Na dzień przed zaprzysiężeniem 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych nowojorskie giełdy odnotowały niewielkie spadki. Powyborczy entuzjazm ustąpił miejsca coraz bardziej nerwowemu wyczekiwaniu.


To naprawdę nie były głębokie spadki. Dow Jones stracił 72 punkty, czyli raptem 0,37%. S&P500 oddał 0,36%, a Nasdaq 0,28%. Wszystkie te ruchy mieściły się w granicach trwającej od ponad miesiąca dość wąskiej konsolidacji na wysokości historycznych szczytów.
Sceptycy mogą powiedzieć, że to przejaw wyznaczania średnioterminowego szczytu i okres dystrybucji akcji przez najsprytniejszych graczy. Optymiści uznają to za chwilowy odpoczynek po forsownych wzrostach, jakie miały miejsce przez ponad miesiąc od wyboru Donalda Trumpa na 45. prezydenta USA. Republikanin zostanie zaprzysiężony w Waszyngtonie podczas piątkowej sesji.
Inwestorzy (i nie tylko oni) z niecierpliwością czekają na pierwsze decyzje nowego gospodarza Białego Domu. Trump zapowiedział, że pierwszego dnia wyda kilka prezydenckich dekretów wykonawczych – zazwyczaj są to działania dobrze przemyślane i wskazujące kierunki polityki Waszyngtonu.
Uczestnicy rynków finansowych wiele sobie obiecują po Donaldzie Trumpie. Liczą, że postulowana przez niego obniżka podatków, ukrócenie biurokracji i zwiększenie wolności gospodarczej przyspieszą rachityczny jak dotąd wzrost amerykańskiej gospodarki. Z kolei zakrojony na bilion dolarów plan wydatków infrastrukturalnych może napędzić inflację i skłonić Rezerwę Federalną do szybszych podwyżek stóp procentowych. Niepokój budzą za to plany nowego prezydenta do renegocjacji traktatów handlowych i groźby wprowadzenia ceł na towary importowane z Chin, co może doprowadzić do niszczącej wszystkich wojny handlowej.
Trzeba przyznać, że od czasu listopadowych wyborów prezydenckich dane napływające z amerykańskiej gospodarki prezentują się całkiem nieźle. W czwartek pozytywnie zaskoczyła informacja o spadku liczby nowo rejestrowanych bezrobotnych (z 249 tys. do 234 tys.) oraz raport z budownictwa, gdzie w grudniu liczba rozpoczętych budów domów mieszkalnych wzrosłą z 1102 tys. do 1226 tys. (dane annualizowane).
Krzysztof Kolany