REKLAMA
RELACJA Z FORUM FINANSÓW

Prezes ZPP: Pokolenie Z jest odrealnione w swych oczekiwaniach

2024-08-15 06:00
publikacja
2024-08-15 06:00

Pracodawcy traktują pokolenie Z trochę z pobłażaniem. To pierwsze pokolenie wychowane w bogatej Polsce, przez co jest mocno odrealnione w swoich oczekiwaniach i postrzeganiu świata – powiedział w Studiu PAP prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezary Kaźmierczak.

Prezes ZPP: Pokolenie Z jest odrealnione w swych oczekiwaniach
Prezes ZPP: Pokolenie Z jest odrealnione w swych oczekiwaniach
fot. Roman Samborskyi / / Shutterstock

Kaźmierczak w Studiu PAP pytany, jak pracodawcy postrzegają urodzone po 1995 r. i dorastające w pełni scyfryzowanym społeczeństwie pokolenie Z, odpowiedział, że "jednak trochę z pobłażaniem". "To są osoby mocno odrealnione w swoich oczekiwaniach i w postrzeganiu świata" – dodał.

Na uwagę, że może dobrze, że pokolenie to za ciężką pracę oczekuje dobrego wynagrodzenia, co nie jest w interesie pracodawców, odpowiedział, że "ma wątpliwości co do ich ciężkiej pracy". Dodał, że "przekonają się, że bez ciężkiej pracy nie ma ani ciężkich pieniędzy, ani ciężkiego prestiżu".

"O tyle ich rozumiem, że jest to pierwsze pokolenie urodzone w bogatej Polsce, w której niczego nie brakowało. W której rodzice, pamiętając własną nieprawdopodobną biedę z lat osiemdziesiątych, potem wydobywanie się z bagna komunizmu w latach 90. (...), chcą to rekompensować dzieciom, kupując im wszystko" – ocenił.

Pytany o to, czy nadal mamy rynek pracownika, czy przesuwa się on w kierunku rynku pracodawcy, odpowiedział, że nic się nie zmieniło i w Polsce mamy rynek pracownika, choć "nie jest to już tak radykalne jak 2-3 lata temu". Dodał, że zmniejszył się nieco rynek wysokopłatnej pracy, na co w jego ocenie wpływ miała informatyzacja i wspomaganie procesów menadżerskich i decyzyjnych przez komputery, a niebawem także przez sztuczną inteligencję.

Za pokolenie Z określa się osoby urodzone w latach 1995-2012. Ich poprzednikami są tzw. millenialsi (pokolenie Y), czyli osoby urodzone w latach 1980-1995.

Rozmawiał Adrian Kowarzyk

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (51)

dodaj komentarz
suikoden_86
Duża wina w tym wszelkiekiej maści influencerow, ktorzy nawołują do buntu ale sami nie wytrwarzają niczego w gospodarce, nie mają też czesto prawdziwego doswiadczenia w pracy ale wiedzą jak byc powinno.
lukaszslask
do tkjdn
ja sam jestem Pracodawca i chcialbym placic jak najmniej za zle wykonana prace,mnie tylko szlag trafia,jak ktos dobrze pracuje,ja mu daje podwyzki,a On wogole na tym nie korzysta,bo zaraz zzera to drozejacy najem,spoldzielnie mieszkaniowe i itp panstwowe molochy...prad gaz zimna woda....
tj mowie placilem 3-5 tys to
do tkjdn
ja sam jestem Pracodawca i chcialbym placic jak najmniej za zle wykonana prace,mnie tylko szlag trafia,jak ktos dobrze pracuje,ja mu daje podwyzki,a On wogole na tym nie korzysta,bo zaraz zzera to drozejacy najem,spoldzielnie mieszkaniowe i itp panstwowe molochy...prad gaz zimna woda....
tj mowie placilem 3-5 tys to chleb kosztowal 4-6 zl w zaleznosci od piekarnii.....nie stac mnie teraz placic 12 tys,jak chleb kosztuje 12 zl.....a chcialbym,zeby moj Pracownik przynajmniej nie biednial...
onegdy
Pokolenie tej młodzieży na było wielka wartość jaką jest zaradność prowadząca do samowystarczalności. Wychowanie kapitalistyczne jest filarem ale zatraceniu uległy wartości uspołecznienie w tym wspierania potrzebujących np. Domów Dziecka. Ale co z emerytami i rencista i jutro. Dzieci i młodzież oraz osoby starsze trzeba, obok formacji Pokolenie tej młodzieży na było wielka wartość jaką jest zaradność prowadząca do samowystarczalności. Wychowanie kapitalistyczne jest filarem ale zatraceniu uległy wartości uspołecznienie w tym wspierania potrzebujących np. Domów Dziecka. Ale co z emerytami i rencista i jutro. Dzieci i młodzież oraz osoby starsze trzeba, obok formacji kapitalistyczne silnie uczyć wartości prospolecznych, np. dawania chociażby drobnych kwot na Domy Dziecka. Niewiele trzeba żeby ujarzmić patologie społeczne np. biedę. Nasz Zbawiciel Pan Jezus Chrystus sprowadza tego typu darowizny do poziomu kubka wody, z obietnicą wiekuistego wpisu w Księdze Żywota. Te drobne prospołeczne czyny są wartością zarówno doczesną jak i wieczną.
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
ifeelveryblah
Ceny już mamy jak na zachodzie, czasami nawet wyższe. Dlaczego pensje mają być nie takie jak na zachodzie? Niech ten koleś nam odpowie.
zzza odpowiada ifeelveryblah
Bo zarobek nie jest pochodną cen produktów tylko tego ile się wypracuje dochodu, a nie jesteśmy tak produktywni jak na zachodzie, choć od wielu lat ich doganiamy i jest dużo lepiej niż było.
zzza odpowiada zzza
Lol, ciekawe że połowa ludzi tego nie rozumie i minusuje:⁠-⁠D
erek odpowiada zzza
Pokaż mi branżę, w której NIE jesteśmy tak produktywni jak na zachodzie Europy.

To slogany powtarzane przez ludzi usprawiedliwiających zasadną, w ich mniemaniu, różnicę płacową.

Sam pracuję w przemyśle. Otaczam się innymi firmami. Nasze zakłady, z kapitałem zagranicznym są zlokalizowane tutaj ze względu na ZNACZĄCO
Pokaż mi branżę, w której NIE jesteśmy tak produktywni jak na zachodzie Europy.

To slogany powtarzane przez ludzi usprawiedliwiających zasadną, w ich mniemaniu, różnicę płacową.

Sam pracuję w przemyśle. Otaczam się innymi firmami. Nasze zakłady, z kapitałem zagranicznym są zlokalizowane tutaj ze względu na ZNACZĄCO wyższą produktywność, mniejsze koszty stały i GIGANTYCZNĄ różnicą w kontekście zużycia materiałów produkcyjnych (innowacyjność, oszczędności materiałowe, kreatywność techniczna...).

Jeszcze raz. W jakiej to branży mamy słabą wydajność pracy?
login123 odpowiada zzza
Zarobek to jest wartość mojej pracy a nie tego co produkuję. Jak robię w Polsce 100% a za granicą 70% i zagranica płaci więcej za mniej to jak to ma się do wartości produktu.
Poprzednie pokolenia chyba zapominają że nie ma już żelaznej kurtyny a ja mogę na zachodzie Europy robić tyle samo albo czasem i mniej a mieć dużo większą
Zarobek to jest wartość mojej pracy a nie tego co produkuję. Jak robię w Polsce 100% a za granicą 70% i zagranica płaci więcej za mniej to jak to ma się do wartości produktu.
Poprzednie pokolenia chyba zapominają że nie ma już żelaznej kurtyny a ja mogę na zachodzie Europy robić tyle samo albo czasem i mniej a mieć dużo większą płacę.
Poza tym gadanie , że płaca jest oddzielona od kosztów to jakiś żart. Bo nikt za darmo pracować nie będzie.
Muszę po podjęciu kosztów wychodzić na plus albo praca nie ma sensu
prs
Widac..rodzice nie zauwazyli..
.."dajac" (dzieciom) niczego ich nie ucza..

Pozatym.. troche zaufania..
..chcielibyscie by "Zetki" tyraly jak ich rodzice?..
..czy moze z glowa wykorzystaly technologie, srodki, zarabiajac z czasem duzo wieksze pieniadze niz ich rodzice..

Powiązane: Praca, płaca i kariera

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki