Zarząd Scope najprawdopodobniej otrzyma już wkrótce kilkadziesiąt milionów złotych dywidendy. Po sprzedaży następnego projektu ta dywidenda będzie jeszcze większa. Czy nie ma ryzyka, że panowie z obecnego zarządu Scope stworzą nową spółkę, w której będą mieli w sumie sto procent udziałów i w tej nowej spółce będą rozwijać nowe projekty, a ten nasz Scope zostanie takim sierotą, w którym nic albo prawie nic nowego nie będzie się działo? Nie będzie nowych projektów i następnych wielkich pieniędzy i dywidend? Jestem od niedawna akcjonariuszem Scope i chciałbym dla tej spółki jak najlepiej, ale zaświtała mi taka myśl i chciałbym usłyszeć, co o tym sądzą inni? Może to niemożliwe? Może nie mam się czym martwić?
Niby po co mieliby robić takie akrobacje? SCOPE długo zabiegał o to żeby wyrobić sobie markę na rynku. Do niedawna był to w zasadzie jeden z wielu startupów i stosunkowo niewielu wierzyło w to, że coś z tego wyjdzie. Teraz po komercjalizacji PCR ONE firma ma już ugruntowana pozycję i z kolejnymi projektami powinno być już o wiele prościej. A gdyby panowie z zarządu chcieli zainwestować wszystkie zarobione pieniądze w nową spółkę, to musieliby się bujać ze wszystkim od nowa, nie mając w zasadzie żadnej gwarancji że coś z tego będzie... Krótko mówiąc musieliby być niespełna rozumu... :)
Dnia 2023-01-10 o godz. 07:48 ~maker napisał(a): > Niby po co mieliby robić takie akrobacje? SCOPE długo zabiegał o to żeby wyrobić sobie markę na rynku. Do niedawna był to w zasadzie jeden z wielu startupów i stosunkowo niewielu wierzyło w to, że coś z tego wyjdzie. Teraz po komercjalizacji PCR ONE firma ma już ugruntowana pozycję i z kolejnymi projektami powinno być już o wiele prościej. A gdyby panowie z zarządu chcieli zainwestować wszystkie zarobione pieniądze w nową spółkę, to musieliby się bujać ze wszystkim od nowa, nie mając w zasadzie żadnej gwarancji że coś z tego będzie... Krótko mówiąc musieliby być niespełna rozumu... :)
Myślę, że markę wyrobił sobie przede wszystkim pan Piotr Garstecki i ewentualny następny nowy startup stworzony przez niego i jego kolegów będzie od samego początku przez wszystkich bardzo poważnie traktowany. I jeszcze raz podkreślę, że nie chciałbym, żeby się tak stało, ale biorę taką możliwość pod uwagę i tego się boję.
Dnia 2023-01-10 o godz. 08:26 ~Mj napisał(a): > Jeśli nawet coś takiego miałoby miejsce, to nieprędko. Największe konfitury są w Bacteromicu. Konfitury kilka razy większe niż obecna kapitalizacja.
06 Magna Polonia Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku z 2 lipca (2021 roku) zasądził od spółki Emitel na rzecz Magna Polonia kwotę 163,74 mln zł wraz z odsetkami ustawowymi, które na dzień wydania wyroku wynoszą 99,7 mln zł - podała Magna Polonia w komunikacie.
163,74 + 99,7 = 263,44
Razem daje to kwotę ponad 263 miliony złotych. Emitel się odwołał i Magna Polonia czeka na apelację, ale wydaje się, że prawdopodobieństwo wygranej jest bardzo wysokie. No i trzeba pamiętać, że licznik odsetek cały czas cyka i w przypadku wygranej, w sądzie apelacyjnym, kwota odsetek może znacznie przekroczyć sto milionów złotych. W tej chwili kapitalizacja Magny Polonii wynosi 54 miliony złotych i jest blisko pięć razy mniejsza niż zasądzona kwota 263 milionów złotych. Spodziewane konfitury są, zdaje się, jeszcze większe niż w przypadku Scope Fluidics a mimo to szału nie ma - kurs Magny nie chce rosnąć.
Prezesi w akcjach mają obecnie ok 100 mln PLN, za jakiś czas będą mieli wielokrotność tego. Przeciez majatek mulitimilionerów czy miliarderów to nie kwestia Gotówki tylko głównie wycen udziałów w firmach róznych i jak każdemu akcjonariuszowi IM tez zależy na jak najwiekszej wycenie ICh pakietów --Co do reszty to oni zgarnął setki mln PLN z samych dywidend po komercjalizacji Bacteromica wiec jak beda chcieli dywersyfikowac swój portfel i inwestowac w INNE projekty to beda mieli na to duzo hajsu z samych dywidend a i tak SCP pewnie będzie ich Flagowcem and którym pracowali od DEKADY.
Historia z tego wątku jest trochę jak z kapelusza.
Z drugiej strony jak się patrzy na różne historie z polskiego rynku kapitałowego to nawet można zrozumieć ten poziom nieufności. Polscy inwestorzy mają w sobie dużo sceptycyzmu do spółek z dłuższym horyzontem inwestycyjnym i odłożoną w czasie premią, do innowacyjnych projektów, do ponadprzeciętnych ludzi z wizją. Wynika to więcej niż tylko z pospolitej ostrożności. Jest tak pewnie dlatego, że ci inwestorzy mają świeżo w pamięci nieuczciwe praktyki na młodej i wciąż dojrzewającej polskiej giełdzie i niejednokrotnie się sparzyli.
Przykład Magny Polonii szczęśliwie ma się nijak do Scope Fluidics. Podobnie jak inne przykłady niejasnych praktyk. Piotra Garsteckiego zwyczajnie nie stać na podwórkowe zagrywki. To nie ta liga. Ten człowiek zbudował sobie reputację i pozycję, na którą uczciwie pracował całe swoje życie zawodowe. O czym my tutaj rozmawiamy?
Prezes klarownie od samego początku komunikuje, że jego ambicją jest zrobić ze Scope hub dla przedsięwzięć innowacyjnych i historia spółki nie ma się kończyć po komercjalizacji dwóch jej flagowych projektów. Ta historia ma się tak naprawdę dopiero zaczynać. Pozostaje tylko trzymać kciuki za nich.
Dnia 2023-01-10 o godz. 17:43 ~otco napisał(a): > Prezesi w akcjach mają obecnie ok 100 mln PLN, za jakiś czas będą mieli wielokrotność tego. Przeciez majatek mulitimilionerów czy miliarderów to nie kwestia Gotówki tylko głównie wycen udziałów w firmach róznych i jak każdemu akcjonariuszowi IM tez zależy na jak najwiekszej wycenie ICh pakietów --Co do reszty to oni zgarnął setki mln PLN z samych dywidend po komercjalizacji Bacteromica wiec jak beda chcieli dywersyfikowac swój portfel i inwestowac w INNE projekty to beda mieli na to duzo hajsu z samych dywidend a i tak SCP pewnie będzie ich Flagowcem and którym pracowali od DEKADY.
Prezesi już niedługo z samych dywidend będą mieli na tyle pieniędzy, że będą mogli, jeśli zechcą, stworzyć nową firmę o wielkich możliwościach, która przez wszystkich będzie bardzo poważnie traktowana. Co więcej, jeśli zechcą, to będą mogli ją wprowadzić na NC lub GPW sprzedając jakąś minimalną liczbę akcji na przykład 15 do 20 procent ogólnej liczby akcji po bardzo wysokiej cenie. (Nie wiem, czy w tym zakresie są jakieś minimalne progi). Kapitalizacja takiej ich nowej spółki może od samego początku być bardzo wysoka. Gdyby oprócz Bacteromica mówili o jakichś innych projektach, to mniej bym się obawiał takiego rozwoju wydarzeń, ale niestety jest cisza i to mnie trochę niepokoi. To dziwne, ale chyba nikt dotychczas nie poruszył tego tematu. Wybaczcie — nie chciałem nikogo niepokoić, ale pomyślałem, że warto tę moją myśl skonfrontować z innymi, którzy lepiej i dłużej znają samą spółkę, a także pana Piotra Garsteckiego.
przecież już stworzyli jest nią SCP, to ona przeciera szlaki w Polskim med-techu który wychodzi na szerokie światowe wody. NIe po to budowali ta firme przez 10 lat , żeby teraz zaczynać od kolejnego NO NAME , bo to SCP ma patenty , to SCP ma udziały w spółkach celowych , to SCP buduje BRAND jesli chodzi o możliwosc komercjalizacji swoich projektów. itp itd. SCP to ich flagowiec który przyniesie im jeszcze mnóstwo hajsu nie tylko jeśli chodzi o dywidendy ale i wyceny ich majątku na podstawie tego ze maja w sumie 25% akcji w tej firmie, która jest obecnie potężnie niedowartościowana przez rynek.
Tu sie nie ma czym martwić bo spólka nadal jest potencjalnie wyceniana na ułamek tego co może mieć zysku skumulowanego z tylko 2 projektów . Ty po prostu szukasz na siłę dziury w całym twierdząc , że łatwiej jest otworzyć nową firme niż np. rozwijać ta która osiagnęła duże sukcesy--- to jest kompletny bezsens. Wystarczy troszkę poczekać ( moim zdaniem na przejscia na Główny rynek) , a wówczas dowiemy sie w jakim kierunku SCP chce sie dalej rozwijać , zamiast bezsensownie NAWIJAĆ ze prezesom nie zależy na wycenie wartosci ich akcji w SCP i wroście wartosci SCP , tylko na kasie z dywidendy. Będąc na rynku chyba powinienes wiedziec ze p/e 2 to raczej rzadkość szczególnie w spółkach technologicznych, a sama dywidenda to często tylko taka wisienka na torcie VS kapitalizacja i wycena rynkowa tego typu papierów.
Dnia 2023-01-11 o godz. 11:04 ~otco napisał(a): > Tu sie nie ma czym martwić bo spólka nadal jest potencjalnie wyceniana na ułamek tego co może mieć zysku skumulowanego z tylko 2 projektów . Ty po prostu szukasz na siłę dziury w całym twierdząc , że łatwiej jest otworzyć nową firme niż np. rozwijać ta która osiagnęła duże sukcesy--- to jest kompletny bezsens. Wystarczy troszkę poczekać ( moim zdaniem na przejscia na Główny rynek) , a wówczas dowiemy sie w jakim kierunku SCP chce sie dalej rozwijać , zamiast bezsensownie NAWIJAĆ ze prezesom nie zależy na wycenie wartosci ich akcji w SCP i wroście wartosci SCP , tylko na kasie z dywidendy. Będąc na rynku chyba powinienes wiedziec ze p/e 2 to raczej rzadkość szczególnie w spółkach technologicznych, a sama dywidenda to często tylko taka wisienka na torcie VS kapitalizacja i wycena rynkowa tego typu papierów.
Otco, lubię czytać Twoje wpisy, bo bardzo kreatywny z Ciebie facet — treściwie i konkretnie piszesz, ale nie twierdzę i nie twierdziłem, że prezesom nie zależy na wzroście wartości Scope, bo to byłaby z ich strony głupota. Nie szukam dziury w całym — to taka intelektualna spekulacja, która, jak ktoś zauważył, jest możliwa i może się zdarzyć. Czy prezesi + ewentualnie kilku pracowników mogą coś na takim rozwiązaniu zyskać? Myślę, że tak. Będą mieć znacznie większe udziały w nowej firmie i znacznie większe bogactwo biorąc pod uwagę obydwie firmy. Na ich miejscu oczywiście robiłbym wszystko by także wartość Scope rosła jak najbardziej. Nawet jeśli Garstecki jest kryształowy, to pozostali prezesi już tacy być przecież nie muszą...
Czy można próbować w jakiś sposób zapobiec takiemu niezbyt dobremu dla przeciętnego akcjonariusza rozwojowi sytuacji?
Może jakiś program lojalnościowy? Na przykład spółka wykupuje na rynku pewną liczbę akcji i część z nich przeznacza dla kierownictwa i najlepszych pracowników. Nie wiem, za bardzo nie znam się na tym. Rzucam taką myśl. Te moje wypowiedzi proszę traktować raczej jako taką burzę mózgów, która być może innym da impuls do dużo lepszych pomysłów...
Czy jest możliwe takie postępowanie?
Jest.
Czy straciliby reputację?
Tak.
Czy to wpłynęłoby na nową spółkę?
W małym stopniu. Ale na renomę dobrze nie wpłynie.
Czy zrobią w taki sposób?
Jak ktoś napisał prościej im będzie wycofać spółkę
Albo zrobić serię wykupów akcji po kolejnych projektach zwiększając swoj procentowy udział plus emisję nowych akcji , by nie kuło az tak w oczy , to za pomocą warrantów subskrybcyjnych jako premia po kolejnej sprzedazy.
Rezultaty podobne (następne projekty coraz bardziej procentowo ich) ale zawiedzionych akcjonariuszy dużo mniej.
A renoma spółki wysoka.
Ergo: jest trochę sposobów by w białych rękawiczkach wycyckac akcjonariuszy nieco wolniej dochodząc do celu za to z renoma na zupełnie innym poziomie
1. Wszystkie prawa i patenty ma firma SCP, a nie Pan profesor. Właścicielem Bacteromica sp. z o.o. jest SCP., a nie Zarząd. Rozumiem, że musieliby wyprowadzić ze spółki te wartości, czyli sprzedać podstawionym podmiotom po zaniżonej cenie, a za to chyba grozi więzienie, prawda? 2. Oczywiście mogą się też zwolnić z SCP jak każdy i takie ryzyko jest zawsze. Elon Musk tez może w dowolnej chwili powiedzieć, że już nie lubi Tesli. A Steva Job'a swego czasu zwolniono z Appla. Normalne ryzyko działalności gospodarczej, ale dlatego warto wiedzieć czy spółka stoi na 1 człowieku, czy może jednak wiedza jest jakoś rozproszona. 3. Oczywiście jeżeli mają inny pomysł, na inną technologię to mogą założyć sobie nowy podmiot i tam go rozwijać, albo na GPW, albo nie. Ale czemu mieliby nie móc. Kupujesz spółkę z takimi technologiami, które ona posiada, a nie z przyszłymi pomysłami na nowe technologie. 4. Zdecydowanie bardziej oceniałem ryzyko problemów Covidowych w czasie pandemii tzn. że ktoś z kluczowych osób się poważnie pochoruje i będą z tego kłopoty.
Ale jakby ta inwestycja miała 100% pewności 100% zysku to by była lokatą na 7% rocznie.
Kolega świeżo upieczony akcjonariusz zawitał nam tu na forum i głośno zastanawia się jak go i nas wszystkich zarząd teraz w bambuko zrobi. Kolega jest niepozorny, deklaruje że nie chce nic złego, nie ma złych intencji, nie zna spółki jak sam mówi i niewiniątko tylko chce burzę mózgów wywołać i podpytać innych. Dopiero co akcje sam kupił, ale martwi się, że zarząd to geszefciarze. Kilku kolegów do burzy mózgów zaprosić się dało, trafnie podpowiadając koledze, żeby się nie lękał, że jest zupełnie inaczej niż myśli. Nasz kolega nowicjusz dalej jednak niespokojny, dalej nie dowierza, dalej wietrzy podstęp. Swą historię z kapelusza powtarza zawzięcie, nie zważając na argumenty. Co też ten Prezes wykmini nowego? Jak nas Pan Piotr teraz wszystkich nagle wycycka?
Historia kolegi doprawdy jest ujmująca. Sam tytuł tego wątku już za serce chwyta.
A tak już na serio to zastanawiam się czy to tylko głupota czy jednak premedytacja.
Ps. Przepraszam, wiem, nieładnie i mało dyplomatycznie wyszło. Ech, byle by dotrwać do tego debiutu na głównym... :)
Dnia 2023-01-11 o godz. 17:11 ~Mike napisał(a): > Kolega świeżo upieczony akcjonariusz zawitał nam tu na forum i głośno zastanawia się jak go i nas wszystkich zarząd teraz w bambuko zrobi. Kolega jest niepozorny, deklaruje że nie chce nic złego, nie ma złych intencji, nie zna spółki jak sam mówi i niewiniątko tylko chce burzę mózgów wywołać i podpytać innych. Dopiero co akcje sam kupił, ale martwi się, że zarząd to geszefciarze. Kilku kolegów do burzy mózgów zaprosić się dało, trafnie podpowiadając koledze, żeby się nie lękał, że jest zupełnie inaczej niż myśli. Nasz kolega nowicjusz dalej jednak niespokojny, dalej nie dowierza, dalej wietrzy podstęp. Swą historię z kapelusza powtarza zawzięcie, nie zważając na argumenty. Co też ten Prezes wykmini nowego? Jak nas Pan Piotr teraz wszystkich nagle wycycka? > > Historia kolegi doprawdy jest ujmująca. Sam tytuł tego wątku już za serce chwyta. > > A tak już na serio to zastanawiam się czy to tylko głupota czy jednak premedytacja. > > Ps. Przepraszam, wiem, nieładnie i mało dyplomatycznie wyszło. Ech, byle by dotrwać do tego debiutu na głównym... :)
To jest czysta premedytacja, jełop zasiał zamęt ,żeby taniej kupić i to mu się udało..
Dnia 2023-01-11 o godz. 17:11 ~Mike napisał(a): > > Ps. Przepraszam, wiem, nieładnie i mało dyplomatycznie wyszło. Ech, byle by dotrwać do tego debiutu na głównym... :)
Mike, ale się rozpisałeś. Gdyby to o czym mówię, w ogóle nie miało szansy spełnienia, to byś zapewne tak się nie ekscytował. Nie przejmuj się — pomimo tego wszystkiego, co wcześniej napisałem to i tak uważam, że ta spółka to dyjament. Perła, którą można kupić ciągle jeszcze za grosze. Scope będzie prawdopodobnie największym czarnym koniem warszawskiej giełdy, i to w całej jej blisko trzydziestodwuletniej historii. Natomiast pan Piotr Garstecki będzie jednym z najbogatszych Polaków, czego mu gorąco życzę. Zasłużył na to!
I jeszcze mała uwaga na koniec: myślę, że nie przystoi poważnemu inwestorowi, jakim jesteś, takie niecierpliwe oczekiwanie debiutu na głównym. To trochę dziecinne. Jeśli spółka ma swoją wartość, to nie musimy z takim napięciem wyczekiwać przejścia na rynek główny. Spokojnie, Mike. Na pewno dotrwasz do tego debiutu na głównym.
Ja wierzę w wartość i dla mnie spółka mogłaby w ogóle nie być notowana, a i tak byłbym zachwycony, posiadając akcje Scope Fluidics. I tutaj, Mike, ale nie tylko w tej sprawie, zasadniczo się różnimy. Może to i dobrze, że ludzie są tak różni...
Przepraszam, ale nie mogę nie odpowiedzieć. Ktoś tu próbuje odwrócić kota ogonem. Swoją drogą wyjaśniło się czy to głupota czy przebiegłość w Twoimi wpisami. Odpowiadasz inteligentnie, co głupotę wyklucza całkowicie. Nie jest to dla mnie zaskoczenie.
A wracając do Twojej głównej myśli z tego wątku - to owszem, różnimy się od siebie pięknie, co wyszło z naszych wcześniejszych wpisów.
Jeśli zauważyłeś u mnie jakieś oznaki nerwowości czy niecierpliwości to spieszę z odpowiedzią, że jesteś w błędzie z tą obserwacją. Zgadza się, że wartość nie bierze się z faktu notowań na tym czy innym parkiecie. Jako wieloletni już akcjonariusz - spokojnie i z dużym zaufaniem do Zarządu czekam na dalsze koleje. I w kontekście tego zaufania właśnie wyszło nam, że najbardziej się chyba pięknie różnimy :)
Apropos nerwowości to sam dziś w swoich postach napisałeś, że się niepokoisz o postawę Zarządu, o ciszę w eterze, że nic nie wiadomo o przyszłych projektach i czy nas główni udziałowcy nie wykolegują, itp. To ja i inni koledzy napisaliśmy do Ciebie, że spokojnie i żebyś się nie denerwował. O nas się nie martw. My wiemy w jaką spółkę zainwestowaliśmy nasze pieniądze.
Ech, byle do wiosny... :)
(nie interpretuj zbyt dosłownie, to wcale nie tak, że nie lubię zimy :))
ten wątek w sumie można skończyć tym, że obawy iz prezesi zrobią w bambooko SIEBIE i NAS jest nieuprawniony.
Otóz siebie by zrobili w bambooko gdyby postanowili opuścić pokład , ponieważ z samego PCR/ONE moze jeszce wpłynac do SCP 70 MLN $ czyli ponad 300 mln PLN , a jesli chodzi o Bacteromic to ta kasa może być nieporównywalnie wieksza---wiec sami by sobie strzelili w stopę. Ponadto jakby chcieli zrobic w Bambooko NAS to wiceprezes za Komercjalizacje PCR/ONE ( na maxymalna kwote prawei 800 mln pln) wyrwałby nieporównywalnie wiekszy HAJS niz to co dostał w ramach emisji akcji czyli niecale 40 K papiera wartego przy 200 pln niecale 8 MLN PLN ---czyli 100 krotnie MNIEJ niz moze SCP dostać sumarycznie za projekt PCR/ONE---To jest chyba NAJWAZNIEJSZY ARGUMENT , że prezesi są uczciwi wobec innych mniejszosciowych akcjonariuszy --bo nie raz widziało sie rózne WAŁY ( zwłaszcza na NC) ale tutaj panowie prezesi są naprawdę COOL i nie ma żadnych przesłanek do tego ze mieliby być nie FAIR w przyszłosci gdy JUŻ osiagneli tak znaczny KAmień milowy w rozwoju swojej spółki jakim była komercjalizacja PCR/One i kolejny poziom rozwoju osiagnął juz zapewne za relatywnie niedługi czas przy komercjalizacji BActeromicu.