REKLAMA
RELACJA Z FORUM FINANSÓW

Trump odleciał, a "interesy są dla Białego Domu priorytetem". Polska: Czasy gwarancji USA kończą się na naszych oczach

2025-03-01 11:45, akt.2025-03-01 11:55
publikacja
2025-03-01 11:45
aktualizacja
2025-03-01 11:55

Przy tej polityce transakcji, z którą mamy dzisiaj do czynienia, musimy bardzo mocno postawić na Europę. Musimy zmobilizować się jako Europa, żeby być mocniejszym - powiedział w sobotę wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, Maciej Duszczyk. - Amerykanie mają dość „płacenia rachunku” za Ukrainę – oceniła w piątek rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt.

Trump odleciał, a "interesy są dla Białego Domu priorytetem". Polska: Czasy gwarancji USA kończą się na naszych oczach
Trump odleciał, a "interesy są dla Białego Domu priorytetem". Polska: Czasy gwarancji USA kończą się na naszych oczach
fot. Andrew Leyden / /  Zuma Press / Forum

Duszczyk zapytany w TVN24 o komentarz w sprawie kłótni prezydentów Ukrainy i Stanów Zjednoczonych oraz niepodpisanej umowy dotyczącej partnerstwa w eksploatacji ukraińskich złóż naturalnych, powiedział, że według niego "jest to wprowadzanie elementu transakcyjnego do polityki".

"Ja nawet rozumiem taki element, kiedy ta dana polityka dotyczy gospodarki - cła, kwestii dotyczącej bilansu handlowego - to jest coś, co pewnie jest oczywiste, natomiast tutaj mamy do czynienia z sytuacją, w której wiemy, kto jest dobry, a kto jest zły. Nie ma specjalnie wielkich przestrzeni do relatywizowania" - zaznaczył.

Duszczyk ocenił, że Ukraina otrzymała "gigantyczne wsparcie, które zaczął premier Tusk, a później marszałek Hołownia i wszyscy inni przywódcy". Według niego nastąpiła silna mobilizacja, a większość wpisów w mediach społecznościowych wskazywała na to, że jest to zła sytuacja. "I dobrze" - podkreślił.

Wiceminister powiedział także, że "przy tej polityce transakcji, z którą mamy dzisiaj do czynienia, musimy bardzo mocno postawić na Europę i powiedzieć sobie, że pewne czasy gwarancji Stanów Zjednoczonych chyba się kończą na naszych oczach". "Musimy się zmobilizować jako Europa, żeby być mocniejszym" - podsumował.

Tusk: Staje się jasne, kto w Polsce chce realizować rosyjskie interesy

Staje się jasne, kto w Polsce chce realizować rosyjskie interesy - napisał premier Donald Tusk. Według niego, z tego powodu stawka tegorocznych wyborów prezydenckich jest "wysoka jak nigdy dotąd".

Tusk ocenił w sobotę na platformie X, że "dziś staje się jasne, kto w Polsce chce realizować rosyjskie interesy".

"Z głupoty czy z wyrachowania - bez znaczenia. Dlatego stawka tych wyborów jest wysoka jak nigdy dotąd. I niech nikt już nie udaje, że tego nie widzi. Niepodległa Polska w silnej Europie albo Rosja. Twój wybór" - napisał premier, nie wskazując konkretnie, do kogo się odnosi.

Rzeczniczka Białego Domu: Amerykanie mają dość płacenia rachunku za Ukrainę

„On (Zełenski) nie chce dostrzec praktycznej rzeczywistości tej wojny. Ona trwa od lat, jego rodacy giną, a ludzie, którzy fundowali te wysiłki, Amerykanie, mają dość płacenia tych rachunków” – powiedziała Leavitt, cytowana przez stację BBC.

„Karty nie są po jego stronie, lecz po stronie prezydenta Trumpa” – zaznaczyła. Dodała, że Trump chce zakończyć wojnę. „Nie wydaje się, by Zełenski też tego chciał” – dodała, oskarżając prezydenta Ukrainy o brak szacunku wobec Amerykanów.

Leavitt oświadczyła, że zerwanie negocjacji z Ukrainą nie oznacza wzmożenia rozmów z Rosją. „Prezydent zawsze jasno mówił, że obie strony muszą mówić po równo, by sprowadzić obie strony do stołu, by wynegocjować porozumienie” – powiedziała, cytowana przez portal Washington Examiner.

Ekspert: Dla administracji USA priorytetem nie jest bezpieczeństwo międzynarodowe, lecz biznes

Dla administracji USA priorytetem nie jest bezpieczeństwo międzynarodowe, lecz biznes – powiedział PAP Wołodymyr Omelczenko z ukraińskiego think tanku Centrum Razumkowa. Prezydent Zełenski nie chciał grać w karty, tylko rozwiązać poważny problem związany z życiem milionów ludzi - dodał.

Zdaniem eksperta Stany Zjednoczone zdecydowały się współpracować z Rosją w celu zapewnienia pokoju kosztem Ukrainy.

"Tak to jest postrzegane w Ukrainie, a to, co się wydarzyło w Białym Domu było złym spektaklem. Prezydent Zełenski przyjechał do Waszyngtonu nie po to, by grać w karty, ale żeby rozwiązać poważny problem związany z życiem tysięcy, a nawet milionów ludzi, a oni chcieli po prostu z niego zakpić. Niepokojące jest to, że dla administracji USA priorytetem jest nie bezpieczeństwo międzynarodowe, lecz biznes" – ocenił Omelczenko.

"Głównym zadaniem strony amerykańskiej było potwierdzenie przez Ukrainę mitycznych długów za wsparcie, które w rzeczywistości nie istnieją” – powiedział w rozmowie z PAP Omelczenko.

"Ukraina nie posiada potwierdzonych międzynarodowymi standardami rezerw metali ziem rzadkich. Najpierw należałoby potwierdzić te zasoby, ustalić ich skład i przetworzyć tony rudy. Jest to skomplikowany proces. Poza tym, metale te są dość radioaktywne, co także stwarza poważny problem" – wyjaśnił.

Niemiecka prasa po kłótni w Białym Domu: Żyjemy w nowej geopolitycznej dżungli

Po kłótni prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim niemieckie media ostrzegają w sobotę przed jej konsekwencjami dla Europy. Żyjemy w nowej geopolitycznej dżungli, sojusz transatlantycki jest martwy, a Europa musi sama zadbać o swoje bezpieczeństwo - komentuje prasa.

Tygodnik "Spiegel" ocenił, że kłótnia między Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim pokazuje, że "żyjemy w nowym świecie: na byłej wiodącej potędze Zachodu nie można już polegać". Tygodnik, porównując piątkowe spotkanie w Białym Domu do filmu, stwierdził, że "był to dokument historyczny". "(...) Amerykanie powiedzieliby, że to katastrofa, która rozegrała się na żywo i w kolorze przed przerażonymi oczami świata" - czytamy w gazecie.

Według "Spiegla" Trump przygotowując potencjalne porozumienie poczynił wszystkie ustępstwa wobec Putina, jakie prezydent Rosji mógł sobie wyobrazić. "Wydaje się, że Trump nie rozróżnia agresora (Rosja) od zaatakowanego (Ukraina)" - oceniono.

Ta groteskowa moralność rozwścieczyła Zełenskiego i będzie miała konsekwencje dla całej Europy - dodał "Spiegel".

"Polityka zagraniczna Trumpa, która koncentruje się wyłącznie na kwestiach władzy, jasno pokazuje staremu kontynentowi, że nie ma już żadnej gwarancji ani wiarygodności w kontaktach ze Stanami Zjednoczonymi. Sojusz transatlantycki jest martwy. Żyjemy w nowej geopolitycznej dżungli rządzonej przez ludzi, którzy wierzą jedynie w siłę czołgów i głowic nuklearnych" - zaznaczono w niemieckim tygodniku.

Wygląda na to, że Europejczycy są nowym wrogiem Trumpa. "Można sobie wyobrazić, że prezydent USA może w każdej chwili zdecydować o wycofaniu wojsk amerykańskich z Europy w przypływie wściekłości. Albo ogłosić, że NATO jest martwe" - zauważył "Spiegel".

W tygodniku "Die Zeit" podkreślono, że Ukraina potrzebuje wsparcia od Europy, m. in. broni i pieniędzy. "Europejczycy nie mają tego wszystkiego i z pewnością nie mogą tego uzyskać tak szybko, jak by musieli. Ale nie są całkowicie bezradni. Mogliby teraz zbudować europejski sojusz obronny, ponieważ efektem ubocznym polityki Trumpa jest to, że na NATO nie można już tak naprawdę polegać" - czytamy w gazecie.

Zdaniem "Die Zeit" należałoby teraz ożywić współpracę państw Trójkąta Weimarskiego - Francji, Polski i Niemiec, która - według tygodnika - "ucierpiała za kanclerza Olafa Scholza". "Być może to, co dzieje się teraz, wydawało się zbyt dystopijne, by można było to sobie wcześniej wyobrazić: prezydent USA, który spełnia najśmielsze życzenia Putina. Prezydent USA, który szantażuje Europę. Prezydent USA, który zmienia stronę w walce demokracji z autokracją. Stworzenie dystopii zajęło Trumpowi zaledwie miesiąc. Kto wie, co zrobi dalej - wycofa wojska z Europy? Anuluje parasol nuklearny?" - zastanawia się "Die Zeit".

W dzienniku "Handelsblatt" podkreślono, że po kłótni w Białym Domu Ukraińcy nie poddadzą się Rosjanom, będą nadal walczyć. "Teraz to Europejczycy muszą stanąć po stronie Ukrainy. Samodzielnie, jeśli to konieczne. W Berlinie chadeckie CDU/CSU i SPD nie mają już czasu do stracenia. Europa zdolna do obrony potrzebuje Niemiec zdolnych do działania, potrzebuje stabilnego niemieckiego rządu" - zaznaczono.

Zdaniem szwajcarskiego dziennika "Neue Zuercher Zeitung" Trump przystawił Ukraińcom nóż do szyi. "Tyrady Trumpa teraz po raz kolejny wyraźnie pokazały Europejczykom, gdzie naprawdę stoi amerykański prezydent i jego rząd. Trump ma oczywiście więcej sympatii dla rosyjskiego dyktatora i jego przekłamania historycznego niż dla niepodległej Ukrainy" - czytamy w gazecie.

"W przeciwieństwie do swojej pierwszej kadencji, Trump nie jest już osamotniony w Białym Domu z takim światopoglądem. Wiceprezydent Vance już wcześniej wspomniał, że nie obchodzi go los Ukrainy. Jeśli Europejczycy naprawdę chcą stabilnego pokoju w Ukrainie, prawdopodobnie będą musieli sami przejąć rolę lidera, nie mogąc liczyć na amerykańskie +uspokojenie+" - czytamy w dzienniku z Zurychu.

Według gazety jeszcze przed eskalacją w Gabinecie Owalnym wydawało się jasne, że Trump stosuje wątpliwą strategię w negocjacjach. "Chociaż przyłożył Ukraińcom nóż do szyi, nie zażądał jeszcze od Rosji żadnych ustępstw na rzecz pokoju" - podsumowano.

Z Monachium Iwona Weidmann

Ekspert, który jest szefem programów energetycznych Centrum Razumkowa podkreślił, że Ukraina otrzymała od Stanów Zjednoczonych w ciągu ostatnich trzech lat 60 mld dolarów pomocy. "Pomoc ta była udzielana w formie donacji, a nie pożyczek. Te pieniądze zostały wydane na sprzęt wojskowy, który umożliwił Ukrainie powstrzymanie wroga przed zniszczeniem państwa i łamaniem prawa międzynarodowego. Celem Trumpa jest tymczasem zarabianie pieniędzy w sytuacji, gdy amerykańska administracja nie może uzyskać niczego ze strony Rosji i jej przywódcy Władimira Putina" – wytłumaczył.

"Rosja nie idzie przecież na żadne ustępstwa; ona znajduje się w sytuacji wojny z bardzo dużą armią i potężną gospodarką. Dlatego Amerykanie zdecydowali się robić interesy, wywierając presję na Ukrainę. Moim zdaniem jest to szantaż" – uznał rozmówca PAP, zaznaczając, że gdyby Ukraina jednak zawarła umowę z USA w sprawie minerałów i przyznała się, że ma wobec nich zadłużenie, mogłoby to skutkować m.in. zablokowaniem ukraińskich rezerw walutowych.

"Podpisanie tej umowy byłoby w rzeczywistości aktem kapitulacji. Tę kapitulację administracja amerykańska oferuje wraz z Rosją. Ukraina nie mogła tego zaakceptować" – oświadczył Omelczenko.

Historyk: Trump upokorzył Zełenskiego jak Hitler prezydenta Czecho-Słowacji w 1939 r.

Ostatni raz do takiego dyplomatycznego upokorzenia, które miało miejsce w piątek w Białym Domu, doszło w marcu 1939 r., kiedy kanclerz Niemiec Adolf Hitler szantażował czeskiego prezydenta Czecho-Słowacji Emila Hachę – ocenił w mediach społecznościwych węgierski historyk Krisztian Ungvary.

Historyk nawiązał do burzliwego przebiegu spotkania prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, które zakończyło się publiczną kłótnią, odwołaniem wspólnej konferencji prasowej i niepodpisaniem zapowiadanej umowy w sprawie minerałów.

"Ostatni raz coś takiego wydarzyło się w marcu 1939 r., kiedy Hitler szantażował czeskiego prezydenta Emila Hachę (…). Rozkazał mu udać się do Berlina i powiedział, że jeśli nie zgodzi się na wkroczenie wojsk niemieckich, Praga zostanie zbombardowana" – przypomniał Ungvary.

"Oczywiście był to blef, ale został skutecznie wykorzystany" – dodał historyk. Jego zdaniem obecna sytuacja "nie przynosi USA żadnych korzyści, nawet w krótkiej perspektywie".

Szef MSZ Węgier Peter Szijjarto określił w sobotę na Facebooku postawę Trumpa jako "najbardziej doniosły" moment ostatnich trzech lat wojny.

"Wczoraj stało się jaśniejsze niż kiedykolwiek dla wszystkich, kto chce pokoju, a kto wojny. Kto chce powstrzymać zabijanie, a kto chce je kontynuować. Kto jest tym, który stoi na gruncie zdrowego rozsądku, a kto tym, który nie będzie oszczędzał ani ludzkich istnień, ani miliardów euro, tylko po to, by kontynuować wojnę" – skomentował Szijjarto.

Kłótnia w Białym Domu

W Waszyngtonie w piątek doszło do spotkania Trumpa i Zełenskiego. Prezydenci USA i Ukrainy rozmawiali m.in. o umowie dotyczącej partnerstwa w eksploatacji ukraińskich złóż naturalnych. Spotkanie przywódców zakończyło się kłótnią.

Po sprzeczce Trump zerwał rozmowy, a Ukraińcy zostali wyproszeni – przekazało źródło stacji CNN. Planowana wspólna konferencja prasowa Trumpa i Zełenskiego została odwołana, a obie strony nie podpisały zgodnie z zapowiedziami umowy o minerałach. (

mbed/ jpn/ wia/ san/ nl/ jpn/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (119)

dodaj komentarz
parma
Trump odleciał nie chce dawać pieniędzy amerykańskich podatników na korupcję i oligarchię
bha
Żyją w swoim świecie zapatrywań jedynie Niby słusznych.
appraiser
WOW! ależ ruSSkich troli się ujawniło. I ile nowych nicków...dramat, bankier nic nie robi
itso_egg
pobędziesz trochę dłużnej to to doznasz redefinicji pojęcia ruski triol lub nie
itso_egg
"musimy bardzo mocno postawić na Europę. " - nie reformowalne jelity marionetki właśnie mamy przykład mocnego stawiania a ten proponuje coś równie genialnego tak jest jak im ue sypie kasę "myślą" ze skoro to dla nich dobre to dla całego narodu ja juz nawet nie wiem co to za ludzie z krzaków powyskakiwali na jakieś "musimy bardzo mocno postawić na Europę. " - nie reformowalne jelity marionetki właśnie mamy przykład mocnego stawiania a ten proponuje coś równie genialnego tak jest jak im ue sypie kasę "myślą" ze skoro to dla nich dobre to dla całego narodu ja juz nawet nie wiem co to za ludzie z krzaków powyskakiwali na jakieś ministeriale stanowiska mało znani tymczasowi ma swoje 5min i następny ale proceder korupcyjny musi trwać ciągle
itso_egg odpowiada appraiser
rozwój własnego potencjału 70% wysiłku 20% nasi mali sąsiedzi to są klucze naszego bezpieczeństwa chodzi o bliskość i manewr 5 usa 5 eu później wysiłek własny zmniejszyć do 50% i selektywnie dobrać 20%-25% z tego to co najlepsze z puli światowej i na litość nie imperia tylko małe słabe kraje ale takie żeby tez tam nie zamieszać w rozwój własnego potencjału 70% wysiłku 20% nasi mali sąsiedzi to są klucze naszego bezpieczeństwa chodzi o bliskość i manewr 5 usa 5 eu później wysiłek własny zmniejszyć do 50% i selektywnie dobrać 20%-25% z tego to co najlepsze z puli światowej i na litość nie imperia tylko małe słabe kraje ale takie żeby tez tam nie zamieszać w regionie własną głupotą i paranoją
gaidin
w dodatku trump chce wprowadzic cla na UE...

UE powinna zrobić w tej sytuacji jedno - zapowiedzieć podatek od usług cyfrowych.

Jeszcze tego samego dnia po ogłoszeniu, że rozpoczeto pracę pomaranczowy zadzowni stwierdzajac ze te cła to pomyła i on nic takiego nie mówił.
itso_egg
tak unia powinna zapowiedzieć większe gnębienie unijnych społeczeństw podatkami świetna zagrywka i jeszcze w swojej propagandzie oznajmić ze wzrost ceny to wina usa pomysł godny jelity
appraiser odpowiada itso_egg
podatkami od jakiegoś cyfrowego g....wna ?! wszystkim wyjdzie to na dobre, może ludzie zaczną znów ze sobą rozmawiać..

Powiązane: Stany Zjednoczone/USA

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki