Ursus zaprezentował 24 kwietnia 2017 r. na targach przemysłowych w Hanowerze prototyp dostawczego samochodu elektrycznego ELVI. W opracowywaniu projektu auta weźmie udział także firma H.CEGIELSKI-POZNAŃ. Pojazd ma ładować się szybciej niż tesla – w 15 minut ma odzyskać 90 proc. pojemności baterii.


Produkcją samochodu zajmie się Ursus, a na mocy umowy podpisanej w Hanowerze, silnik do pojazdu dostarczy spółka HCP. Na razie nie ujawniono wiele szczegółów, ale na pewno elektryczny dostawczak będzie dostępny w dwóch wersjach – z jednym silnikiem elektrycznym o mocy 60-70 kW lub z dwoma po 35 kW każdy.
Jeden silnik będzie montowany w centralnej części pojazdu, a w wersji dwusilnikowej, napędy zostaną umieszczone najprawdopodobniej w nadkolach – póki co, rozpatrywany jest właśnie taki schemat.
– Napęd, którym dysponujemy to najnowocześniejsza technologia na świecie, wyprzedzająca rozwiązania oferowane przez konkurencję. Innowacyjne napędy z indukcyjnymi silnikami pięciofazowymi wyróżnia podwyższony moment obrotowy. Jest o 15 % większy niż rozwiązania dostępne na rynku. Nasze rozwiązanie wyróżnia też bezczujnikowe sterowanie silnikiem, które zapewnia ekstremalnie wysoką sprawność. Nasze napędy są mniejsze, a przez to lżejsze, przez co idealnie nadają się do zastosowania w pojazdach – powiedział Wojciech Więcławek, Prezes Zarządu H.CEGIELSKI-POZNAŃ.


Spółka HCP będzie nie tylko producentem samych silników, ale doposaży ten projekt w stacje ładowania, których produkcją już się zajmuje.
Samochód będzie należał do grupy pojazdów o masie dopuszczalnej 3,5 tony z ładownością 1100 kg. Pomimo innowacyjnego napędu, zasięg nie będzie tak duży jak w amerykańskich teslach – należy jednak brać pod uwagę znacznie większe obciążenie pojazdu, mające wpływ na tempo zużycia baterii. Ursus ELVI na pełnej baterii ma zapewnić do 150 km zasięgu – ma również błyskawicznie się ładować. Na tym polu faktycznie byłby to projekt wyróżniający się na światowym rynku, bo do 90 proc. bateria ma naładować się w zaledwie 15 minut. Prędkość maksymalna Ursusa ELVI ma wynosić 100 km/h – to oznacza, że samochód nie skorzysta w pełni z limitów przepustowości dwujezdniowych dróg ekspresowych i autostrad.


Według prezesa Ursusa, ELVI idealnie spełni potrzeby służb pocztowych, komunalnych czy tych zgłaszanych przez segment hotelarski. Kompaktowy charakter ma zapewnić większe możliwości zastosowania. Do dyspozycji klientów mają trafić różne wersje zabudowy – od skrzyniowej, przez kontenerową, do specjalistycznej na zamówienie. Wciąż jednak nie padł termin, po którym ten samochód będzie można znaleźć w salonie.
Mateusz Gawin