Wtorek na nowojorskich parkietach przyniósł coś, czego nie widzieliśmy od miesiąca: indeksy spady drugą sesję z rzędu. Antybohaterem dnia były akcje Snap. Inc., których notowania mocno spadły drugi dzień z rzędu.


Skala wtorkowych spadków była kosmetyczna. Dow Jones osunął się o 0,14%, S&P500 o 0,29%, a Nasdaq o 0,26%. Niemniej jednak była to druga z rzędu spadkowa sesja w wykonaniu nowojorskich indeksów. Jak skrupulatnie wyliczyli statystycy, S&P500 po raz pierwszy od 25 dni odnotował dwie spadkowe sesje z rzędu. Za to seria bez dziennego spadku o choćby 1% została wydłużona do 100 sesji.


Pretekstów dla niższych cen akcji jak zwykle doszukiwano się w działalności prezydenta Trumpa. Tym razem oberwało się spółkom farmaceutycznym po tym, jak amerykański prezydent „zatweetował” (zaćwierkał?) o tym, że pracuje nad przywróceniem konkurencji w produkcji leków, co prowadziłoby do spadku ich cen. Trudno, aby po takim oświadczeniu sektor farmaceutyczny był zadowolony.
I am working on a new system where there will be competition in the Drug Industry. Pricing for the American people will come way down!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 7 marca 2017
To jednak nic w porównaniu, do tego, co działo się na akcjach firmy Snap. Inc. Notowania właściciela Snapchata poleciały w dół o 9,8% po spadku o ponad 12% dzień wcześniej. Na koniec wtorkowej sesji walory Snapa były wyceniane na 21,44 USD w trakcie dnia spadając nawet do 20,64 USD.
Przypomnijmy, że w zeszły czwartek spółka zadebiutowała na giełdzie po kursie 24 USD, a więc o 41% wyższym od ceny emisyjnej (17 USD), a w piątek jej akcje kosztowały już prawie 30 USD . Wyceniana na blisko 25 mld USD internetowa spółka generuje potężne straty finansowe i w prospekcie ostrzegała, że nigdy może nie osiągnąć rentowności.
Jeśli komuś to przypomina czasy bańki internetowej z końcówki XX wieku, to powinien spojrzeć na astronomiczne wyceny na prawie całym amerykańskim rynku akcji. Średnia relacja cen do średnich zysków za ostatnie 10 lat dla spółek tworzących indeks S&P500 (tzw. Shiller C/Z) właśnie przekroczyła 29. Drożej było tylko dwa razy w historii: w roku 1929 i pod koniec lat 90-tych. Otwarte pozostaje pytanie, jak długo tak skrajnie przewartościowane akcje mogą jeszcze drożeć.
Krzysztof Kolany