Historia z tego wątku jest trochę jak z kapelusza.
Z drugiej strony jak się patrzy na różne historie z polskiego rynku kapitałowego to nawet można zrozumieć ten poziom nieufności. Polscy inwestorzy mają w sobie dużo sceptycyzmu do spółek z dłuższym horyzontem inwestycyjnym i odłożoną w czasie premią, do innowacyjnych projektów, do ponadprzeciętnych ludzi z wizją. Wynika to więcej niż tylko z pospolitej ostrożności. Jest tak pewnie dlatego, że ci inwestorzy mają świeżo w pamięci nieuczciwe praktyki na młodej i wciąż dojrzewającej polskiej giełdzie i niejednokrotnie się sparzyli.
Przykład Magny Polonii szczęśliwie ma się nijak do Scope Fluidics. Podobnie jak inne przykłady niejasnych praktyk. Piotra Garsteckiego zwyczajnie nie stać na podwórkowe zagrywki. To nie ta liga. Ten człowiek zbudował sobie reputację i pozycję, na którą uczciwie pracował całe swoje życie zawodowe. O czym my tutaj rozmawiamy?
Prezes klarownie od samego początku komunikuje, że jego ambicją jest zrobić ze Scope hub dla przedsięwzięć innowacyjnych i historia spółki nie ma się kończyć po komercjalizacji dwóch jej flagowych projektów. Ta historia ma się tak naprawdę dopiero zaczynać. Pozostaje tylko trzymać kciuki za nich.