mój już trolle przerobiły, to niczym nie ryzykuję ;)
uważam, że dziś skończy na plusie, no może takim "około" 2,12%, a pesymistycznie w przybliżeniu 1,07% :)
...oczywiście chodziło o 13,75 lub 13,76 zł...a za błąd przepraszam , było zbyt wcześnie aby się połapać jaki dziś jest dzień a co dopiero po ile Polna...
dzisiaj mam dobry dzien -moja perelkka-energoinstal pieknie rosnie-pona to tez dla mnie ''czarny kon'' i tez na nia licze.niech sie w koncu zdecyduja -albo akwizycja albo buy-back-ile mozna czekac-bo rynek wchodzi w hosse i czas ucieka/pozdro
kris b, z tych dwóch rzeczy wolałbym akwizycję, bo przełożenie na kurs będzie proste, co tu się może dziać na tym nisko płynnym papierze, to mieliśmy małą próbkę rok temu, a nawet te parę dni temu - wystarczy, że jakiś jeden narwaniec trochę tylko mocniej zaczął skubać Polną, już pociągnęło szybko mocniej, to nie jest trudno ruszyć z posad, to jest w tej chwili jak na prochu; problem będzie jak nici teraz z akwizycji, to trzeba będzie liczyć na kupowanie poprawiających się wyników; powtórzę - jestem naiwny, bo wierzę, że tym razem chłopaki nie przepuszczą takiej okazji akwizycyjnej; najwyżej, znów się zawiodę i posiedzę dłużej, źle mi tu? :)
KRISS ma w swoim portfelu całą tablicę mendelejewa i od czasu do czasu może coś ugrać. (Pod warunkiem, że to ten sam KRISS, który zarabiał na Polnej w 2007r.)
A co do nicków. Jak ktoś nie ma nic do powiedzenie to przerabia, podrabia, podszywa się pod innych.
Ad meritum. Jest czas zarabiania, jest czas tracenia. Jest też czas czekania i męczenia się. Jedni w tym czasie ciężko pracują, kombinują jak koń pod górkę, aby wyciągnąć kasę, rozruszać spółki. A tu nic. Drobi zostali oskubani, oszukani, zniechęceni. Czekają lub szarpią do góry jak mają trochę wolnej gotówki.
Dużych brak bo jak muszą się tłuc po sądach lub nie mają żadnego wpływu na podejmowane decyzje to po co się angażować.
Długoterminowa nie jest zła pod warunkiem, że jest świadoma. Gorzej, jeżeli w trakcie jej trwania zmieniają się warunki nasze i inwestycji. Trzeba wtedy robić to co robią wielcy GPW. Trzeba kombinować - cieżko pracować, aby zjeść ciastko i je mieć.
Pozdrawiam i życzę udanych pomysłów.
nigdy nie pisalem w 2007-bo pisze dopiero od pol-roku.tylko sledzilem czasami wpisy ale zaczalem pisac w reakcji na niektore idiotyzmy .ktore czytalem.dla emertyta wkleje moja obecna tablice meddelejewa-energoinstal.polna.moj.projprzem.tup.relpol.polaqua.cognor.resbud.ampli-i na forach bronie tych zdolowanych spolek-ktore znam-w sprawie innch sie nie wypowiadam bo ich nie znam-a wszystkiego nie mozna miec-niech kazdy sam wybiera swoje perelki i sam ponosi konsekwencje/pozdro
1/ Na forum naliczyłem ponad 6 -u Krissów piszących o wielu spółkach - dlatego TABLICA.
2/ W 2007 r. gdy POLNA szła z 12 zł. na 140 zł. dyskutowałem na forum z KRISS-em (też nie był zalogowany, ale nieźle zarobiony).
emeryt, każdy wolałby zarobić tyle samo w krótszym, niż dłuższym terminie; różne spółki mają to do siebie, że nie wiesz, które w jakim czasie będą odpalały; jeśli jednak skupisz sobie akcji blisko ceny dołka wieloletniego, sporo ponizej wartości księgowej, wybierasz do tego spółkę o zdrowych fundamentach (to podstawa), to jak w jakimś czasie marketing (i/lub poprawiające się wyniki) nie pomoże, ani newsy, przejęcia, przegięcia i inne wzdęcia, to conawyżej odczekasz dłużej właśnie do rozpędzenia się hossy, na którą nie będzie silnych i dopiero wtedy zobaczysz swoje pieniądze; a jak się uda wcześniej, to zadowolisz się odpowiednio mniejszą stopą zwrotu; z drugiej strony, jak popatrzysz ile są w stanie urosnąć spółki (zwłaszcza te małe, mało płynne) od dołka do szczytu (nawet 10-15 razy - średniorocznie wyjdzie i tak grubo ponad 100%, choć ten wzrost w dużej mierze zrealizowany zostałby dopiero w ostatnim okresie hossy), to zastanawiasz się, czy mimo wszystko najlepiej nie zapomnieć o akcjach i sprzedać je dopiero w rozpędzonej hossie, a już najlepiej w momencie, gdy Ci listonosz i przekupki na targu będą mówić o kupowaniu akcji...
podstawa zaryzykowania pozostania długoterminowcem, a więc żeby nawet po wielu latach wyjść na "niezłe swoje" to tanio kupione akcje spółki o zdrowych fundamentach; mój zakup akcji Polnej spełnia ten warunek i to całe moje ryzyko :) potrzebny jest tylko do tego jeszcze czas, a ja mam właśnie czas :)
I też nie pozwolę sobie na lekkomyślne trwonienie ciężko odziedziczonego majątku , pozbywając się Polnej w jej "dolnej" granicy .
Już w tym roku jeden sukces miałem , mianowicie : miałem wypadek na moim umiłowanym "Triumph bonnevill " , szkody niewielkie(ubezpieczony) , bark i kolano , rokują... ale dzięki temu , zakręt na którym się wyp...róciłem został nazwany
..................."Łuk Triumfacki"
Prezes Kozlovski ,....???????????
Czech , czy słowak???
Panie Kozlovski , odetnij się Pan od tego cwaniaczka , Zaczynasz Pan dopiero karierę i życzę abyś Pan nie działał w sposób jaki działa Pański pryncypał .
z Przemyśla miałby bliżej na Słowację, co nic nie znaczy:) jakiś młody ten nowy prezio? figurant, czy gościu z jakimś jajem? miejmy nadzieję, że młody wiek pozwoli mu tchnąć nowe życie w polankę i rozrusza ten biznes, a nie puści z torbami
Ona ma manię - demaskuje tego d.pka na wszystkich forach, więc jej wybacz. Poza tym nie wszyscy znają czeski. No i nie każdego możesz mierzyć własną miarą.
A'propos Tobie też adieu się należy, ale tys z tych niezniszczalnych, co to żadna siła nie ruszy, prawdziwy wyrób z porcelany
ale się rynek przejął tym, że Polna ma już nowego prezesa, obrót dziś trzasnęło bliski rekordu... braku płynności...
a o akwizycji ani słychu ani widu... ciekawe, czy trzeba będzie kolejną zimę przeczekać na tym papierze, czy do jasnej ciasnej coś w końcu zaczną w tej Polnej robić
Cały dzisiejszy skup to robota nowego. Niech narzeczona ma trochę akcji firmy jej chlopaka , bo może mu wyjść . Chyba że to chłopczyk Zbynia...Zbyś wygląda mi na takiego...
no to kasiasty jest nowy prezio, szarpnął się na dwa tysie dziś, no ale skoro chce zaimponować narzenczonej, to musi se zaspanować :)
figurant? to dobrze w końcu, czy źle, bo sam już nie wiem ;)
Dobrze , ale pod warunkiem że On myśli że nie jest figurantem. Tak było z Kicińskim na Optimusie . Jednak w pewnym momencie Kiciński poniósł tego konsekwencje ale się odciął . Historię tych działań widzimy na wykresie notowań optimusa .
Jeżeli jednak działa tam z planem pryncypała , to spółka w dniu uzyskania 24 zł ogłosi zmniejszenie zaangażowania ....itd...
taki młody szybciej uwierzy, że nie jest figurantem, zaszumi mu w głowie stanowisko prezesa, dostanie któryś tysiąc do ręki i będzie się cieszył jak głupi do sera przez jakiś czas, dopiero później zacznie myśleć o usamodzielnianiu... może dzięki temu Jakub sprawniej przeprowadzi niektóre rzeczy, ale znów to dobrze w tej sytuacji, czy źle? ;)
Jethro, czy to rzeczywiście Ty do nas zawitałeś w przebraniu Indianina? ;)