśnie głównie do ludzi młodych skierowana jest oferta deweloperów.
    Rynek nieruchomości w Rzeszowie
    Rzeszowski rynek nieruchomości jest bogaty, zarówno na rynku wtórnym, jak i pierwotnym. Nabywcy mogą przebierać wśród mieszkań o różnym standardzie, w różnych przedziałach cenowych: od małych kawalerek po wielkie apartamenty. Choć obecnie otrzymanie kredytu jest trudniejsze, niż jeszcze kilka lat temu – przez obowiązek wkładu własnego - nowe mieszkania w Rzeszowie nadal są chętnie budowane i stosunkowo szybko znajdują nabywców.
    Ceny nowych mieszkań, jak wszędzie, zależą w dużej mierze od lokalizacji, standardu wykończenia czy użytych materiałów. Do kosztów zakupu samego mieszkania trzeba z reguły doliczyć koszty zakupu garażu, miejsca parkingowego czy komórki lokatorskiej, które często deweloperzy oferują jako obowiązkową opcję. Choć jest to dodatkowy koszt, w dłuższej perspektywie podnosi on wartość mieszkania. Dodatkowym wydatkiem będzie oczywiście samo wykończenie wnętrza.

    Nowe mieszkania w Rzeszowie - dobra inwestycja?
    Pomimo początkowych kosztów, zakup nowego mieszkania ma niewątpliwie wiele zalet. Przede wszystkim, możemy swobodnie urządzić je według własnej wizji. Kupując nowe mieszkanie nie musimy przeprowadzać kosztownego remontu generalnego, jak to czasem bywa w przypadku nieruchomości z rynku wtórnego. Istotne jest również to, że koszty spłaty kredytu są porównywalne do kosztów, które ponosilibyśmy wynajmując mieszkanie, zatem w dłuższej perspektywie jest to opłacalne.
    Nowe mieszkanie w Rzeszowie to dobra inwestycja kapitału. Jeżeli wybierzemy odpowiednią lokalizację, rozkład pomieszczeń i standard wykończenia, przyniesie nam zysk o kilka procent wyższy niż ten, na który moglibyśmy liczyć w przypadku lokat długoterminowych.
    Komu wynajmiemy mieszkanie w Rzeszowie?
    Jeżeli już decydujemy się na zakup nowego mieszkania pod wynajem musimy przede wszystkim dopasować mieszkanie do jak największej liczby najemców.
    Niezawodni studenci

    Oferty mieszkań pod wynajem w Rzeszowie niezmiennie skierowane są głównie do studentów. To największa grupa docelowa przy tego rodzaju inwestycjach. Mimo, że nie słyną z zasobności portfela coraz częściej skłonni są ponosić koszty najmu nawet w miesiące wakacyjne, jeżeli mieszkanie znajduje się w dogodnej lokalizacji - w centrum lub w pobliżu uczelni. Wbrew obiegowym opiniom, studenci coraz większą uwagę przywiązują także do standardu i wyposażenia mieszkania. Warto zatem zadbać o te aspekty, gdyż wyższy standard wpływa na wyższe dochody z najmu.

    Lotnictwo – jeden z filarów
    Oprócz wspomnianego wcześniej rozwoju gospodarczego, ciągłych inwestycji oraz niskiego bezrobocia, Rzeszów przyciąga ludzi zainteresowanych przemysłem lotniczym. To tutaj zlokalizowane są międzynarodowe firmy zajmujące się produkcją silników lotniczych i podzespołów dla takich firm, jak Airbus, Boeing czy Embraer.
    Funkcjonujące w Rzeszowie Stowarzyszenie „Dolina Lotnicza” skupia przedsiębiorstwa przemysłowe i ma za zadanie przyciągać do miasta nowych inwestorów z branży. Firmy zrzeszone w stowarzyszeniu dostarczają 90 proc. polskiej produkcji w przemyśle lotniczym.
    Dla osób zainteresowanych pracą w tej dziedzinie nie ma zatem lepszego miejsca w Polsce.
    Sektor IT
    Podobnie sprawy mają się w sektorze IT. To właśnie tutaj ma siedzibę jedna z największych korporacji w Polsce – Assecco Poland. Uczelnie, takie jak m.in. Politechnika Rzeszowska współpracują mocno z biznesem, aby dostosować program studiów do potrzeb rynkowych, a co za tym idzie zagwarantować swoim absolwentom dobrą pracę. Działający na terenie Rzeszowa Klaster IT wspiera ambitne i perspektywiczne projekty, zapewnia transfer wiedzy, oferuje pomoc w znalezieniu pracowników z branży informatycznej.
    Rzeszów dostępny, ale na uboczu
    Ogromnym atutem Rzeszowa jest dogodne położenie na krajowych i europejskich szlakach komunikacyjnych. Stolica Podkarpacia leży przy autostradzie A4, która łączy granicę z Niemcami z granicą ukraińską. Swobodnie można więc dojechać stąd do Krakowa, Katowic i Wrocławia, a dzięki drodze krajowej nr 9 – do Radomia, a stamtąd do Warszawy i Gdańska.
    Przez Rzeszów prowadzi również magistrala kolejowa E-30, równoległa do autostrady A4.
    Jednocześnie Rzeszów nie ma w regionie konkurencji, a do innych najważniejszych miast Polski dzieli go na tyle duża odległość, że nie ma takiego strumienia migracji jak np. w Łodzi, która mierzy się z wyjazdami do Warszawy, Poznania czy Wrocławia.
    W Rzeszowie znajduje się też Międzynarodowy Port Lotniczy Rzeszów - Jasionka, co sprzyja rozwojowi gospodarczemu oraz jest olbrzymią wygodą dla podróżujących mieszkańców, biznesmenów i turystów.

    Atrakcje turystyczne
    Rzeszów jest przyjazny dla turystów. Oprócz dobrze przygotowanej bazy gastronomiczno-hotelarskiej, władze miasta zadbały o atrakcyjne spędzanie wolnego czasu – trasy rowerowe, korty, kręgielnie, pola golfowe.
    Liczne imprezy kulturalno-sportowe na Rynku czy Hali Widowiskowo-Sportowej na Podpromiu przyciągają amatorów dobrej zabawy. Wizytówką sportowego Rzeszowa jest siedmiokrotny mistrz Polski w siatkówce Assecco Resovia, która w ostatnich sześciu latach zawsze stała na podium ligi, regularnie gra też w europejskich pucharach.
    Będąc w Rzeszowie, na pewno warto zobaczyć Rynek, budynek ratusza czy przejść się Podziemną Trasą Turystyczną „Rzeszowskie piwnice”, biegnącą pod kamienicami i płytą rynku. Na turystów czeka również znajdujący się zaledwie 16 kilometrów od Rzeszowa Zamek w Łańcucie, będący jedną z największych atrakcji turystycznych regionu.
    Argumentów za kupnem mieszkania Rzeszowie z roku na rok (wraz ze wzrostem liczby ludności) jest coraz więcej. Rozwój nowoczesnych technologii, infrastruktury drogowej powoduje i brak konkurencji ze strony innych wielkich miast powoduje, że lokum w Rzeszowie to bardzo dobra inwestycja kapitału. Zapraszamy do zapoznania się z naszą ofertą i kontaktu. Chętnie odpowiemy na wszelkie pytania i pomożemy dobrać nieruchomość najlepiej dopasowaną do Twoich oczekiwań.

  • Re: Kredyty hipoteczne sprzedają się najlepiej od 6 lat Autor: ~nowynamastersie [46.174.215.*]
    Polacy uciekają z lokat, funduszy inwestycyjnych i giełdy, a za wypłacone pieniądze kupują mieszkania – uważają eksperci firmy doradczej Reas. Dla deweloperów 2016 rok był rekordowy pod względem sprzedaży, a kolejne kwartały zapowiadają się równie ciekawie. To polski fenomen, który paradoksalnie nie jest trudno wytłumaczyć, zwłaszcza biorąc pod uwagę niepewność na rynkach finansowych, a także otoczenie polityczne i gospodarcze.

    Rynek mieszkaniowy z rekordami w tle
    Gra na giełdzie, fundusze inwestycyjne czy waluty to mniej atrakcyjne dla Polaków formy inwestowania, co jest pochodną braku wiedzy i odporności na kryzysy. Być może dlatego niezmiennie inwestycja w nieruchomości cieszy się wśród rodaków największą popularnością. Są one bowiem utożsamiane z bezpieczeństwem i względnie przewidywalnym źródłem dochodów.

    Ciężko się jednak temu dziwić, bo jeśli sięgnąć pamięcią do ostatniego kryzysu finansowego z 2008 r., to rynek nieruchomości stracił na wartości jedną czwartą, podczas gdy spadki na giełdzie przekroczyły aż 60 proc. I prawdopodobnie dlatego mieszkania sprzedają się jak świeże bułeczki, zwłaszcza w okresach niepewności na rynkach kapitałowych.
    I nie jest to tylko czcze gadanie, bo tendencje widać na liczbach. W ostatnim kwartale 2016 roku w sześciu miastach o największej skali rynku (Warszawa, Kraków, Wrocław, Trójmiasto, Poznań i Łódź) sprzedano 18,1 tys. mieszkań, czyli o 25 proc. więcej niż w poprzednim kwartale. W całym roku liczba transakcji osiągnęła tam poziom 62 tys. mieszkań i pobiła ubiegłoroczny historyczny wynik. Wartość tych transakcji eksperci Reas szacują na 24,5 mld zł.

    Choć nie we wszystkich analizowanych przez Reas miastach wzrost sprzedaży był tak spektakularny, jak we Wrocławiu (28 proc. rdr), Warszawie (26 proc. rdr) czy Trójmieście (26 proc. rdr), możemy mówić o swoistym fenomenie rynkowym. Rosnący popyt był na bieżąco zaspokajany przez deweloperów, którzy w ostatnim roku wprowadzili do sprzedaży ponad 65 tys. nowych mieszkań (a prawie 19 tys. w samym czwartym kwartale).

    – Ponad 20-procentowy wzrost sprzedaży, jaki odnotowali deweloperzy w minionym roku, był możliwy dzięki szczególnej aktywności dwóch istotnych grup klientów: młodych nabywców pierwszych mieszkań otrzymujących znaczącą dopłatę w ramach programu MdM oraz inwestorów indywidualnych likwidujących nisko oprocentowane lokaty bankowe i kupujących w to miejsce małe mieszkania przeznaczone na wynajem – mówił Kazimierz Kirejczyk, prezes Reas. I dodaje:
    Zauważyliśmy również znaczący wzrost grupy nabywców, dla których decyzja o zakupie mieszkania była podyktowana chęcią poprawy dotychczasowych warunków mieszkaniowych, co może być zapowiedzią pokoleniowej zmiany na rynku.

    Ceny mieszkań będą rosły

    Solidnym wsparciem dla sprzedaży mieszkań jest program Mieszkanie dla Młodych, który cieszy się ogromną popularnością. Na 2017 rok Bank Gospodarstwa Krajowego miał do dyspozycji ponad 300 mln zł, z czego połowa została zarezerwowana już w 2016 roku. Pozostałą część środków BGK odblokował 2 stycznia. W ciągu dwóch tygodni fundusze zostały niemal całkowicie wyczerpane. W tym roku będzie można skorzystać z części pieniędzy zaplanowanych na 2018 rok w ramach MdM – może to być około 230 mln zł.
    Eksperci firmy Reas uważają, że już wkrótce skończą się pieniądze z pierwszej puli z 2018 r. i zapewne już w trakcie drugiego kwartału 2017 r. dopłaty z MdM przestaną wspierać sprzedaż. Krótkie ożywienie odnotujemy w końcu roku, kiedy nabywcy będą rezerwować mieszkania z myślą o dopłatach z puli uruchomionej w styczniu 2018 r. W 2018 r. program MdM przestanie ostatecznie wspierać popyt.
    Z raportu Reas wynika, że spodziewany spadek znaczenia MdM-u już znalazł pośrednio odbicie we wzroście przeciętnych cen lokali wprowadzonych do sprzedaży. Deweloperzy uruchomili znacznie mniej nowych inwestycji uwzględniających wymogi cenowe programu i skupili się na uzupełnianiu oferty o lokale spełniające oczekiwania pozostałych dwóch grup nabywców. Zaowocowało to 6-procentowym wzrostem cen ofertowych w porównaniu z sytuacją na koniec grudnia 2015 r.
    – Kluczowe dla wyników sprzedaży w 2017 roku będzie zachowanie nabywców dokonujących zakupów w całości za gotówkę, czy to na własne potrzeby, czy w celach inwestycyjnych. Najprawdopodobniej obie te grupy będą nadal bardzo aktywne na rynku, a sprzedaż będzie niewiele niższa niż w 2016 roku. Spadek popytu ze strony indywidualnych nabywców powinien być w kolejnych dwóch latach częściowo rekompensowany zakupami dokonywanymi przez inwestorów instytucjonalnych – komentuje Kazimierz Kirejczyk.
    Uwaga na ryzyka
    Cieniem na rynku mieszkaniowym kładzie się wzrost inflacji, który przełoży się na podwyżki stóp procentowych. Z jednej strony zdrożeją kredyty, o które i tak będzie trudniej osobom nieposiadającym gotówki na wkład własny, z drugiej – wyższe oprocentowanie depozytów może spowodować zmniejszenie skali zakupów inwestycyjnych. Eksperci z Reas uspokajają jednak, że zjawisko to będzie najsilniej widoczne w 2018 i 2019 r.
    Założenia nowego rządowego programu Mieszkanie Plus przesuną ciężar pomocy w stronę najmu, co pośrednio może wpłynąć na decyzje zakupowe osób nabywających mieszkania jako inwestycje – pod wynajem, a te, jak szacuje Reas, mogły stanowić w 2016 roku nawet 30 proc. całej sprzedaży.

  • Re: Kredyty hipoteczne sprzedają się najlepiej od 6 lat Autor: ~nowynamastersie [46.174.215.*]
    [2017-11-30 12:03:42] Warszawa (PAP) - Analitycy DM BOŚ, w raporcie z 29 listopada, wyceniają akcję spółki deweloperskiej Tower Investments po przeprowadzeniu oferty publicznej w przedziale od 91,6 zł na akcję w wycenie metodą porównawczą do 115,3 zł na akcję w wycenie metodą DCF FCFF.

    DM BOŚ jest oferującym akcje spółki.

    "W nasze ocenie, solidny portfel zabezpieczonych projektów przekłada się na dużą przewidywalność naszych prognoz finansowych. Liczymy, iż do końca bieżącego roku spółka zamknie transakcje sprzedaży projektów przy ul. Modlińskiej, Dereniowej i Szwedzkiej w Warszawie, na których zysk brutto na sprzedaży powinien wynieść ponad 7 mln zł. Jeśli chodzi o 2018 rok, to prognozujemy, iż 6 z 11 realizowanych przez spółkę projektów dostarczy zysk brutto na sprzedaży w kwocie 14,9 mln zł. Ponadto trzy projekty, które mają zostać sfinansowane ze środków nowej emisji akcji, powinny dorzucić kolejne 7,3 mln zł, co daje w sumie kwotę zysku brutto na sprzedaży 22,2 mln zł" - napisali analitycy DM BOŚ.

    DM BOŚ szacuje, że Tower Investments wypracuje w przyszłym roku 18,5 mln zł zysku netto przy 23,8 mln zł EBITDA i przychodach na poziomie 76,3 mln zł. W 2019 roku zysk netto może - według prognoz DM BOŚ - wzrosnąć do 19,1 mln zł, EBITDA do 25,2 mln zł, a sprzedaż do 80,4 mln zł.

    Analitycy wskazują na sprawny zarząd spółki, co przekłada się na szybkość i skuteczność w uzyskiwaniu wymaganych pozwoleń i zgód, a w efekcie na krótki czas realizacji całości projektu.

    Jednocześnie zauważają, że ryzykiem dla rozwoju spółki mogą być zmiany prawne.

    "Istnieje ryzyko, że nowe regulacje w systemie podatkowym spowodują zmniejszenie skłonności sieci handlowych do inwestycji w Polsce albo inwestorów do nabywania nieruchomości handlowych, w tym parków handlowych Shopin. Przykładem takich zmian może być wprowadzenie podatku od handlu detalicznego, podatku od nieruchomości komercyjnych czy też planowane ograniczenie handlu w niedziele" - napisano w raporcie.

    Notowany na NewConnect Tower Investments rusza z ofertą publiczną, której towarzyszyć ma przeniesienie notowań na rynek główny GPW.

    Oferta publiczna obejmuje do 500 tys. nowych akcji s. C. W transzy detalicznej oferowanych będzie do 100 tys. akcji, a w transzy inwestorów instytucjonalnych do 400 tys. akcji. Spółka szacuje, że wartość oferty wynieść może do 40,05 mln zł brutto (ok. 37,2 mln zł netto).

    Środki z emisji przeznaczone będą na nabycie kilku nieruchomości gruntowych i lokali handlowo-usługowych, co ma pozwolić deweloperowi na zwiększenie liczby realizowanych jednocześnie projektów.

    Tower Investments specjalizuje się w obsłudze deweloperskiej sieci handlowo-usługowych w zakresie pozyskiwania nieruchomości, obsługi procesów administracyjnych oraz realizacji obiektów "pod klucz". Partnerami spółki są m.in. sieci Netto i Biedronka. Ponadto spółka jest właścicielem marki Shopin (parki i galerie handlowe). Dotychczas powstały 4 tego typu obiekty: w Garwolinie, Łodzi, Płocku oraz City Shopin w Warszawie.

    Po trzech kwartałach roku obrotowego 2017 przychody grupy wyniosły 5,5 mln zł, a zysk netto prawie 10 mln zł. Prognoza spółki na 2017 rok zakłada 14 mln zł zysku netto, a w 2018 roku zysk ma wzrosnąć - według prognoz - do 19,4 mln zł. W 2016 roku zysk netto Tower Investments wyniósł 7,3 mln zł.

    7 grudnia do godz. 8.00 opublikowana zostanie cena maksymalna. 7 grudnia do godz. 15.00 odbędzie się budowa księgi popytu. Cena emisyjna i ostateczna liczba oferowanych akcji opublikowana zostanie 8 grudnia do godz. 8.00.

    Zapisy na akcje w transzy detalicznej potrwają od 8 do 13 grudnia, a w transzy inwestorów instytucjonalnych od 8 do 14 grudnia. Przydział akcji zaplanowano na 15 grudnia. (PAP Biznes)

    pel/ ana/
  • Re: Kredyty hipoteczne sprzedają się najlepiej od 6 lat Autor: ~nowynamastersie [46.174.215.*]
    Znaleźliśmy 4 799 deweloperów z całej Polski
    Aktualnie nasi deweloperzy w Polsce realizują 1 955 inwestycji.

    Istnieje również kilkadziesiąt tysięcy małych lokalnych firm deweloperskich działających w małych miasteczkach , gminach , ( zarejestrowani jako prowadzący działalność gospodarczą/budowlaną) , realizujących setki tysięcy obiektów budowlanych (zwłaszcza domy jednorodzinne jak też wielorodzinne)

    Polski Związek Firm Deweloperskich – organizacja, która inspiruje
    Polski Związek Firm Deweloperskich jest ogólnopolską organizacją branżową działającą od 14 lat i zrzeszającą ponad 150 firm deweloperskich z całego kraju. Misją Związku jest tworzenie wysokiej jakości tkanki mieszkaniowej, która będzie odpowiadała potrzebom kolejnych pokoleń młodych Polaków. 
    PZFD, dzieląc się wiedzą merytoryczną wynikającą z wieloletniego doświadczenia, buduje partnerskie relacje z podmiotami kreującymi sytuację mieszkaniową w Polsce. Celem Związku jest zapewnienie korzystnych warunków do prowadzenia działalności deweloperskiej tak, aby rosnące potrzeby mieszkaniowe Polaków mogły być należycie zaspokajane. PZFD czuwa również nad bezpieczeństwem kupujących promując ideę Kodeksu Dobrych Praktyk, który został zaakceptowany przez UOKiK i obowiązuje w relacjach firm członkowskich z nabywcami mieszkań.

  • Re: Kredyty hipoteczne sprzedają się najlepiej od 6 lat Autor: ~nowynamastersie [46.174.215.*]
    [2018-01-10 10:35:06] Warszawa (PAP) - Rynek mieszkaniowy w III kw. 2017 roku był w wysokiej fazie aktywności i rósł zarówno popyt, jak i podaż na nowe nieruchomości - wynika z raportu NBP. Ekonomiści zwrócili uwagę, że wyraźnie przyspieszyła akcja kredytowa.

    "Na rynku nieruchomości mieszkaniowych trwa faza wysokiej aktywności i wciąż obserwowane są wysokie poziomy popytu i podaży na nowe nieruchomości na największych rynkach. Aktywność ta nie generowała dotąd nadmiernych napięć, jednak narastającemu niedopasowaniu podaży mieszkań do wysokiego popytu towarzyszyły niewielkie wzrosty cen" - napisano w raporcie.

    "Finansowanie transakcji nadal odbywało się ze znacznym udziałem środków własnych ludności, jednak akcja kredytowa wyraźnie przyspieszyła" - dodano.

    Wzrosły średnie ceny ofertowe i transakcyjne mieszkań zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym.

    "Obserwowane wzrosty cen na rynku pierwotnym wynikały w pewnym zakresie z wprowadzania na rynek i sprzedawania większej liczby mieszkań o lepszej jakości i lokalizacji (w tym istotną część stanowiły mieszkania na wynajem zlokalizowane centralnie). Tendencje w zakresie cen na rynku wtórnym kształtowały się podobnie jak te na rynku pierwotnym" - napisano.

    Ekonomiści NBP zwrócili uwagę na narastające niedopasowanie podaży mieszkań do wysokiego popytu.

    "Zaobserwowano spadek udziału gotowych mieszkań w ofercie na rynku i spadek produkcji w toku (korygowane bieżącą sprzedażą). Również struktura oferowanych mieszkań odchyla się od tej, którą preferują nabywcy (zbyt dużo mieszkań dużych względem popytu na nie)" - napisano.

    "Pojawiają się też sygnały zmian w zakresie czynników produkcji takie jak: wzrosty szacowanych cen terenów budowlanych pod budownictwo wielomieszkaniowe oraz pojawiające się problemy z dostępnością fizycznych pracowników firm budowlanych oraz materiałów budowlanych" - dodano. (PAP Biznes)

    pud/ osz/
  • Re: Kredyty hipoteczne sprzedają się najlepiej od 6 lat Autor: ~nowynamastersie [46.174.208.*]
    Autor: PAP
    21-01-2018 11:46

    PZFD: w 2017 r. wzrost sprzedaży mieszkań przy niewielkim wzroście cen

    W 2017 roku na rynku mieszkaniowym wzrosła sprzedaż, wzrosły też nieznacznie ceny - mówi dyrektor Polskiego Związku Firm Deweloperskich Konrad Płochocki. Oznacza to, że rynek mieszkaniowy jest bardzo konkurencyjny - wskazał.

    • W 2017 r. oddano do użytku 178 tys. 258 mieszkań, tj. o 9,1 proc. więcej niż w 2016 r.
    • Rok 2018  przynosi branży różne ryzyka
    Dane potwierdzają przypuszczenia całej branży o tym, że kolejny rok z rzędu mamy do czynienia z rekordami na rynku nieruchomości mieszkaniowych

    Jak podał REAS, firma doradcza zajmująca się rynkiem mieszkaniowym, sprzedaż nowych mieszkań w 2017 roku w sześciu największych polskich miastach osiągnęła poziom 72,7 tys., poprawiając o ponad 17 proc. najlepszy dotychczas wynik z roku 2016. Średnia cena mieszkania w ofercie wzrosła o 6,1 proc. (IV kw. 2017 vs. IV kw. 2016 roku).

    - Kolejny rok z rzędu do tego wyniku przyczyniły się niskie stopy procentowe oraz znakomita sytuacja na rynku pracy. To przekładało się z jednej strony na dostępność kredytów, a z drugiej strony na poczucie bezpieczeństwa wśród kupujących mieszkania - powiedział Płochocki.

    - Dane potwierdzają przypuszczenia całej branży o tym, że kolejny rok z rzędu mamy do czynienia z rekordami na rynku nieruchomości mieszkaniowych, zarówno jeżeli chodzi o niespotykaną do tej pory skalę sprzedaży, ale także liczbę wydanych pozwoleń na budowę i lokali oddanych do użytkowania" - powiedział Płochocki.
    Dodał, że 2018 rok przynosi branży różne ryzyka. - Ogromnym problemem są ceny gruntów, które rosną nieproporcjonalnie szybko do wzrostu cen mieszkań. Dlatego niezbędne jest odrolnienie gruntów znajdujących się w granicach administracyjnych miast oraz uwolnienie gruntów znajdujących się w Krajowym Zasobie Nieruchomości oraz spółkach Skarbu Państwa na cele mieszkaniowe - powiedział.

    Jego zdaniem kolejnym problemem stają się wzrastające koszty wykonawstwa, wynikające z podwyżek cen materiałów budowlanych oraz deficytu pracowników budów. - Nie bez znaczenia będzie również rezygnacja rządu z kontynuacji programu Mieszkanie dla Młodych, który cieszył się ogromną popularnością i pozwolił wielu młodym ludziom wejść w posiadanie własnego mieszkania. Szacujemy, że skutkiem będzie wzrost cen mieszkań o około 5 proc. w 2018 roku, pomimo jednoczesnego spadku marż deweloperów - powiedział Płochocki.

    Jak informował GUS, w całym 2017 r. oddano do użytku 178 tys. 258 mieszkań, tj. o 9,1 proc. więcej niż w 2016 r. W tym czasie wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia z projektem budowlanym na budowę 250 tys. 218 mieszkań, tj. o 18,3 proc. więcej niż w 2016 r. (kiedy notowano wzrost o 12 proc.). Wzrosła również liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto - do 205 tys. 990, tj. więcej o 18,4 proc. niż przed rokiem, kiedy notowano wzrost o 3,3 proc.
    Wzrosła również liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto - do 94 tys. 483 mieszkań, tj. więcej o 13 proc. niż przed rokiem, kiedy notowano wzrost o 6 proc.
    Deweloperzy w okresie dwunastu miesięcy 2017 r. oddali do użytkowania 89 tys. 817 mieszkań (co stanowiło 50,4 proc. ogólnej liczby mieszkań oddanych do użytkowania), tj. o 13,5 proc. więcej, wobec wzrostu o 26,8 proc. przed rokiem.
    Inwestorzy budujący na sprzedaż lub wynajem uzyskali pozwolenia na budowę 128 tys. 484 mieszkań, tj. o 20,5 proc. więcej niż przed rokiem (kiedy notowano wzrost o 9,7 proc.). Wzrosła również liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto - do 105 tys. 401 mieszkań (o 23,3 proc.), wobec spadku przed rokiem o 1,2 proc.

    cdn
  • Re: Kredyty hipoteczne sprzedają się najlepiej od 6 lat Autor: ~nowynamastersie [46.174.208.*]
    DALSZE INFORMACJE

    Rekordowy 2017 rok dla deweloperów mieszkaniowych

    http://budownictwo.wnp.pl/rekordowy-2017-rok-dla-deweloperow-mieszkaniowych,315752_1_0_0.html
  • Re: Kredyty hipoteczne sprzedają się najlepiej od 6 lat Autor: ~nowynamastersie [46.174.208.*]
    [2018-02-14 20:29:17] Warszawa (PAP) - Specustawa mieszkaniowa ma zacząć obowiązywać jeszcze w pierwszej połowie tego roku - powiedział w środę minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński. Dodał, że założenia dotyczące specustawy zostały przyjęte podczas środowego posiedzenia Rady Mieszkalnictwa. Specustawa ma przyspieszyć proces odrolnienia gruntów.

    Jak tłumaczył Kwieciński "specustawa mieszkaniowa ma zdecydowanie przyspieszyć proces budowy mieszkań w Polsce i usunąć bariery biurokratyczne, ale również te bariery, które są związane z procesem przygotowawczym do budowy".

    Minister wskazał, że obecnie proces uzyskiwania zezwoleń na budowę trwa ok. 5 lat. "Chcemy, aby poprzez wprowadzone zmiany w specustawie mieszkaniowej ten okres skrócił się do ok. pół roku, do roku" - dodał.

    Podkreślił, że specustawa będzie przygotowywana jako projekt rządowy. Rząd chce, by przeszedł on całą ścieżkę legislacyjną i został zatwierdzony jeszcze w pierwszej połowie 2018 r.

    Szef MIR poinformował, że nowe przepisy mają także przyspieszyć proces odrolnienia gruntów nadających się pod zabudowę mieszkaniową, który obecnie trwa nawet do kilku lat i jest bardzo uciążliwy. Kluczowym - zdaniem Kwiecińskiego - działaniem wynikającym ze specustawy jest "skrócenie tego okresu tak, żeby proces (odrolnienia - PAP) uzyskiwania wszelkiego rodzaju dokumentów, zgód i pozwoleń trwał nie dłużej niż rok".

    Zauważył, że w miastach znajduje się bardzo dużo terenów rolnych i jest problem z ich odrolnieniem. "Chcemy sprawić, aby te tereny, które znajdują się w miastach, a nawet często w sąsiadujących z miastami gminach, a mogą być wykorzystane na potrzeby budownictwa mieszkaniowego, jednym tym aktem odrolnić" - powiedział.

    Minister zaznaczył, że brak terenów pod budownictwo mieszkaniowe bardzo często powodowało podnoszenie cen gruntów. "Mamy z tym do czynienia w całym kraju" - mówił. Podkreślił, że ten problem jest najbardziej widoczny na warszawskim rynku.

    Ocenił, że w zakresie odrolnienia "konieczna jest współpraca z samorządami podobnie jak przy specustawach kolejowych, czy drogowych". Dodał, że "decyzje lokalizacyjne, które są tutaj kluczowe, będą wydawane przez wojewodów".

    "Dajemy bardzo ważny instrument dla samorządów, które są bardzo istotne w tym obszarze działania państwa. Te decyzje będą uzależnione od pozytywnej opinii samorządów, a konkretnie od rad gmin. Każda taka decyzja będzie mogła być zablokowana przez radę, która będzie miała na bazie tej specustawy, prawo veta" - podsumował.

    "Chcielibyśmy do przyszłego roku uruchomić budowę 100 tys. mieszkań" - poinformował minister. "Zakładamy, że cały ten nasz program (Mieszkanie plus - PAP), to będzie nie tylko program dostarczenia mieszkań dla potrzebujących (...), ale będzie napędzał polską gospodarkę" - podkreślił Kwieciński dodając, że "będzie to duży program inwestycyjny, który może zmobilizować na inwestycje do 2030 roku ok. 200 mld zł".

    "To może być potężne koło zamachowe dla naszej gospodarki" - mówił szef MIR.

    Zaznaczył, że projektowane zmiany będą dotyczyły wszystkich podmiotów, które zajmują się budownictwem mieszkaniowym, "czyli zarówno publicznych, które są zaangażowane w program Mieszkanie plus, jak również podmiotów, które budują mieszkania w Polsce, czyli będą dotyczyły samorządów, również deweloperów".

    Z kolei wiceminister inwestycji i rozwoju Artur Soboń zwrócił uwagę, że w specustawie mieszkaniowej zostaną także określone standardy dotyczące budowy lokali. Wskazał, że często w Polsce budowane są teraz osiedla bez dostępu do odpowiedniej infrastruktury - dróg, czy szkół. "Przy tej szybkiej ścieżce będzie to wszystko precyzyjnie określone - zarówno w ustawie, potem w aktach wykonawczych, wreszcie w samej decyzji lokalizacyjnej" - tłumaczył.

    W styczniu w wyniku rekonstrukcji rządu nowe Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju przejęło nadzór nad budownictwem, planowaniem i zagospodarowaniem przestrzennym oraz mieszkalnictwem. Wcześniej za te sprawy odpowiedzialny był resort infrastruktury i budownictwa, który po rekonstrukcji został zlikwidowany.

    Premier Mateusz Morawiecki przejął natomiast bezpośredni nadzór nad realizacją programu Mieszkanie plus. W związku z tym powołał Radę Mieszkalnictwa. W skład Rady - obok premiera - weszli minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński, minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska, minister finansów Teresa Czerwińska, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, minister środowiska Henryk Kowalczyk i minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel.

    Członkami Rady Mieszkalnictwa zostali także: prezes Rządowego Centrum Legislacji Jolanta Rusiniak oraz prezes BGK Nieruchomości Mirosław Barszcz. Barszcz jest koordynatorem pracy Rady Mieszkalnictwa.(PAP)

    autor: Katarzyna Fiuk, Mariusz Polit

    edytor: Bożena Dymkowska

    kfk/ mp/ dym/ asa/
  • Re: Kredyty hipoteczne sprzedają się najlepiej od 6 lat Autor: ~nowynamastersie [46.174.208.*]
    [2018-02-14 19:54:02] Warszawa (PAP) - Specustawa mieszkaniowa będzie skierowana do wszystkich inwestorów, zajmujących się budownictwem mieszkaniowym - powiedział w środę minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński.

    Zaznaczył, że projektowane zmiany będą dotyczyły wszystkich podmiotów, które zajmują się budownictwem mieszkaniowym, "czyli zarówno publicznych, które są zaangażowane w program Mieszkanie plus, jak również podmiotów, które budują mieszkania w Polsce, czyli będą dotyczyły samorządów, również deweloperów".

    "Zmiany, które są wprowadzane mają ułatwić proces budowy mieszkań w naszym kraju" - podkreślił szef MIR.(PAP)

    autor: Katarzyna Fiuk, Mariusz Polit
    edytor: Bożena Dymkowska

    kfk/ mp/ dym/ asa/
  • Re: Kredyty hipoteczne sprzedają się najlepiej od 6 lat Autor: ~nowynamastersie [46.174.208.*]
    [2018-03-02 09:00:25] Warszawa (PAP) - Akcje polskich spółek są relatywnie tanie w stosunku do wycen obserwowanych na głównych parkietach zachodnich rynków - napisano w raporcie miesięcznym Polskiego Domu Maklerskiego. Analitycy jako faworytów na najbliższe miesiące wskazują spółki deweloperskie, mniejsze spółki sektora budowlanego oraz spółki technologiczne i konsumenckie.

    "W naszej ocenie akcje polskich spółek są relatywnie tanie w stosunku do wycen obserwowanych na głównych parkietach zachodnich rynków. Szczególnie segment najmniejszych spółek jest w naszej ocenie wart zainteresowania, gdyż przez większość ubiegłego roku jego zachowanie było zdecydowanie słabsze niż blue-chipów" - napisano w raporcie Polskiego Domu Maklerskiego.

    "Inwestorzy od kilku kwartałów preferują spółki o wysokiej płynności, przez co wyceny wielu +maluchów+ wydają się być bardzo atrakcyjne (średni wskaźnik C/Z dla tego segmentu to ok. 13,5x, a stopa dywidendy ok. 3,6 proc.), co potwierdza rosnąca w ostatnim czasie liczba wezwań i skupów akcji. Oczekujemy, że przewaga dużych spółek ma charakter czasowy i w średnim terminie wyceny mniejszych emitentów nadgonią stracony dystans" - dodano.

    W ocenie analityków, ewentualne korekty na rynkach akcji warto wykorzystać do zwiększenia pozycji w akcjach.

    "W ostatnim czasie globalne rynki akcji weszły w fazę podwyższonej zmienności, co po kilku kwartałach stabilnych i bardzo konsekwentnych wzrostów zaowocowało dosyć bolesną korektą i zdecydowanie wyższą amplitudą wahań kursów. W najbliższym miesiącu warto zwrócić uwagę na posiedzenie FOMC (21-22 marca), na którym dosyć prawdopodobna jest decyzja odnośnie kolejnej podwyżki stóp procentowych. Biorąc pod uwagę dosyć +jastrzębie+ wypowiedzi nowego szefa FED J. Powella, rynki mogą reagować nerwowo zarówno przed, jak i w niedługim czasie po posiedzeniu FOMC. Ewentualne, związane z powyższym, korekty na rynkach akcji, wykorzystywalibyśmy do zwiększenia pozycji w akcjach, które w średnim terminie uważamy za bardzo atrakcyjną klasę aktywów" - napisano w raporcie.

    Analitycy jako faworytów na najbliższe miesiące wskazują spółki deweloperskie, mniejsze spółki sektora budowlanego, które będą w stanie przełożyć presję inflacyjną na generalnych wykonawców, spółki technologiczne oraz korzystające na rosnącej sile nabywczej polskiego konsumenta. (PAP Biznes)

    mbl/ osz/
  • Re: Kredyty hipoteczne sprzedają się najlepiej od 6 lat Autor: ~nowynamastersie [46.174.208.*]
    [2018-04-26 08:30:29] Warszawa (PAP) - Dom Development miał w I kwartale 2018 roku 17,5 mln zł zysku netto jednostki dominującej wobec 11,9 mln zł konsensusu i wobec straty rok wcześniej na poziomie 1 mln zł. Analitycy oceniają wyniki dewelopera jako bardzo dobre. Jak wskazują, główną przyczyną pozytywnego zaskoczenia była wysoka marża brutto na sprzedaży.

    DM mBANKU, RAPORT PORANNY

    "Główną przyczyną pozytywnego zaskoczenia była wysoka marża brutto na sprzedaży w
    wysokości 29,9 proc. vs. oczekiwane przez nas 26,4 proc. Względem pierwszego kwartału 2017 roku marża wzrosła o 6,8 p.p.

    Wyższy od oczekiwań był również średni przychód na 1 mieszkanie, który wyniósł 488 tys. zł (poziom zbliżony rdr).

    W pierwszym kwartale 2018 roku zadłużenie spółki spadło o 81 mln zł. Dom zakończył kwartał z gotówką netto w wysokości 17 mln zł.

    Podsumowując, wyniki Dom Development za pierwszy kwartał oceniamy bardzo dobrze. Wspierają one naszą całoroczną prognozę. Zarówno średni przychód na mieszkanie, jak i średnia marża deweloperska były w pierwszym kwartale wyższe od naszych całorocznych założeń.

    Zwracamy uwagę, że większość tegorocznych przekazań mieszkań będzie miała miejsce w ostatnim kwartale roku, a wyniki pierwszego kwartału mają umiarkowane znaczenie dla całorocznego zysku (ZN w pierwszym kwartale stanowi 7 proc. całorocznej prognozy)".

    **************

    Dom Development miał w I kwartale 2018 roku 17,5 mln zł zysku netto jednostki dominującej wobec 11,9 mln zł konsensusu i wobec straty rok wcześniej na poziomie 1 mln zł. Przychody spółki w tym okresie wyniosły 203,5 mln zł wobec 192,7 mln zł konsensusu i 113 mln zł rok wcześniej.

    Zysk brutto na sprzedaży Dom Development w pierwszym kwartale wyniósł 60,8 mln zł wobec 26 mln zł w analogicznym okresie roku poprzedniego.

    Zysk operacyjny wyniósł 22,5 mln zł, podczas gdy w pierwszym kwartale 2017 roku spółka odnotowała stratę operacyjną na poziomie 0,95 mln zł. Konsensus PAP Biznes zakładał EBIT na poziomie 22,5 mln zł.

    Przychody na rynku warszawskim wyniosły 189 mln zł, na rynku wrocławskim 2,1 mln zł, a na rynku trójmiejskim 12,4 mln zł. Zysk brutto ze sprzedaży w tych obszarach geograficznych (przed alokacją ceny nabycia Euro Stylu) wyniósł odpowiednio: 57,9 mln zł, 0,3 mln zł i 4,1 mln zł. (PAP Biznes)

    sar/ jtt/

    DA SIĘ ? , DA SIĘ !
  • Re: Kredyty hipoteczne sprzedają się najlepiej od 6 lat Autor: ~robertot [37.47.60.*]
    Da się, ale te nasze oszołomy chyba nie potrafią. Z resztą co tu się dziwić jeśli jedyną rzeczą o jakiej myśli główny macher tego przedsięwzięcia to jak wszystkich wyd**ać...
  • Re: Kredyty hipoteczne sprzedają się najlepiej od 6 lat Autor: ~nowynamastersie [46.174.208.*]
    nie inaczej
  • Re: Kredyty hipoteczne sprzedają się najlepiej od 6 lat Autor: ~nowynamastersie [46.174.208.*]
    [2018-04-26 12:33:10] Warszawa (PAP) - Dom Development podtrzymał plan przekazania w 2018 roku łącznie ponad 3,8 tys. lokali - poinformował wiceprezes ds. finansowych Janusz Zalewski. Spółka podtrzymała także plan wprowadzenia do realizacji w tym roku do 4,5 tys. lokali. Marże brutto w pozostałej części roku - jak wskazał wiceprezes - nie będą tak duże jak w pierwszym kwartale.

    „Podtrzymujemy naszą prognozę, że w tym roku powinniśmy przekazać powyżej 3,8 tys. lokali" - powiedział podczas konferencji Janusz Zalewski.

    Wskazał, że około 900 lokali powinno zostać przekazanych w drugim kwartale.

    "2,5 tys. lokali pozostanie do przekazania w drugiej połowie roku, z czego 1,8 tys. mieszkań w czwartym kwartale" - powiedział Zalewski.

    "Ponieważ nie podajemy prognoz rocznych, możemy tylko powiedzieć, że wyniki będą się kształtowały proporcjonalnie do liczby przekazywanych mieszkań. Należy się spodziewać bardzo dobrego drugiego kwartału, trzeci kwartał powinien być na poziomie zbliżonym do pierwszego. Zdecydowana część zysku netto, podobnie jak w roku poprzednim, powinna zostać zaksięgowana w kwartale czwartym" - dodał.

    Zalewski wskazał, że wyzwaniem będzie terminowe zakończenie inwestycji, ale na ten moment spółka nie widzi zagrożeń dla realizacji tych planów.

    Zarząd zapowiedział na początku marca, że wprowadzi do realizacji w 2018 roku maksymalnie 4,5 tys. lokali, z czego około 2,5 tys. w pierwszym półroczu.

    W pierwszym kwartale spółka wprowadziła do realizacji 7 projektów, obejmujących łącznie 1.079 lokali.

    „Podczas ostatniej prezentacji informowaliśmy, że plan maksimum na ten rok to 4,5 tys. lokali. Plan ten pozostaje niezmieniony. Liczymy na to, że w pierwszym półroczu będzie to około połowa tego planu” - powiedział Janusz Zalewski.

    „Jeśli tak będzie, to w drugim kwartale powinniśmy wprowadzić do realizacji ponad 1.100 lokali” - dodał.

    Dla porównania w 2017 roku Dom Development wprowadził do realizacji 3.743 lokale.

    Dom Development miał w I kwartale 2018 roku 17,5 mln zł zysku netto jednostki dominującej wobec 11,9 mln zł konsensusu i wobec straty rok wcześniej na poziomie 1 mln zł. Przychody w tym okresie wyniosły 203,5 mln zł wobec 192,7 mln zł konsensusu i 113 mln zł rok wcześniej.

    Zysk brutto na sprzedaży Dom Development w pierwszym kwartale wyniósł 60,8 mln zł wobec 26 mln zł w analogicznym okresie roku poprzedniego.

    Zysk operacyjny wyniósł 22,5 mln zł, podczas gdy w pierwszym kwartale 2017 roku spółka odnotowała stratę operacyjną na poziomie 0,95 mln zł. Konsensus PAP Biznes zakładał EBIT na poziomie 22,5 mln zł.

    Marża brutto Dom Development wyniosła w pierwszym kwartale 29,9 proc., co oznacza wzrost rdr o 6,9 p.p.

    "Najbardziej cieszy nas marża brutto na poziomie 29,9 proc., co jest dobrym prognostykiem dla pozostałej części roku, co nie oznacza, że w pozostałej części roku te marże będą aż tak duże. One nie będą tak duże ze względu na strukturę przekazań" - powiedział w czwartek Zalewski.

    Deweloper sprzedał w pierwszym kwartale 848 lokali, co oznacza wzrost rdr o 5 proc. Liczba przekazań w tym okresie wyniosła 416 lokali, więcej rdr o 80 proc.

    Grupa na koniec marca miała w ofercie 2.739 lokali i 5.447 lokali w budowie na 42 projektach. Bank ziemi na koniec pierwszego kwartału liczył 7.904 lokale. Grupa w okresie styczeń-marzec powiększyła bank ziemi o 3 działki na około 600 lokali. (PAP Biznes)

    sar/ asa/
[x]
WIKANA 0,00% 7,20 2025-10-31 13:45:00
Przejdź do strony za 5 Przejdź do strony »

Czy wiesz, że korzystasz z adblocka?
Reklamy nie są takie złe

To dzięki nim możemy udostępniać
Ci nasze treści.