David Cameron wytacza kolejne działa w wojnie z imigrantami na Wyspach - tym razem bezpośredni cios skierował w pobierających zasiłek rodzinny Polaków. Brytyjski premier, w ferworze walki z imigrantami, zapomniał chyba, jak rozbudowany jest system opieki społecznej w kraju, którym rządzi, a z którego korzystają głównie Anglicy.

Źródło: Thinkstock
- Są inne kraje europejskie, które tak jak ja uważają za niewłaściwe, byśmy komuś z Polski, kto tutaj przyjeżdża i ciężko pracuje (za czym się całkowicie opowiadam), musieli płacić dodatek na dziecko dla jego rodziny w Polsce - powiedział w niedzielę w wywiadzie dla BBC David Cameron.
Tak się składa, że spośród imigrantów przebywających w Wielkiej Brytanii, to właśnie Polacy są największym beneficjentem tego świadczenia. Według "Mail on Sunday" dwie trzecie dzieci (prawie 26 tys. z 40 tys.), za które rodzicom przysługuje zasiłek, pochodzi właśnie znad Wisły. Zgodnie z prawem unijnym zapomoga może być wypłacana także rodzicom (płacącym składki na ubezpieczenie społeczne), z którymi dzieci nie mieszkają.
W Wielkiej Brytanii każdy może dostać zasiłek
Negatywny stosunek do imigrantów z Polski, jaki w ostatnim czasie przyjął Cameron, wynika z bardzo rozbudowanego systemu opieki socjalnej zapewnianej zarówno Brytyjczykom, jak i imigrantom przyjeżdżającym na Wyspy. Premier chce tępić przybyszy, którzy nie podejmują żadnych zajęć zarobkowych (a więc nie płacą też żadnych danin do budżetu), a z drugiej strony korzystają z wypłacanych zasiłków i zapomóg.
| Wybrane świadczenia społeczne w Wielkiej Brytanii | Wysokość świadczenia | Podobne świadczenia społeczne w Polsce | Wysokość świadczenia |
| Child benefit - dla rodziców wychowujących dzieci | 20,30 GBP na pierwsze dziecko, 13,40 GBP na każde kolejne tygodniowo | Zasiłek rodzinny - dla rodziców wychowujących dzieci | 77 zł, 106 zł lub 115 zł miesięcznie w zależności od wieku dziecka, dochód na osobę w rodzinie poniżej 552,30 zł netto miesięcznie |
| Maternity Grant - za urodzenie dziecka | do 500 GBP | Becikowe | 1000 zł, jeśli dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 1922 zł |
| Kupony na mleko, warzywa, owoce, witaminy dla dzieci | 3,10 GBP tygodniowo | brak | - |
| Jobseeker's Allowance - zasiłek dla bezrobotnych | maksymalnie 71,70 GBP tygodniowo | Zasiłek dla bezrobotnych | Podstawowy - 823,60 zł miesięcznie przez 3 miesiące, później 646,70 zł miesięcznie przez resztę prawa |
| Income support - dla osób o niskich dochodach | 56,80 GBP tygodniowo | brak | - |
| Local Housing Benefit - lokalny zasiłek mieszkaniowy | od 250 do 400 GBP tygodniowo w zależności od wielkości wynajmowanego lokalu | Dodatek mieszkaniowy | Zależny od dochodów i powierzchni lokalu, średni w Warszawie-Ochota wynosi 220 zł |
Źródło: opracowanie własne na podstawie danych z http://www.eures.praca.gov.pl/
Dodatek na pierwsze dziecko w Wielkiej Brytanii wynosi 20,30 funtów tygodniowo, na każde kolejne 13,40 funtów. Świadczenie jest niższe w przypadku, gdy jeden z rodziców rocznie zarabia powyżej 50 tys. funtów a zabierane jest, gdy zarobki przekroczą 60 tys. funtów rocznie. Ta zapomoga to jednak tylko kropla w morzu tego, co brytyjskie państwo wypłaca w ramach polityki społecznej. Te są dostępne praktycznie dla osób w każdym wieku, w różnych sytuacjach. Wymagania i progi, aby otrzymać pomoc również są dużo bardziej korzystne niż choćby w Polsce, nawet jeśli uwzględnimy siłę nabywczą pieniądza w obu krajach.
Walka z imigrantami wyprowadzi Camerona na manowce
Oczywiście David Cameron ma pełne prawo bronić brytyjskiego budżetu. Jednak zgodnie z tą logiką, ludzie płacący takie same podatki jak Brytyjczycy, powinni mieć prawo w równym stopniu pobierać świadczenia socjalne. Tym bardziej, że według różnych wyliczeń Polacy (których tym razem Cameron zaatakował bezpośrednio) odprowadzają do budżetu brytyjskiego dwukrotnie więcej niż z niego pobierają.
![]() | » Poradnik dla wyjeżdżających do pracy w Anglii |
Jak już pisaliśmy w Bankier.pl, cały szum ma charakter czysto polityczny. David Cameron próbuje zjednać sobie konserwatywnych wyborców, ponieważ jego partia traci w sondażach - gdyby wybory odbyły się dziś, władzę przejęłaby Partia Pracy. Tak ostra retoryka może jeszcze bardziej pogrążyć Partię Konserwatywną - ostatnie badania pokazały bowiem, że 2/3 Brytyjczyków nie ma nic przeciwko imigrantom, jeśli Ci integrują się ze społeczeństwem lokalnym.
Brytyjski premier po raz kolejny próbuje podważyć prawo unijne w kontekście imigrantów. Poprzednio miało to miejsce w próbach ograniczania możliwości przyjazdu imigrantów z nowych krajów Unii Europejskiej. Próba narzucania urzędnikom z Brukseli nowych zasad gry (Cameron zapowiedział już renegocjowanie traktatów) nie jest dobrym rozwiązaniem - żaden kraj w UE nie może mieć przywilejów naruszających podstawowe podwaliny wspólnej Europy.
Cameron i członkowie jego partii pragną zapewne powrotu czasów kolonialnych, kiedy to Wielka Brytania praktycznie rządziła światem - jednak czasy "Imperium, nad którym nigdy nie zachodzi słońce" odeszły bezpowrotnie. Jeśli taka polityka będzie kontynuowana, to cały spór może się zakończyć wyjściem Wielkiej Brytanii z UE. Referendum w tej sprawie zostało zaplanowane na 2017 rok.
Marcin Lekki
Bankier.pl
m.lekki@bankier.pl



















































