https://www.linkedin.com/feed/update/urn:li:activity:7206173335129370624 - tutaj masz post jednego z byłych pracowników, który wylicza 30 innych osób ze studia, które szukają pracy.
https://www.linkedin.com/posts/iron-bird-creations_activity-7206612762376953856-OYQ6/ - a tutaj dzień później samo IBC/AIG potwierdza, że a) nie pracuje tam już prawie nikt, i b) mają zaległości w wypłatach wobec zwolnionych pracowników.
Post ma wyłączoną możliwość komentowania co dość wiele mówi o sytuacji samo w sobie.
Zwolnili heada więc prawdopodobnie mają kogoś nowego na to stanowisko. Nie zawsze zwolnienia są złą wiadomością i wbrew pozorom ta wiadomość może być dobra. Od wielu miesięcy spółka nie komunikowała się z akcjonariuszami, nie mamy żadnych informacji na temat prac w projekcie i od dawna nikt tego projektu nie widział. Może w końcu coś zacznie się dziać.
zapytajcie bylych pracownikow a dowiecie sie dlaczego i przez kogo ten projekt utknal. Szkoda dobrego teamu.
Beka z ludzi ktorzy mimo wszystko daja ludziom stojacym za ta spolka pieniadze. Ale moze ktos ma ich za duzo!
Kto blokował? Sugerujesz że head nie odpowiada za projekt i studio? Coraz ciekawiej się robi :D Ten dobry team jak twierdzisz nic nie pokazał od dwóch lat, a od wczoraj head szuka pracy więc może faktycznie w końcu coś się zmieni na lepsze.
dobra ziomku krótki kurs z tego jak działa gamedev to może ogarniesz się i lepiej zrozumiesz jak to działa. (A jeśli jesteś przedstawicielem spółki i próbujesz tak się bronic to gratuluje bo jasno dajesz do zrozumienia dlaczego sie to wszystko sypło) Przy tworzeniu gier mamy kilka ról i head of studio jest odpowiedzialny za produkt... najmniej.
Studio head to odpowiednik dyrektora operacyjnego - jego zadanie to ogarnac zeby mechanizm działał. Zajmuje sie procesami, procedurami, zatrudnieniem, komunikacją i sprawami miekkimi. Dyrektor Artu nie dogaduje sie z Dyrkiem Programistów - Head studia rozwiązuje problem. Manager QA źle prowadzi zespół i wszyscy narzekają na QA? Head Studia wkracza do akcji. Główne zadanie: trybiki mają się nie blokować. Czasem jest łączony ze stanowiskiem głównego producenta ale przy wiekszych studiach (powiedzmy... powyżej 50 osób) zwykle odpowiada za organizacje pracy na poziomie organizacji a nie produktu. Jakbyś chciał żeby każdy studio head był odpowiedzialny za projekt to trochę tak jakbyś chciał rozliczać księgowego za to że sprzedawca nie sprzedaje. Za projekt odpowiada zwykle producent.
No to co z tymi producentami? A to taki project manager czy kierownik projektu ale w giereczkach uznali ze będą się nazywać producer. Każdy projekt ma przypisanego zwykle jednego głównego producenta i paru pomniejszych. Nazywanego powszechnie Executive Producer. I teraz uwaga bo to moze byc trudna kwestia... Mimo że może się wydawać że Head of Production jest wyżej w strukturach to musisz zrozumieć że Head odpowiada za ogólne ułożenie produkcji i zwykle ma o wiele mniej wiedzy produktowej niż wspomniany Executive Producer. Ten projekt - Phantom Hellcat ma exe. producera - i to on jest odpowiedzialny za projekt - jeśli popatrzymy kto był na liscie zwolnionych i/lub kto lajkował komunikacje to widać że ten gość nadal jest na pokładzie.
W tym całym bałaganie jest jeszcze ktoś kto sie nazywa Creative Diirector lub jak kto woli dyrektor kreatywny i tutaj można by próbować dywagować kto jest bardziej odpowiedzialny za wizje projketu - Exe Prod czy Kreatywny - ale fakt jest taki, że kreatywni to zwykle goście z milionem pomysłów którzy muszą potem swoje pomysły ciąć i dostosowywać pod produkt za który odpowiada Exe Prod.
A teraz prześledź sobie historie tej firmy i zobacz z iloma ekipami zarząd tej spółeczki się już pożegnał... wiec sorry bracie ale prędzej uwierze ponad 100 ludzi którzy się przewineli pod wodzą tych jeleni gamedevu niż paru facetom którzy jakoś z nikim nie mogą się dogadać.
Jak to mówią "jeśli ze wszystkimi masz problem to może ty jesteś problemem"
odezwijcie sie do tych bylych developerow dowiedzcie sie za co odpowiada head i jak bardzo kawa blokowal caly team i przeciagal caly development. Napewno ci ludzie chetnie pogadaja.
Już 3 lata tam nie pracuje, a dalej wszystko wygląda tak samo :D zastanawiam się tylko skąd oni wciąż mają na to kasę, jak już wtedy brakowało im na wynagrodzenia
Po pierwsze nie zwolnili od nowa kolejnych 31 osob ten post zawiera ludzi ktorzy zostali zwolnieni z layoffami niedawno i ludzi ktorzy tam dalej sa ale i tak szukaja pracy bo nikt tu juz nie chce zostac. Pisal go byly producent co pracuje juz gdzie indziej.
Po drugie head studia nie odpowiadala za zadne kontakty biznesowe ani z akcjonariuszami. To mial na sobie zarzad i Pan Prezes. Do tego Marcin Kawa utrudnial nam development na kazdym kroku, on nie sluchal teamu ani troche ani creative dira ani reszty dev teamu ciagle uwaza ze zna sie na wszystim lepiej i to on robi gre. Head studia byla bardzo w porzadku. Byla managerem ktory to studio odbudowal po poprzedniej ekipie ktora odeszla bo nie wytrzymala pracy z Kawa. Dziewczyna walczyla o kazdego pracownika. Razem z teamem menagerskim studia (tez developerzy, leadowie teamow) ciagle walczyli z zarzadem o poprawe komunikacji bo jest zerowa. Marcin Kawa nie ma pojecia co chce zrobic z ta gra i nigdy nie mial juz chyba ponad 3 lata. A wyobrazcie sobie ona naprawde istnieje a nie tak jak wszyscy gdzies tam mowia ze nie ma nic tylko trailer. Jest kawalek gry tylko Kawa zdecydowal ze nie bedzie nigdzie tego pokazywal ani budowal comunity wokol gry. My jako studio krzyczymy caly czas ze to jest jakies chore bo jak oni chca znalezc wydawce czy inwestorow jak nikt nie wie ze ta gra istnieje.
I TERAZ DO SEDNA - head studia przestala byc dla nich wygodna wiec w poniedzialek ja zwolnili w zasadzie bez powodu. Zrobili po godzinie spotkanie z tym teamem co zostal po lay-ofach i pocisneli fałsz w oczy, że ja zwalniaja bo ONA miala problemy komunikacyjne i jest to niedopusczalne na takim stanowisku czy cos takiego. NIKT TEGO NIE KUPIL.
ZARAZ PO WYRZUCENIU HEADA TEGO SAMEGO DNIA Z PRACY ZREZYGNOWALA CREATIVE DIR. NIE ZOSTAŁA PRZEZ NICH ZWOLNIONA, KLAMIA W ZYWE OCZY PISZAC TAK W SWOIM OSWIADCZENIU NA LINKEDIN ŻE TO JAKAS RESTRUKTURYZACJA. NAMAWIALI CREATIVA DO ZOSTANIA!!!!
Team teraz liczy 16 osob a nie jak klamia ze ponad 20. Chyba że sprytnie naginaja prawde i liczą se laski z finansow i hru ktore jeszcze nie zostaly zwolnione. I nikt nie pracuje za darmo od pol roku, dev gry stoi. To oswiadczenie to klamstwo na klamstwie. I jeszcze wylaczyli komentarze jakby sie oda razu bali że furia bedzie pod postem.
Ci co zostali po lay-ofach gadali miedzy soba ze nie ma szans ze tu zostają skoro nawet taka head moze poleciec nagle bo Pan Prezes ma jakis kaprys. Nie placą pol roku! wszyscy z teamu sa w jakis rekrutacjach juz a tu bylismy dlatego ze head, crative i zespol leadow wierzyli w projekt i w team i my po prostu chcielismy w swoim teamie wreszcie isc dalej i na prawde ta gre zrobic. Ale nawet head nie dala rady. Ten zarzad probuje zrobic 3 lata te gre i kazda ekipa odchodzi niech wam to da do myslenia wreszcie.
POWTARZAM BO TO WAZNE - GRA STRACILA KOLEJNY RAZ HEADA STUDIA, CREATIVE DIRA, KOLEJNE OSOBY Z TEAMU ZARAZ ODCHODZA, NIEOFICJALNIE WIEM O DWOCH POTWIERDZONYCH I NA 90% TECHNICZNY DYREKTOR TEZ ODCHODZI.
Team nie ma juz ani jednego designera, nie ma juz programistow bo dwojka co zostala zaraz odejdzie. Zostalo paru grafikow i level designerzy. Klamia w tym swoim oswiadczeniu ze ponad 20 osob gre robi i ze to jest niby ich restrukturyzaja. Uciekamy wszyscy bo ile mozna dac sie żydzic cwaniakom. A zarzad gra na czas i dalej probuje zdobyc wydawce i klamie inwestorom ze maja jak zrobic ta gre. Nie ma juz teamu, kim mają ją zrobic???. NIE MA.
A NAM PRACOWNIKOM KLAMIE SIE W OCZY NA GLUPICH SPOTKANIACH I TAKIMI OSWIADCZENIAMI PUBLICZNYMI TO JEST JUZ CALKIEM BRAK SZACUNKU DO CZLOWIEKA I MAMY TEGO DOSC
Moze jednak ktos odwazny z teamu sie tu doda i potwierdzi ze to co mowie to jest prawda?
a zeby udowodnic ze jestem inside: popatrzcie jutro na cd action online, poszlismy z pracownikami pogadac sobie o naszej sytuacji do nich.
Wierzę!
Można wiedzieć jak się ma do tego reszta zarządu i główny akcjonariat, Rada?
Łaś, Nowak?
Czy ww nie mają pojęcia co się dzieje w spółce stąd brak reakcji?
Mam nadzieję, że nasi biznesmeni nie będą teraz próbowali straszyć tej osoby sądem. Gratuluję odwagi, wiem, że nie jest łatwo wyrwać się z gówna i otworzyć oczy kiedy jest się zaangażowanym emocjonalnie w projekt. Jeżeli tak będzie, i teraz zaczną jeszcze grozić jakimiś procesami - daj znać, myślę, że znajdą się chętni żeby pomóc. Ta firma to bagno i plama dla całej społeczności twórców gier w Polsce.
Ta firma to jest najmniej śmieszny mem polskiej giełdy :D Nie potrafię zrozumieć jak można ją ciągle wspierać i wierzyć w te wszystkie bzdury, oszukiwać się i szukać w tych śmieciowych informacjach wypuszczanych przez Zarząd(TM) jakiejś nadziei :D
Head i dyrektor kreatywny poszli z pracownikami do mediów przeciwko spółce którą sami zarządzali i przyznają się do tego w internecie? :D Nic już z tego nie rozumiem. :D
Czyli nie mieli wpływu na produkt i to wina tylko zarządu? Xddd Niech jeszcze zgadnę - jakie mieli wynagrodzenia? Adekwatne do realiów rynkowych czy po naście tysi? A owocowe czwartki i pizzowe piąteczki były? Wybacz to się nie klei. Ta branża jest zepsuta, kiedyś inwestorzy za dużo kasy wpakowali w te firemki i pracownicy, często z dwiema lewymi rękami i roszczeniowi uznali, że za brak efektów należy się sowite wynagrodzenie. Dla branży przyszedł reality check i bardzo dobrze. Misiów sądzących, że za dłubanie w nosie należy im się 4x średnia krajowa może to czegoś nauczy. Nie twierdzę, że wszyscy tam tacy byli, ale come on - zjeżdżalnia w biurze??? Xddd Może jeszcze psycholog, bo trzeba pracować a to stres? Nikt nie ponosi odpowiedzialności tylko prezes winien. Rozwalił mnie tekst o „walce o każdego pracownika” ze strony head. Umieram ze śmiechu. Czyli skrajnie niekompetentna, skoro nie rozumie relacji kosztów do możliwości finansowych i walczy o każdego - na pewno wszyscy tam to tuzy gamedevu i kompetentni, jak za komuny czy się stoi czy się leży. No tak, utrzymać pełne zatrudnienie za kupę kasy, bo przecież to ludzie i przyjaciele, a pieniążki jakoś same się wyczarują. Cóż, ta mentalność skrajnie oderwana od realiów przynosi swoje żniwo w masie spółek, które teraz padają - I BARDZO DOBRZE! To, że sytuacja jest jaka jest to też wina gros pracowników, którzy mieli zbyt wysokie oczekiwania w stosunku do swoich umiejętności i wkładu i myśleli, że będą odstawiać fuszerkę, a praca się zawsze znajdzie. Może pojawi się jakaś refleksja, że to naczynia połączone, ale wątpię. A czemu tam dalej siedzą bez wypłat? Mam uwierzyć, że nie wysyłają cv do innych firm? Na pewno wysyłają, ale nikt ich nie chce. Ciekawe czemu?
W tym artykule jest też taki kwiatek:
„Szefostwo nie przydzielało im w ostatnich miesiącach zbyt wielu zadań, więc faktycznej roboty było tyle, co nic. Niektórzy po prostu przestali pracować pełnoetatowo, widząc, że ich wysiłek nie jest w żaden sposób rekompensowany.”
Zespół, który walczy teraz o swoje wynagrodzenie za kilka ostatnich miesięcy, przez te kilka ostatnich miesięcy robił tyle co nic, a niektórzy nawet PRZESTALI pracować????
Head zarządzający studiem w trudnej sytuacji finansowej, a niewątpliwie taka w tej spółce jest, powinien mieć na celu OPTYMALIZACJĘ, czyli organizację niewielkiego i względnie taniego teamu, a przede wszystkim teamu, który stworzy produkt szybko.Ten team liczył pewnie lekko z 50 osób i oni przez kilka miesięcy nie pracowali :D :D:D
Z tego artykułu aż się wylewa niekompetencja heada, który zamiast wziąć się do roboty zrzuca winę na innych. Zarząd pewnie też nie jest bez winy, ale to head komunikował się z ludźmi i zarządzał studiem i swoją niekompetencją doprowadził do wpędzenia ludzi w ogromne problemy finansowe - również tych pracowników, których tak bardzo chciał chronić. Moment, gdy na kontach jest komornik a podstawowe składki nie są opłacone nie jest dobrym momentem na walkę o każdego pracownika.Wtedy trzeba zakasać rękawy w taki sposób zarządzić procesami aby część ekipy w najmniejszą szkodą dla siebie odeszła ze spółki.Tutaj było kurczowe trzymanie pracowników i wpędzanie ich w problemy, by później powiedzieć: to nie ja, to prezes!!! :D
Dokładnie to jest mentalność w tej branży i główny powód kryzysu. Ale jak pisałem BARDZO DOBRZE. Niech sobie zjeżdżalnie wezmą do domu. Może te firmy co przetrwają to tsunami wynikające z życia ponad stan i oderwania od realiów rynkowych, zaczną funkcjonować na realnych fundamentach opierających się na rachunku ekonomicznym. Inwestorzy już pieniążków nie dadzą na spalenie, trzeba samemu na nie zapracować.
W latach świetności pieniądze od inwestorów płynęły do gamingu szerokimi strumieniami, bo każdy chciał zainwestować w nadzieji ze zostanie milionerem. Co chwila powstawało jakieś nowe studio by zaraz wejść na NC i zgarnąć kasę od naiwniaków. Teraz na szczęście naiwniacy się kończą i faktycznie trzeba coś zrobić żeby zarobić.
Dlatego bardzo dziwi mnie team, który przyznaje publicznie w mediach, że od miesięcy nic nie robił, zarabiając (nie oszukujmy się, że było inaczej) stawki gamingowe. Jeśli byli zatrudnieni w spółce i teraz oczekują za to zapłaty to dlaczego nic nie robili od kilku miesięcy i ile to ich bezproduktywne siedzenie będzie kosztowało spółkę? A może warto zapytać dlaczego head tak nimi zarządzał?
Czy head celowo działał na szkodę spółki trzymając bezproduktywny zespół czy head nad tym zespołem zupełnie nie panował (co też świadczy o skrajnej niekompetencji)?
Podobno część zespołu (ok. 20 osób) została w spółce. Czy osoby pracują czy tylko naliczają sobie odpowiednie wynagrodzenie powiększające i tak ogromne długi spółki?
A czy CD-Action może poruszyć wątek, że ta Dyzma Gamedevowa Elita Golfowa wyruchała pracowników na AKCJE serii H? Nie dość, że żerowali na setce pracowników (masa ludzi się pochorowała, terapie, leki, bo nie dało się z nimi wytrzymać), wynagrodzenia zaległe, to jeszcze perfidnie obiecali pracownikom góry złota i pobrało od masy ludzi pieniądze na akcje. Eksploatacja bogu ducha winnych biednych zapracowanych ludzi, ale porsche, golf i bizancjum musi się zgadzać, nie? ROZKŁAD JAZDY ZNANY
To prawda że wiele spółek ścina teraz koszty. Jednak każdy kto czytał sprawozdanie finansowe widzi jak tragicznie sytuacja wygląda. Przy takich długach, komornikach, zajęciach itp. o wiele za późno nastąpiła optymalizacja. Mnie zastanawia jaki jest na ten moment budżet gry i ile tej gry realnie powstało, a co najważniejsze jakie będą koszty jej dokończenia.
Maciej ale to trzeba było zrobić ogłoszenie, że ogarnęliście nowy, unikatowy na skalę światową system, w którym umiecie robić gry bez programistów, designerów i ludzi od poziomów! Takie innowacje są w cenie!
Takie CDP-R jak się restrukturyzowało to wiesz ucinało nadmiar ludzi zostawiając odpowiednią mieszankę pracowników. Słaby byli! Wy pokazujecie klasę i będziecie robić... poczekaj co wam tam zostało? Chyba paru grafików jeśli wierzyć temu postowi z LI, który zresztą potwierdziliście oświadczeniem. Kurde blaszka naprawdę was podziwiam, ze jesteście tacy progresowi!
Z miejsca bym sypnął milionem czy dwoma ale akurat nie mam. Straszna szkoda. Jestem przekonany, że jak opowiecie to inwestorom to portfele im się otworzą!
Z tego co wiem do akcji wkroczyli prawnicy, ale nie wiem czy AIG próbuje machać szabelką (w co wątpię) czy po prostu CDA chce mieć pewność, że z publikacji nie będą wynikały konsekwencje prawne. Chociaż zgodnie z art. 7 ust. 4 rozporządzenia MAR:
"Oceny cenotwórczości dokonuje się w wyniku analizy, czy treść danej informacji może potencjalnie determinować podjęcie określonej decyzji inwestycyjnej przez racjonalnego działającego inwestora."
Jak dla mnie to żaden racjonalnie działający inwestor nie wykłada swoich pieniędzy na ten szrot, nie ma się nad czym zastanawiać.
"Prezes nazywa jednak osoby zwolnione „sprawdzoną ekipą” i gwarantuje, że będą pierwsze w kolejności do ponownego zatrudnienia, kiedy Ironbird Creations wróci na odpowiednie tory."
W artykule jest taki kwiatek:
„Szefostwo nie przydzielało im w ostatnich miesiącach zbyt wielu zadań, więc faktycznej roboty było tyle, co nic. Niektórzy po prostu przestali pracować pełnoetatowo, widząc, że ich wysiłek nie jest w żaden sposób rekompensowany.”
Ten team, który walczy teraz o swoje wynagrodzenie za kilka ostatnich miesięcy, tak naprawdę przez te kilka ostatnich miesięcy robił tyle co nic, a niektórzy nawet PRZESTALI pracować????
Head zarządzający studiem w trudnej sytuacji finansowej, a niewątpliwie taka w tej spółce jest, powinien mieć na celu OPTYMALIZACJĘ, czyli zorganizowanie względnie niewielkiego teamu, względnie taniego, a przede wszystkim teamu, który stworzy produkt szybko. Ten team liczył pewnie lekko z 50 osób i oni przez kilka miesięcy nie pracowali??? :D :D
Nie chciałbym być teraz w skórze pana cappuccino. Oczy miałbym dookoła głowy na jego miejscu. Jeśli nie wyda szybko ubitej faktami odpowiedzi, to może być bardzo nie kolorowo w jego prywatnym zyciu
Przecież ten typ był pewnie głównie słupem. Rada nie wiedziała, że w firmie są długi? Wy ludzie chcecie inwestować w coś większego niż warzywniak i nie rozumiecie tego jak te interesy się kręcą zupełnie? Temat obok ktoś zbulwersowany zjeżdżalnią w firmie? Tymczasem ludzie, którzy naprawdę odpowiadają za wały tu i jeszcze w kilku firmach w Polsce - dalej kręcą kolejne "biznesy".
Trudno powiedzieć. Kurs akcji PKP Cargo nie spadł po ogłoszeniu procesu restrukturyzacji. Z jednej strony jest to zła wiadomość bo mamy potwierdzenie, że sytuacja spółki jest tragiczna ale z drugiej strony może skończy się Bizancjum w stylu zatrudnianie przez wiele miesięcy pracowników którzy nie pracują a zarabiają i nastanie w końcu oszczędność. Oczywiście jak to zwykle w układach bywa spółka zapewne będzie dążyć do zmniejszenia i rozłożenia na odległe raty zobowiązań wobec kontrahentów i tutaj największym poszkodowanym będą właśnie ich kontrahenci, którzy z nimi współpracowali, natomiast spółka może tylko może zaoszczędzić. Wiadomo kto jest ich największymi wierzycielami aktualnie? W raporcie kiedyś pisali o zajęciu ok. 2 mln wierzytelności przez Farm 51, a co z One More Level i innymi developerami? Ktoś coś wie?