Czyli nie mieli wpływu na produkt i to wina tylko zarządu? Xddd Niech jeszcze zgadnę - jakie mieli wynagrodzenia? Adekwatne do realiów rynkowych czy po naście tysi? A owocowe czwartki i pizzowe piąteczki były? Wybacz to się nie klei. Ta branża jest zepsuta, kiedyś inwestorzy za dużo kasy wpakowali w te firemki i pracownicy, często z dwiema lewymi rękami i roszczeniowi uznali, że za brak efektów należy się sowite wynagrodzenie. Dla branży przyszedł reality check i bardzo dobrze. Misiów sądzących, że za dłubanie w nosie należy im się 4x średnia krajowa może to czegoś nauczy. Nie twierdzę, że wszyscy tam tacy byli, ale come on - zjeżdżalnia w biurze??? Xddd Może jeszcze psycholog, bo trzeba pracować a to stres? Nikt nie ponosi odpowiedzialności tylko prezes winien. Rozwalił mnie tekst o „walce o każdego pracownika” ze strony head. Umieram ze śmiechu. Czyli skrajnie niekompetentna, skoro nie rozumie relacji kosztów do możliwości finansowych i walczy o każdego - na pewno wszyscy tam to tuzy gamedevu i kompetentni, jak za komuny czy się stoi czy się leży. No tak, utrzymać pełne zatrudnienie za kupę kasy, bo przecież to ludzie i przyjaciele, a pieniążki jakoś same się wyczarują. Cóż, ta mentalność skrajnie oderwana od realiów przynosi swoje żniwo w masie spółek, które teraz padają - I BARDZO DOBRZE! To, że sytuacja jest jaka jest to też wina gros pracowników, którzy mieli zbyt wysokie oczekiwania w stosunku do swoich umiejętności i wkładu i myśleli, że będą odstawiać fuszerkę, a praca się zawsze znajdzie. Może pojawi się jakaś refleksja, że to naczynia połączone, ale wątpię. A czemu tam dalej siedzą bez wypłat? Mam uwierzyć, że nie wysyłają cv do innych firm? Na pewno wysyłają, ale nikt ich nie chce. Ciekawe czemu?