Dolar powoli staje się zbyt mocny - uważa prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump. Taka deklaracja osłabiła amerykańską walutę wobec euro i zepchnęła kurs USD/PLN poniżej czterech złotych.
„Muszę być z wami szczery – naprawdę lubię politykę niskich stóp procentowych” - powiedział prezydent Trump w wywiadzie dla „The Wall Street Journal”. Ta deklaracja wygląda na szczerą – w końcu który deweloper optuje za drogim kredytem? Niemniej jednak jest ona sprzeczna z tym, co Donald Trump głosił w trakcie kampanii wyborczej.


Co więcej, prezydent Trump negatywnie odpowiedział na pytanie, czy Janet Yellen jako przewodnicząca Fedu jest już „ugotowana”. Gospodarz Białego Domu przyznał zatem, że nic jeszcze nie jest przesądzone – łącznie z ewentualną drugą kadencją dla ultra-gołębiej szefowej Rezerwy Federalnej. Aczkolwiek Trump przyznał, że raczej skłania się do niepowołania pani Yellen na drugą kadencję.
Zupełnie co innego mówił Trump-kandydat. „Fed nie wykonuje swojej roboty (…) Fed jest bardziej upolityczniony niż senator Clinton” - powiedział kandydat Republikanów podczas pierwszej debaty telewizyjnej.
„Uważam, że nasz dolar robi się zbyt mocny i częściowo jest to moja wina, ponieważ ludzie pokładają we mnie zaufanie. Ale to nas boli i ostatecznie nas zaboli” - powiedział prezydent USA.
Ta wypowiedź to kompletne zaprzeczenie dominującej od listopada narracji na Wall Street. Analitycy, ekonomiści i finansiści od kilku miesięcy powtarzali, że reflacyjna polityka Trumpa (wyższe wydatki, niższe podatki i większy deficyt) skutkować będą wyższą inflacją, szybszym wzrostem PKB i wyższymi stopami procentowymi, co miało umacniać dolara wobec euro czy jena.
Teraz widać, że Trump-prezydent będzie prowadził zupełnie inną politykę niż Trump-kandydat. Zwłaszcza że relatywnie mocny dolar (tak jak obecnie) przeszkadza w polityce „repatriacji” miejsc pracy do USA i zbilansowania potężnego amerykańskiego deficytu handlowego. Do realizacji tych celów bardziej przysłużyłby się dolar znacznie słabszy niż obecnie.
Reakcja rynku była natychmiastowa i zdecydowana. Po publikacji „WSJ" kurs EUR/USD podskoczył z niespełna 1,06 do 1,067 około godziny 21:50. Osłabienie dolara skutkowało wyższymi cenami złota – za uncję kruszcu płacono ok. 1282 USD, czyli najwięcej od wyboru Donalda Trumpa na prezydenta USA. Dzięki wzrostom na parze euro-dolar kurs „zielonego” obniżył się do niespełna 3,98 zł.
Krzysztof Kolany