Dolarowe notowania złota osiągnęły najwyższy poziom od czasu dnia po wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Popyt na kruszec wspiera polityka. Zarówno ta w Waszyngtonie jak i ta na Półwyspie Arabskim. Ale nie tylko.


Pod koniec wtorkowych notowań za uncję złota płacono 1.296,38 USD. To o 1,1% więcej niż dzień wcześniej. Wcześniej w trakcie sesji kurs królewskiego metalu dotknął 1.298,65 dolarów i znalazł się najwyżej od słynnej „świeczki Trumpa” z 9 listopada (tego dnia śródsesyjne maksimum wypadło na 1.337 US/oz, ale zamknięcie na zaledwie 1.277 USD/oz).
Obserwowany od początku czerwca wzrost notowań złota można wiązać ze zwiększonym popytem na bezpieczne aktywa. Oprócz złota zyskują także amerykańskie obligacje skarbowe, jen japoński oraz frank szwajcarski. Co może niepokoić inwestorów? Przede wszystkim geopolityka.
A na tym odcinku ostatnio sporo się dzieje. W poniedziałek Arabia Suadyjska, Egipt, Bahrajn i ZEA zerwały stosunki dyplomatyczne z Katarem. Dzień później faktem stała się blokada morska i lądowa tego niewielkiego, lecz bardzo bogatego emiratu. Kraje arabskie są ważnym źródłem popytu na złoto zarówno w postaci biżuterii jak i inwestycji.
Niespokojnie jest też w Waszyngtonie, gdzie w czwartek były dyrektor FBI James Comey będzie zeznawał przed Senatem w kwestii domniemanych nacisków wobec śledztwa związanego z działalnością rosyjskich hakerów podczas zeszłorocznej kampanii wyborczej. Jeśli Comey obciążyłby prezydenta Trumpa, możliwa będzie nawet procedura impeachmentu republikanina.
Na dodatek Amerykanie postanowili polatać strategicznym bombowcem B-52 nad Morzem Bałtyckim wzdłuż granicy rosyjskiej, co oczywiście nie spodobało się Moskwie. To pierwszy taki incydent w tym regionie od czasów zimnej wojny. W ostatnich latach rosyjskie bombowce strategiczne regularnie zapuszczały się w pobliże granic USA i innych krajów NATO.
Na rzecz złota działa też dość intrygująca słabość dolara. Amerykańska waluta słabnie wobec euro, choć zwykle w czasie tego typu zawirowań ucieczka kapitału do Ameryki wzmacniała „zielonego”. Dlatego też wzrost dolarowych cen złota jest ledwo zauważalny na polskim rynku. We wtorek uncja kruszcu stanowiła równowartość ok. 4815 zł. To niewiele więcej niż w połowie maja, gdy cena złota w polskich złotych osiągnęła najniższy poziom (4640 zł) od ponad roku.
Krzysztof Kolany

























































