Po zakończeniu piątkowej sesji Petrolinvest w końcu pokazał sprawozdanie finansowe za pierwsze półrocze. Firma „pochwaliła się” ogromną stratą, niespłaconymi kredytami oraz obawami co do kontynuacji działalności. Audytor odmówił wyrażenia opinii na temat badania wyników spółki.


Audytor badający sprawozdanie finansowe Petrolinvestu wyraził wątpliwości co do możliwości kontynuowania działalności przez spółkę. „Na dzień wydania niniejszego stanowiska Grupa nie dysponowała zawartymi umowami potwierdzającymi możliwość uzyskania znaczącego finansowania zewnętrznego, które pozwoli na prowadzenie dalszej działalności poszukiwawczej Grupy oraz wypełnienie zobowiązań koncesyjnych” – napisali audytorzy z firmy BDO Sp. z .o.o.

Licząca sześć pozycji lista zastrzeżeń i wątpliwości skłoniła biegłego rewidenta do następującego podsumowania. „Uwzględniając wagę opisanych w punktach 1-6 kwestii (...) nie byliśmy w stanie uzyskać wystarczających dowodów z przeglądu umożliwiających nam sformułowanie odpowiedniego raportu z przeglądu. W związku z tym nie wydajemy takiego raportu z przeglądu załączonego śródrocznego skróconego skonsolidowanego sprawozdania finansowego.” – można przeczytać w stanowisku niezależnego rewidenta podpisanego przez dr Annę Bernaziuk.
Wątpliwości co do możliwości kontynuowania działalności przez Petrolinvest wyraził też zarząd. „Zarząd Spółki – zgodnie z najlepszymi praktykami rynkowymi – wskazuje poniżej czynniki, które mogą stworzyć potencjalne zagrożenie dla kontynuacji działalności Grupy w przyszłości (...) Brak możliwości pozyskania finansowania w planowanej wysokości i terminie może mieć istotny wpływ na działalność, sytuację finansową i majątkową oraz wyniki Spółki i Grupy Kapitałowej. (...) W ocenie Zarządu Spółki występuje ryzyko zagrożenia osiągnięcia przez Grupę planowanych celów w zamierzonym terminie.”
Zarząd Petrolinvestu poinformował, że w dniu 30 czerwca 2014 roku upłynął termin spłaty raty kredytu w wysokości 17,3 mln dolarów. Oznacza to, że Petrolivest ma 19,8 mln USD przeterminowanego i wymagalnego długu zaciągniętego w PKO BP i BGK. Zarząd spółki zwrócił się do banków o wydłużenie terminu spłaty do 31 grudnia 2014 roku, ale do dnia sporządzenia raportu kwartalnego nowy harmonogram spłaty kredytu nie został zatwierdzony.
Na koniec półrocza Petrolivest był zadłużony na 526 mln złotych i dysponował 568 tysiącami złotych wolnej gotówki oraz 2,3 mln zł inwestycji krótkoterminowych. Od stycznia do czerwca spółka odnotowała przychody ze sprzedaży na poziomie 3 (słownie: trzech) tysięcy złotych i wygenerowała 111,3 mln złotych straty brutto. 70% tej kwoty (tj. prawie 78 mln zł) stanowiły koszty finansowe poniesione z tytułu niekorzystnych różnic kursowych.
2 września GPW zawiesiła obrót akcjami Petrolinvestu z powodu niewywiązania się przez spółkę z obowiązków informacyjnych, czyli nieprzekazania do publicznej wiadomości raportu za pierwsze półrocze. Zawieszenie obrotu miało potrwać do końca poniedziałkowej sesji, czyli do 8 września. Ostatnia cena, po jakiej 1 września handlowano akcjami Petroliverstu, wyniosła 19 groszy.
Spółka zadebiutowała na GPW w lipcu 2007 roku po cenie 390 złotych, na zamknięciu dając zarobić 160% względem ceny emisyjnej. Kilka dni po debiucie notowania Petrolivestu osiągnęły rekordowy poziom 842 zł. „Otwierając dzisiejszą sesję Ryszard Krauze, przewodniczący Rady Nadzorczej Petrolinvest, wyraził stanowcze przekonanie, że po Biotonie i Polnordzie spółka ta będzie kolejną udaną inwestycją i jej spektakularny sukces pierwszego dnia notowań to dopiero początek dalszego wzrostu i rozwoju firmy” – czytamy na stronie internetowej spółki.
Krzysztof Kolany