REKLAMA

"Rzeczpospolita" wchodzi na giełdę tylnymi drzwiami

2015-06-05 13:19
publikacja
2015-06-05 13:19

Spółka Gremi Media zamierza wyemitować akcje w zamian za medialne aktywa Grzegorza Hajdarowicza. Dzięki temu ruchowi na GPW mają trafić m.in. „Parkiet” i „Rzeczpospolita”. Konstrukcja transakcji jest jednak bardzo skomplikowana i budzi kontrowersje, co widać choćby po gwałtownej przecenie akcji Gremi podczas piątkowej sesji.

"Rzeczpospolita" wchodzi na giełdę tylnymi drzwiami
"Rzeczpospolita" wchodzi na giełdę tylnymi drzwiami
/ Wikimedia Commons

"Rzeczpospolita" wchodzi na giełdę tylnymi drzwiami
"Rzeczpospolita" wchodzi na giełdę tylnymi drzwiami (Wikimedia Commons)

- Zarząd Gremi Media S.A. informuje o podjęciu decyzji o zamiarze przeprowadzenia transakcji, w wyniku której Spółka nabędzie od Gremi sp. z o.o. (...) oraz KCI S.A. (...) łącznie 6342 udziałów w spółce Presspublica sp. z o.o. - napisano w wydanym w środę wieczorem komunikacie Gremi Media. Jeżeli transakcja dojdzie do skutku Presspublica i jej aktywa, w tym m.in. gazety „Parkiet” i „Rzeczpospolita”, de facto zadebiutują na giełdzie poprzez Gremi Media.

Wszystkie wymienione wyżej spółki łączy osoba Grzegorza Hajdarowicza. Jednak mimo iż wszystko "zostaje w rodzinie" rachunkowości musi stać się zadość i Gremi Media za przejęcie każdego jednego udziału w Presspublice musi zapłacić 36 880,15 zł. Łącznie daje to kwotę 234 mln zł. To blisko 2,5-krotność wartości kapitałów własnych kupowanej spółki, równowartość całkowitych przychodów ze sprzedaży netto Presspubliki i blisko 10-krotność jej przychodów netto ze sprzedaży produktów. Spółka zanotowała jednak tak ogromne koszty operacyjne, że strata przekroczyła 1,8 mln zł.

Skąd mała spółka pokroju Gremi Media - kapitalizacja 12 mln zł, kapitał własny 46 mln zł, przychody i zyski nieprzekraczające 1 mln zł - weźmie pieniądze na taką transakcję? Z emisji. 30 czerwca pod głosowanie trafi uchwała dotycząca emisji 91 mln sztuk nowych akcji o wartości nominalnej i emisyjnej 2,2 zł każda (obecnie w obrocie znajduje się 5 mln sztuk).

Co istotne dotychczasowi akcjonariusze zostaną pozbawieni praw poboru, a cały pakiet trafi do KCI i Gremi sp. z o.o. jako zapłata za Presspublikę. Dodatkowo część kwoty zostanie pokryta w ramach rozliczenia zobowiązań międzyspółkowych. Charakter transakcji wskazuje, że jest to więc typowe wprowadzenie spółki - w tym wypadku Presspubliki - na rynek tzw. "tylnymi drzwiami".

"Rzeczpospolita" wchodzi na giełdę tylnymi drzwiami
"Rzeczpospolita" wchodzi na giełdę tylnymi drzwiami (Bankier.pl)

Na reakcję rynku nie trzeba było długo czekać. Tuż po otwarciu notowań akcje Gremi taniały o 8%, by o godzinie 10:15 osiągnąć dzienne minima na poziomie 2,09 zł (-31%). Wczesnym popołudniem wydawca "Rzeczpospolitej" notowany był po 2,42 zł (-21,7%). Na forum Bankier.pl można było przeczytać zażalenia dotyczące skali rozwodnienia kapitału. Niesmak wśród inwestorów budzić może również data opublikowania komunikatu - wieczór tuż przed długim weekendem.

Warto dodać, że w perspektywie długoterminowej zakupu akcji Gremi nie można uznać za dobrą inwestycję. Jeszcze w 2007 roku za papiery obecnego wydawcy "Rzeczpospolitej" płacono nawet 26,78 zł, później jednak spółka z roku na rok spadała coraz niżej, by w maju 2015 roku być notowaną poniżej 2 zł. W drugiej połowie miesiąca nastąpił jednak gwałtowny wzrost wyceny spółki - cena akcji podwoiła się w ledwie dwa tygodnie.

Adam Torchała

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (8)

dodaj komentarz
~atd
Szanowny Pan Hajdarowicz poprzez swoją działalność w spółkach Jupiter i KCI wystarczająco dowiódł, gdzie ma mniejszościowych udziałowców. Jego obietnice nie kosztowały go ani złotówki, za to pozostali akcjonariusze owych spółek zostali ograbieni poprzez astronomiczne rozwodnienie kapitału – tzw. hiperinflację emisyjną . Z dnia na Szanowny Pan Hajdarowicz poprzez swoją działalność w spółkach Jupiter i KCI wystarczająco dowiódł, gdzie ma mniejszościowych udziałowców. Jego obietnice nie kosztowały go ani złotówki, za to pozostali akcjonariusze owych spółek zostali ograbieni poprzez astronomiczne rozwodnienie kapitału – tzw. hiperinflację emisyjną . Z dnia na dzień udziały w spółkach stają się nic niewarte! Teraz podejmuje trzecią próbę w spółce, w której mniejszościowi akcjonariusze już dwa razy z powodzeniem wygrali sprawy sądowe podważając uchwały WZA rażąco krzywdzące akcjonariuszy mniejszościowych. Uchwała o przejęciu wydawnictwa „Przekrój” została unieważniona wyrokiem sądu. Tak podobnie jak teraz z „Presspubliką” próbowano „wsadzić” Spółce aktywa astronomicznie wycenione za długi wręcz upadłego wydawnictwa. Jeśli Pan Hajdawrowicz ma na tyle wiary w swoje przedsięwzięcia, powinien ogłosić publiczną ofertę jego aktywów. Rynek wyceni je prawidłowo.
~Sowa_was_niszczy
Jak ktoś prowadzi "niezależną" gazetę, a tak na prawdę chodzi w nocy do rzecznika rządu Grasie pytać co może być opinii publicznej powiedziane, z=a co nie, to cebna 2 zł za takie ... to i tak za dużo.
~Przepraszam_za_lite
Przepraszam za literówki.
Jak ktoś prowadzi "niezależną" gazetę, a tak na prawdę chodzi w nocy do rzecznika rządu Grasia, pytać co może być opinii publicznej powiedziane, a co nie, to cena 2 zł za takie ... to i tak za dużo.
~as
Ale wał! bananowa po polsku.
~troche_pokory
można nie lubić konkurencji, ale trochę obiektywizmu mieć należy jak się próbuje robić portal finansowy. Gremi Media w 2007 r. to był Eurofaktor zajmujący się faktoringiem i dziwnymi, podejrzanymi transakcjami, który po quasi bankructwie został przejęty przez g. hajdarowicza w 2008 r. jako wehikuł giełdowy. akcjonariusze na tym raczej można nie lubić konkurencji, ale trochę obiektywizmu mieć należy jak się próbuje robić portal finansowy. Gremi Media w 2007 r. to był Eurofaktor zajmujący się faktoringiem i dziwnymi, podejrzanymi transakcjami, który po quasi bankructwie został przejęty przez g. hajdarowicza w 2008 r. jako wehikuł giełdowy. akcjonariusze na tym raczej nie zarobili, ale gdyby nie gh, to tej spółki dawno by już nie było. A odwrotne przejęcia to temat znany. Coś się słabo pan redaktor z pulsu biznesu / bankiera przygotował do pisania...
~atos
faktoring -to nie podejrzane transakcje
efr dobrze i uczciwie na tym zarabiał
przekrety były - bo były prezes sam sobie sprzedał aktywa i za nie nie płacił
a pan GH nikogo nie uratował - jak wszedł do spółki to odpuścił zaraz ściganie byłego prezesa, a kase spółki efr pożycza swoim spółkom, a te tylko aneksuja i nic nie
faktoring -to nie podejrzane transakcje
efr dobrze i uczciwie na tym zarabiał
przekrety były - bo były prezes sam sobie sprzedał aktywa i za nie nie płacił
a pan GH nikogo nie uratował - jak wszedł do spółki to odpuścił zaraz ściganie byłego prezesa, a kase spółki efr pożycza swoim spółkom, a te tylko aneksuja i nic nie spłacaja
do tego zabiera 0,5 mln zł rocznie za znak firmowy - który jest spółce potrzebny jak psu buty
efr kupuje też jakieś drobne udziały w spółkach pana GH, które potem tylko traca na wartości
to tak tylko z grubsza...

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki