REKLAMA

Zagranica już nie lubi polskiego długu

2013-02-14 11:00
publikacja
2013-02-14 11:00
Pacific Investment Management Co. – czyli największy fundusz obligacji na świecie – nie chce już kupować polskich obligacji skarbowych. PIMCO woli papiery Meksyku czy Brazylii, gdzie fundamenty gospodarcze są lepsze, a dług tańszy.

Polskie obligacje były jednym z inwestycyjnych hitów roku 2012. Rentowność papierów 10-letnich spadła z 5,6% do rekordowo niskiego poziomu 3,683% na koniec roku. Oznacza to, że ceny polskich obligacji wzrosły, generując spekulacyjne zyski dla posiadaczy długu Rzeczypospolitej.



Rentowność obligacji dziesięcioletnich. Źródło: Stooq.pl

Jednakże od początku stycznia rentowność polskich 10-latek systematycznie rośnie i przekracza już 4,1%. Wiele wskazuje na to, że mamy do czynienia z odwróceniem trendu i rozpoczęciem długotrwałej tendencji spadku cen polskich obligacji, co będzie oznaczało wzrost kosztów obsługi rekordowo wysokiego (883,8 mld zł na koniec III kwartału 2012 r.) długu publicznego.

Gdzie indziej się rozwijają i lepiej płacą



Czy warto zainwestować w obligacje?»Czy warto zainwestować w obligacje?
„Biorąc pod uwagę europejski kontekst, wciąż warto kupować Polskę. Ale w szerszej perspektywie rynków wschodzących lepsze okazje są gdzie indziej” – powiedział w rozmowie z agencją Bloomberg Francesc Balcells, zarządzający portfelem obligacji rynków wschodzących w Pacific Investment Management.

Opinię Balcellsa potwierdził Andrew Bosomwoth, dyrektor zarządzający w monachijskiej centrali PMICO. Jego zdaniem Brazylia i Meksyk oferują obecnie lepsze możliwości inwestycyjne niż Polska.

Taka ocena nie zaskakuje, gdy porówna się wyceny i fundamenty makroekonomiczne. 10-letnie obligacje brazylijskie płacą obecnie 9,6%, meksykańskie 5,05%, a polskie tylko 4,11%. Przy tym obie latynoskie gospodarki mają się w tym roku rozwijać w tempie 3,5%, a prognozy dla Polski w mówią o wzroście w granicach 1-2%.

Na korzyść krajów z zachodniej półkuli przemawiają również działania banków centralnych. Podczas gdy Narodowy Bank Polski ma już niewielką przestrzeń do dalszych obniżek stóp procentowych (maksymalnie o 50-75 pb.), to władze monetarne wielu innych krajów rozwijających się mają znacznie większe pole manewru. Przykładowo, główna stopa procentowa w Brazylii wynosi 7,25%, w Meksyku 4,5%, a w Chile 5%. Spadek stóp procentowych przekłada się na wzrost cen istniejących już obligacji, ponieważ odsetki przez nie płacone są wyższe niż w przypadku nowych emisji.

Premier trafił w dołek


Zdaniem zagranicznych analityków zachodnie instytucje finansowe do tej pory nie pozbywały się polskich obligacji. Według informacji zebranych przez Bloomberga takie fundusze jak BlackRock czy Kokusai Global Sovereign Open kupowały największe ilości polskich obligacji w ciągu ostatnich trzech lat.

Mimo to trend na rynku polskich obligacji najprawdopodobniej został już odwrócony. Nawis podażowy ze strony zagranicznych instytucji finansowych jest ogromny – ta grupa inwestorów trzyma już ponad połowę polskiego długu. Zbyt wysokie wyceny, pogarszające się fundamenty gospodarcze i bardzo prawdopodobna nowelizacja budżetu państwa z powodu przeszacowanych wpływów podatkowych powinny zagwarantować wyższe rentowności polskich obligacji w dalszej części tego roku.

Świetnym antywskaźnikiem najprawdopodobniej okaże się premier Donald Tusk, który 28. grudnia napisał na Twitterze: „2013 będzie dla PL lepszy niż sądzą pesymiści. Unikniemy recesji, będą nowe pozytywne rekordy na obligacjach , spadek bezrobocia w 2 poł.”. Wszystko wskazuje na to, że premier Tusk idealnie trafił w dołek i że jego prognoza dotycząca obligacji dość mocno rozjedzie się z rzeczywistością.

K.K./Bloomberg
Źródło:

Do pobrania

PLobligacjepng
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (28)

dodaj komentarz
~plazowicz
Jeśli poleci na łeb na szyję kurs złotego, to dopiero się nazarabiają ;)
~rex
Zniszczono polske mleczarnir w Brzegu ,produkcja sera smietany masla mleka bez konserwantow alw wladze brzeskie jeszcze wysylaly weterynarie by szukac ,,,wiadomo kary nie pozwolono utworzyc sklep przy firmie az upadła ale zach z koserw,smietana lepsza ...ale teraz wiadomo dlaczego niszczono mamy nowy supermarket ,podatku nie zaplaca Zniszczono polske mleczarnir w Brzegu ,produkcja sera smietany masla mleka bez konserwantow alw wladze brzeskie jeszcze wysylaly weterynarie by szukac ,,,wiadomo kary nie pozwolono utworzyc sklep przy firmie az upadła ale zach z koserw,smietana lepsza ...ale teraz wiadomo dlaczego niszczono mamy nowy supermarket ,podatku nie zaplaca durnie polaczki beda płacic ,takie sa ukladywladz miasta ,jaknauczyciel rzadzi ,moze male dzieci b ynauczyl ,mamy zeglige w miescie ,nosyn dawnego burmistrza ma zegluge,dopiscie sobie sami ,a kominy dymia zamiast opala gazemale wladze miasta uczyly dzieci w szkole ..tak rzadza ..
~lol
To co opisuje PIMCO to bzdury. Meksyk ma rentowność obligacji wyższą tylko o ok. 1% natomiast jeżeli chodzi o ryzyko inwestycyjne, jest to grząskie bagno, podobnie Brazylia ale tutaj przynajmniej rentowność na poziomie 9% rzeczywiście jakoś tam rekompensuje ryzyko.
Natomiast jeżeli PIMCO bierze pod uwagę taki rozwój jak sprzedaż
To co opisuje PIMCO to bzdury. Meksyk ma rentowność obligacji wyższą tylko o ok. 1% natomiast jeżeli chodzi o ryzyko inwestycyjne, jest to grząskie bagno, podobnie Brazylia ale tutaj przynajmniej rentowność na poziomie 9% rzeczywiście jakoś tam rekompensuje ryzyko.
Natomiast jeżeli PIMCO bierze pod uwagę taki rozwój jak sprzedaż broni ciągle niedofinansowanej policji w jednym i drugim kraju i "ziela" - marihuana i inne narkotyki lub prostytucja to rzeczywiści rozwój w tych obu krajach jest niezachwiany.

Pozdrawiam PIMCO i tylko głupiec by się przejmował ich biadoleniem. Jeszcze się przejadą zarówno na Brazylii jak i Meksyku.
~Rudolf
Przecież oni wiedzą że Tusk mówi prawdę tylko jak się pomyli.
~tylko złoto
obniżka stóp procentowych wywołąła obniżkę oprocentowania obligów. Mniejszy spread między polskimi a niemieckimi papierami w sytuacji, gdy ryzyko jest teoretycznie większe powoduje odwrót od polskich obligów. Większy dług, wyższe odsetki, to niższy popyt na złotówki, a większy na waluty obce za złotówki. W konsekwencji mamy idąc obniżka stóp procentowych wywołąła obniżkę oprocentowania obligów. Mniejszy spread między polskimi a niemieckimi papierami w sytuacji, gdy ryzyko jest teoretycznie większe powoduje odwrót od polskich obligów. Większy dług, wyższe odsetki, to niższy popyt na złotówki, a większy na waluty obce za złotówki. W konsekwencji mamy idąc dalej spadek wartości zlotówki. Na pocieszenie s-adpek wartości złotówki to lepszy eksport Ale czy to ma znaczenie w sytuacji currency wars, gdy wszyscy drukują, a i tak mali obrywają?
~mill
he he he ,bedzie jazda w druga strone ,na walutach jak te wszystkie fundy jorgna sie ze vincent nabil ich w butelke ,.............
~Dzak
"PIMCO woli papiery Meksyku czy Brazylii, gdzie fundamenty gospodarcze są lepsze, a dług tańszy. "

jesli dlug jest tanszy to PIMCO dostaje nizsze oprocentowanie z kupionych obligacji - to raczej nie jest zacheta dla Funduszu?!

~obi
Pytanie, czy dług tańszy dla emitenta czy dla finansującego ;)
Niestety jak się pisze artykuł o obligacjach, trzeba uważać na tego typu stwierdzenia. Takich wpadek w artykule jest więcej
~stefan
Jeśli dług jest tańszy = tańsze obligacje na giełdzie = większe dyskonto do wykupu=wyższa rentowność obligacji w terminie zapadalności=większy zysk dla nabywcy = PIMCO górą = spadające ceny polskich obligacji = słaby wynik polskiego inwestora który kupił np fundusz obligacyjny
pozdrawiam
~rimet
Znowu demagogia. Polski dlug hitem 2012 roku. Pokazcie jak spadaly rentownosci innych krajow, chocby Wloch, Hiszpanii, Slowacji, Czech, Wegier i w ogole wszystkich. Polskie obligacje procentowo spadaly najmniej.

Powiązane: Brazylia

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki