W tym artykule jest też taki kwiatek:
„Szefostwo nie przydzielało im w ostatnich miesiącach zbyt wielu zadań, więc faktycznej roboty było tyle, co nic. Niektórzy po prostu przestali pracować pełnoetatowo, widząc, że ich wysiłek nie jest w żaden sposób rekompensowany.”
Zespół, który walczy teraz o swoje wynagrodzenie za kilka ostatnich miesięcy, przez te kilka ostatnich miesięcy robił tyle co nic, a niektórzy nawet PRZESTALI pracować????
Head zarządzający studiem w trudnej sytuacji finansowej, a niewątpliwie taka w tej spółce jest, powinien mieć na celu OPTYMALIZACJĘ, czyli organizację niewielkiego i względnie taniego teamu, a przede wszystkim teamu, który stworzy produkt szybko.Ten team liczył pewnie lekko z 50 osób i oni przez kilka miesięcy nie pracowali :D :D:D
Z tego artykułu aż się wylewa niekompetencja heada, który zamiast wziąć się do roboty zrzuca winę na innych. Zarząd pewnie też nie jest bez winy, ale to head komunikował się z ludźmi i zarządzał studiem i swoją niekompetencją doprowadził do wpędzenia ludzi w ogromne problemy finansowe - również tych pracowników, których tak bardzo chciał chronić. Moment, gdy na kontach jest komornik a podstawowe składki nie są opłacone nie jest dobrym momentem na walkę o każdego pracownika.Wtedy trzeba zakasać rękawy w taki sposób zarządzić procesami aby część ekipy w najmniejszą szkodą dla siebie odeszła ze spółki.Tutaj było kurczowe trzymanie pracowników i wpędzanie ich w problemy, by później powiedzieć: to nie ja, to prezes!!! :D