
Jedna ze zmian dotyczy perspektywy ratingowej. Obecnie przy ocenie wiarygodności kredytowej podawana jest również prognoza dotycząca ewentualnej zmiany (stabilna, pozytywna, negatywna). Nowe prawo nałoży na agencje obowiązek podania okresu, na jaki przewidziana jest perspektywa - tzn. terminu, kiedy można spodziewać się ewentualnej zmiany ratingu.
W przypadku ratingów instytucji planowane jest wprowadzenie procedury, w której agencja będzie informować dany podmiot o wydanym ratingu z wyprzedzeniem. Celem takiego działania jest umożliwienie instytucjom zgłoszenie poprawek i uwag oraz przedstawienie przeciwnych argumentów wobec tych, które przedstawi agencja.
| » Po co nam agencje ratingowe? |
Najważniejsze zmiany dotyczą jednak odpowiedzialności agencji. Nowe przepisy przewidują możliwość pociągnięcia jej do odpowiedzialności cywilnej, jeżeli udowodni się jej, że wiarygodność kredytowa instytucji została niewłaściwie oceniona. Dodatkowo agencje będą musiały zwiększyć przejrzystość swoich działań, m. in. poprzez ujawnienie nazwisk osób, które brały udział w przygotowaniu ratingu.
Unia Europejska chce przekonywać instytucje, że ratingi to jedynie opinie i nie można na ich podstawie dokonać całościowej oceny papierów wartościowych, ponieważ nie uwzględnia on takich kwestii, jak płynność czy zmienność cenowa. W związku z tym banki powinny dokonywać własnych analiz i porzucić ślepą wiarę w ratingi, którymi raczą ich agencje. Docelowo od 2020 roku prawo stanowione w UE nie powinno zawierać żadnego odniesienia do agencji ratingowych. Docelowo zniknąć mają jakiekolwiek zobowiązania instytucji do podejmowania decyzji na podstawie ocen wiarygodności.
Przyjęte w tej sprawie dyrektywy i rozporządzenie muszą zostać jeszcze zaakceptowane przez Radę Unii Europejskiej. Państwa Unii na wdrożenie przepisów dyrektywy mają czas do 22 lipca 2013 roku.
/ms, Bankier.pl




























































