Notowania kontraktów terminowych na złoto poszły w górę o 1,5% po tym, jak Korea Północna zagroziła atomowym kontruderzeniem na siły zbrojne Stanów Zjednoczonych. „Napięcie geopolityczne” to ostatnio najczęściej używana fraza na rynku złota.


Północnokoreańskie rządowe media zagroziły użyciem broni nuklearnej przeciwko wojskom USA, jeśli Amerykanie ich do tego sprowokują. Formalnie rzecz biorąc od czasu wojny koreańskiej (1950-53) Korea Północna pozostaje w stanie wojny z USA i Koreą Południową.
W kierunku Korei Północnej popłynęły amerykańskie okręty wojenne. Według informacji agencji Reuters Chiny i Korea Południowa uzgodniły wspólne sankcje przeciwko KRLD, jeśli ta nadal będzie prowadzić testy rakiet dalekiego zasięgu.
7 kwietnia – czyli w dniu spotkania prezydentów Xi Jinpinga i Donalda Trumpa – Chiny nakazały krajowym firmom zwrot całego węgla zakupionego w Korei Północnej. Czarny surowiec to główny towar eksportowy północnokoreańskiego reżymu, a Państwo Środka jest praktycznie jedynym partnerem handlowym Pjongjangu.
Oliwy do ognia dolały tweety prezydenta Donalda Trumpa, który napisał, że USA „rozwiążą problem” z Koreą Północną nawet bez pomocy Pekinu. Chwilę wcześniej amerykański prezydent użył jednak wobec Chin „marchewki”, pisząc, „wyjaśniłem prezydentowi Chin, że umowa handlowa z USA będzie dla nich o wiele lepsza, jeśli rozwiążą problem północnokoreański!”
North Korea is looking for trouble. If China decides to help, that would be great. If not, we will solve the problem without them! U.S.A.
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 11 kwietnia 2017
Choć reakcja inwestorów na rynkach akcji, obligacji i walut była raczej spokojna, to jednak złoto sporo zyskało. O 22:28 złote kontrakty były notowane po 1275,55 USD za uncję. To o 1,5% więcej niż w poniedziałek.
Wcześniej notowania złota dobiły w pobliże 1277 USD/oz, osiągając w ten sposób najwyższy poziom od 10 listopada i po kilku dniach walki zdecydowanie przebijając 200-sesyjną średnią kroczącą.
Jeśli zainteresowanie „bezpiecznymi przystaniami” utrzyma się w kolejnych dniach, to następnym przystankiem dla notowań złota będzie 1337 USD – czyli poziom śródsesyjnego szczytu z dnia ogłoszenia wyborów prezydenckich w USA. Kolejnym wyraźnym oporem jest dopiero 1375 USD – wyznaczany przez zeszłoroczny szczyt i lokalne maksima z marca 2014 roku.