O tym Bili,że nam jaje... li akce w biały dzień, a włądzunie GPW,KNF,KDPW nic w tej sprawie nie zrobili!!!! Należy tym dziadom o tym przypominać codziennie i tak będe robił.
Ponieważ ty jesteś sprawny i do tego bezczelny to chętnie zobaczę jak ty i twoi okradzeni kumple przyp...dolą Tarikowi.
A w międzyczasie marsz do baru mlecznego na spotkanie z takimi inwestorami jak ty.
Na pewna będziecie nadawać na tych samych falach.
No i jeszcze zadzwoń do mamusi z tik taka. Opowiedz mamusi jak robisz karierę w stolicy.
papatki
Ponieważ jesteś NOWY to Ci wytłumaczę. Zresztą już pisałem kilka razy jak chcesz to odszukaj moje wpisy bo traktują o meritum a nie o emocjach.
W pigule: bankrut z długiem $1,3 mld którego nie był w stanie obsługiwać został zlikwidowany decyzją sądu we właściwej jurysdykcji czyli amerykańskiej. Aktywami zostali częściowo zaspokojeni wierzyciele zgodnie z Planem Reorganizacji. Koniec.
Nic do tego polskim jakimkolwiek organom bo nie są stroną.
Jak chcesz się sądzić to tylko w jurysdykcji amerykańskiej i tylko przeciwko staremu zarządowi. Starego CEDC NIE MA. "Nowe" CEDC czyli Tarik nabył nieobciążone aktywa (to tak jak w Polsce byś nabywał aktywa od syndyka). Nie ma prawnej możliwości żeby nawet skutecznie złożyć pozew przeciw niemu, nie mówiąc o wygranej. A Polskie spółki nie są też stroną.
PS W Ameryce toczą się pozwy zbiorowe przeciw Careyowi i Biedermannowi. I właściwie tylko o niedopełnieni obowiązków informacyjnych. No i przeciw Careyowi że skorzystał z informacji uprzywilejowane, bo sprzedał swoje akcje zanim negatywne info zostało upublicznione.
Billy, to wszystko prawda i oparte na faktach. Zeby to zrozumiec, to trzeba miec wiecej niz jednego neurona, a NOWY i spolka sie nie kwalifikuja. To tez oparte na faktach.
Piszecie tylko to co jest w oficjalnych komunikatach i udajacie znawcow. Wcale nie jestescie madrzejsi od innych. Prospekt emisyjny to bubel prawny, nie jest sprecyzowane do konca w jakim zakresie papiery podlegaja prawu Polskiemu a w jakim Amerykanskiemu. Jest lakoniczne odeslanie "do konsultacji ze swoim prawnikiem". Inna sprawa ze inwestycja w ta spolke nawet z doprecyzowanym stanem prawnym nie bylaby zbyt madra. Jak ktos poszedl na udry z grubasami to teraz niech walczy o swoje bo nikt inny za was tego nie zrobi, nikt sie za wami nie wstawi, macie teraz wszystich przeciwko sobie, powodzenia.
Dnia 2013-07-02 o godz. 17:24 ~pako napisał(a):
> nie ma co POlemizować z pachołkami z cyklu BIlly, czy
> Woznica bo te płazy wyliżą rowa każdemu kto żuci im parę
> groszy, tfu padalce
A mi sie mocno wydaje, ze nie macie konta-argumentu. Przynajmniej do tej pory zaden z was zapiewajcow nie przedstawil nic konkretnego. Zawsze albo siegacie po "nie ma co polemizowac" (jak wyzej), albo po wulgaryzmy (jak wyzej).
Panie Woznica konta to my mamy i to nawet kilka -))) a skoro żyje Pan z tego, że nagania na forach internetowych to może warto kupić sobie klawiaturę z polskimi znakami, bo wpisy z cyklu "konta-argumentu" to już naprawdę żenada
A mi sie mocno
> wydaje, ze nie macie konta-argumentu. Przynajmniej do tej
> pory zaden z was zapiewajcow nie przedstawil nic
> konkretnego. Zawsze albo siegacie po "nie ma co
> polemizowac" (jak wyzej), albo po wulgaryzmy (jak
> wyzej).
Dnia 2013-07-02 o godz. 19:03 ~pako napisał(a):
> Panie Woznica konta to my mamy i to nawet kilka -))) a
> skoro żyje Pan z tego, że nagania na forach internetowych
> to może warto kupić sobie klawiaturę z polskimi znakami, bo
> wpisy z cyklu "konta-argumentu" to już
> naprawdę żenada
No wlasnie: klasyk. Nie ma sie nic do powiedzenia, to sie koncentruje na literowkach i klawiaturach.
kłam, oszukuj, zdradzaj i niech ci ziemia lekką będzie, no ale wiadomo jak to przeczytasz to się pewnie tylko pośmiejesz Mr. Woznica i tak się będziesz śmiał, śmiał i śmiał ...............
Proszę bardzo konkret....5, 25 usd za akcję. Przekaż mocodawcy, że ta cena mnie satysfakcjonuje.
A gdybyś nie był pewien (a wiem, ż jesteś) skąd cena:
Na rynku publicznym istnieje mechanizm zabezpieczający akcjonariuszy przed sytuacją, w której kontrolę nad spółką w sposób nagły przejmuje jeden inwestor lub grupa inwestorów. Mechanizmem tym jest wezwanie. Technicznie wygląda to w ten sposób, że wzywający informuje rynek o swoich zamiarach i poprzez jedno biuro maklerskie skupuje akcje po określonej cenie. W przypadku ogłoszenia wezwania giełda zawiesza obrót akcjami danej spółki na jeden dzień, tak aby inwestorzy mogli spokojnie zapoznać się z ofertą wzywającego. Cena jest najważniejszym elementem wezwania. Nie może ona być mniejsza od średniej ceny z ostatnich 6 miesięcy na giełdzie ani od najwyższej ceny, jaką zapłacił wzywający w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Nabycie w ciągu 3 miesięcy akcji, które dają więcej niż 10% głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, może odbyć się jedynie poprzez wezwanie. Poza tym inwestor, posiadający większy niż 50% udział w ogólnej liczbie głosów na walnym zgromadzeniu, jest zobligowany do ogłoszenia wezwania na wszystkie pozostałe akcje. Ogłoszenie wezwania jest również niezbędne, jeżeli spółka planuje wycofanie akcji z obrotu publicznego. Dodatkowo elementem zabezpieczającym interesy akcjonariuszy mniejszościowych jest konieczność uzyskania przez inwestora zgody Komisji Papierów Wartościowych i Giełd na przekroczenie progu 25%, 33% i 50% ogólnej liczby głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy.
To wszystko byc moze. Z tym, ze to sie odnosi do firm polskich. Na pewno wiesz, ze CEDC to byla firma amerykanska, zarejestrowana i zinkorporowana w Delaware, USA. Firmami amerykanskimi zadza, jak sie domyslasz, prawa amerykanskie, a nie polskie.
Ja juz kiedys napisalem o tym, ale wyobraz sobie, ze kupiles $100,000 na gieldzie w Warszawie.
Wyobraz sobie ze prawo polskie wyraznie mowi, ze nie mozna polskich zlotych uniewaznic, i jezeli warunki tego dyktuja, to jedynie panstwo moze wyplacic rownowartosc sredniej szesio-miesiecznej kursu zlotowek/zloto.
Wyobraz sobie, ze na krotko po twoim zakupie prezydent USA zaczal ostrzegac, ze z powodu wielkiego deficytu narodowego USA moze nastapic uniewaznienie amerykanskich dolarow.
Wyobraz sobie, ze z tego powodu wartosc dolara spadla do 1 grosza, zanim dolary zostaly uniewaznione przed rzad USA.
Czy wpadlo by ci do glowy aby twierdzic, ze zostales oszukany albo okradziony?
Jesli idziesz do polskiego sklepu i kupujesz amerykańskie kalesony (dla przykładu) - to jakie prawo handlowe ciebie obowiązuje?
Amerykańska spolka nie musi być notowana na polskiej giełdzie, a jeśli jednak zdecyduje sie być to musi przestrzegać lokalnych reguł - w przeciwnym razie wszystkie spółki mogłyby być notowane na wszystkich parkietach swiata nie ryzykując praktycznie nic (obowiazywaloby jedynie ich prawo 'macierzyste'), a mogąc jednocześnie zebrać kupę kasy:)
Skoro sama spolka nie wiedziała dokładnie (jedynie spodziewała sie) jak potoczą sie losy jej papierów w Polsce, to nie zgrywajcie teraz omnibusow, ze wszystko dla was zawsze było jasne.
Poza tym znajac historie spółki trzeba być slepcem, żeby nie doszukiwać sie tu dużego przekrętu, niestety.
Dnia 2013-07-03 o godz. 00:08 ~Razor napisał(a):
> Jesli idziesz do polskiego sklepu i kupujesz amerykańskie
> kalesony (dla przykładu) - to jakie prawo handlowe ciebie
> obowiązuje?
To galaktyczne uproszczenie. Kalesony to nie instrument finansowy. Nie kupujesz kalesonow aby na nich zarobic, i kalesony nie sa ofiarowane z prospektami, i kalesony nie oglaszaja wynikow finansowych.
Prosze nie mylic towarow handlu detalicznego z kontraktami obrotu akcji. Tak dlugo jak bedziesz stawiac pomiedzy nimi znak rownosci, tak dlugo nie bedziesz w stanie zrozumiec finansow, gield, akcji i rzadzacymi nimi praw, ktore to sa o WIELE bardziej skomplikowane niz gwarancja na gacie.
za te bluźnierstwa umrzesz Woznica wielkich mękach na raka prędzej niż byś się spodziewał, POnieważ rzucam na ciebie kanalio klątwę i życzę ci wszystkiego najgorszego i niech cię piekło POchłonie płazie obrzydliwy tfu
Dnia 2013-07-03 o godz. 10:14 ~goliat napisał(a):
> za te bluźnierstwa umrzesz Woznica wielkich mękach na raka
> prędzej niż byś się spodziewał, POnieważ rzucam na ciebie
> kanalio klątwę i życzę ci wszystkiego najgorszego i niech
> cię piekło POchłonie płazie obrzydliwy tfu
Ciekaw jestem skad sie biora tacy idioci jak goliat?
Woźnica - znawco rynków finansowych - a co to ma za znaczenie?
"Nie kupujesz kalesonów, aby na nich zarobić" - wytłumacz to hurtownikowi, który zaopatruje się w towar na ...giełdzie
"kalesony nie sa ofiarowane z prospektami, i kalesony nie oglaszaja wynikow finansowych" - aha, dzięki za info, to rzeczywiście diametralnie zmienia fundamenty handlowania nimi:)
Powtarzam - według 'znawców' okazuje się, że dana spółka praktycznie bezkarnie może działać na wielu giełdach świata i odpowiednio tworząc prospekt emisyjny praktycznie kompletnie nie przejmować się żadnymi lokalnymi uwarunkowaniami prawnymi. Najlepiej więc zarejestrować spółkę w kraju o najbardziej 'liberalnych' prawach giełdowych i hulaj dusza piekła nie ma. A od ciułaczy giełdowych wymaga się, żeby nie tylko znali reguły własnej giełdy, ale także przyglądali się za każdym razem - najlepiej wraz ze sztabem prawników mogących dostrzec wszystkie kruczki prawne - w szczegółowy prospekt emisyjny każdej spółki (nawet polskiej - bo znawcy mówią, że najważniejsze jest to, co napisano w prospekcie, a nie obowiązujące przepisy:)
Dnia 2013-07-03 o godz. 01:03 ~Woznica napisał(a):
> Dnia 2013-07-03 o godz. 00:08 ~Razor napisał(a):
>
> Jesli idziesz do polskiego sklepu i kupujesz amerykańskie
> > kalesony (dla przykładu) - to jakie prawo handlowe
> ciebie
> obowiązuje?
To galaktyczne uproszczenie.
> Kalesony to nie instrument finansowy. Nie kupujesz
> kalesonow aby na nich zarobic, i kalesony nie sa ofiarowane
> z prospektami, i kalesony nie oglaszaja wynikow
> finansowych.
Prosze nie mylic towarow handlu detalicznego
> z kontraktami obrotu akcji. Tak dlugo jak bedziesz stawiac
> pomiedzy nimi znak rownosci, tak dlugo nie bedziesz w
> stanie zrozumiec finansow, gield, akcji i rzadzacymi nimi
> praw, ktore to sa o WIELE bardziej skomplikowane niz
> gwarancja na gacie.
Olek to nie było przejęcie spółki a jej likwidacja.
Polska procedura wezwania także nie przewiduje że będzie ona miała zastosowanie w przypadku likwidacji. Przeczytaj ustawę. Zresztą byłoby to absurdem, żeby akcjonariusze likwidowanej spółki otrzymywali jakąś kasę kiedy wierzyciele nie zostali w pełni zaspokojeni a taka sytuacja miała miejsce w CEDC.
Więc w tym zakresie nie ma kolizji pomiędzy tym co stało się w US a polskim prawodawstwem. Na temat zresztą wypowiadały się grube papugi.
PS Bardzo proszę mniej kumate osoby o niekierowanie epitetów pod moim adresem. Jeżeli czegoś nie rozumiecie, albo nie chce zrozumieć to jest wasz problem nie mój.
Ty Billy jesteś po prostu pożytecznym idiotą i dlatego proponuję ci abyś spier.. ał z tego forum bo ta twoja namolność daje dużo do myślenia i spokojnie można dojść do wniosku, że nie siedzisz tu hieno za darmo
nikt z was, bezczelni i głupi gówniarze, nie był w stanie jakkolwiek sensownie odnieść się do któregokolwiek z moich wpisów opartych na znajomości tematu i nie waham się użyć tego słowa, wiedzy.
na rzetelną informację jesteście w stanie tylko odpowiadać tekstami na poziomie obszczywającego sobie spodnie chwieja.
sukces jest, tobie goliat, pisany.
Na pewno przypi....dolisz Tarikowi i wszystkim instytucjom które tak cię skrzywdziły, KNF, KDPW i co tam jeszcze sobie wymyśliłeś.
twoja odporność na wiedzę predysponuje cie do odnoszenia niesłychanych sukcesów inwestycyjnych.
tak namolnego chama jak ty Billy to dawno już nie widziałem, no ale skoro ci za to płacą to nagania dalej bo ja i tak leję ciepłym moczem na twoje wypociny sprzedawczyku
> twoja odporność na
> wiedzę predysponuje cie do odnoszenia niesłychanych
> sukcesów inwestycyjnych.
Fakt, ze nie sprzedales akcji CEDC kiedy bylo wiadomo, ze forma zbankrutuje (mniej wiecej 1,5 - 2 lata temu dla tych co sie znaja), i ze zostales zlapany z reka w tak zwanym nocniku, swiadczy o twojej kompletnej naiwnosci gieldowej i prozni w departamencie wiedzy finansowej, goliat.
Ale to jest tak jak kiedys ktos madry powiedzial:
"Ignorancja jest wyleczalna, glupota, niestety nie."