"Kluczowe dla nas jest, żebyśmy utrzymali inwestycję w polski terminal instalacyjny w Gdańsku. Ta inwestycja jest niestety totalnie opóźniona i można było ją wyjąć z KPO, ale my chcemy mimo opóźnienia ją zostawić, żeby Komisja uznała wcześniejszy etap realizacji za satysfakcjonujący" - powiedziała Pełczyńska-Nałęcz.
Dodała, że terminal w Gdańsku jest potrzebny, żeby instalować stąd polskie elektrownie wiatrowe na Bałtyku.
"To jest konieczna sekwencja inwestycyjna i to jest absolutny priorytet" - powiedziała.
Poinformowała również, że do Brukseli ws. rewizji KPO ruszy też misja edukacyjna, m.in. ws. programu laptopów dla uczniów oraz misja zdrowotna.
"Najważniejsze w tym momencie jest przedstawienie polskiej wizji, jak systemowo cyfryzować polską edukację wokół ogromnej ilości sprzętu, jaki jest dostępny w KPO, ale to musi być systemowa reforma i ta wizja zostanie przedstawiona" - dodała.
Pytana o alternatywny scenariusz zmian w KPO na wypadek, gdyby Komisja Europejska odmówiła, powiedziała, że jej resort nie spodziewa się odmowy jakichkolwiek zmian.
"Można rozmawiać o poszukiwaniu jakiegoś rozwiązania satysfakcjonującego dla Polaków i żeby Komisja widziała, że to się wpisuje w całościową wizję KPO" - dodała minister.
Poinformowała, że pod koniec kwietnia decyzję ws. pakietu zmian w KPO ma podjąć Rada Ministrów i do tego czasu muszą zapaść wszystkie decyzje kierunkowe po rozmowach z Brukselą.
W połowie marca MFiPR informowało, że na projekt portu instalacyjnego w Gdańsku przewidziano finansowanie w wysokości ponad 1 mld zł w zrewidowanym KPO. (PAP Biznes)
jz/ ana/