REKLAMA

Kupujący dyktują warunki na rynku mieszkań używanych

2012-06-22 15:55
publikacja
2012-06-22 15:55

Kupującym mieszkania używane udaje się wynegocjować coraz wyższe upusty, co oznacza, że to oni dyktują warunki na rynku i ta tendencja powinna się utrzymywać w najbliższych miesiącach - przewidują analitycy rynku nieruchomości.

Zdaniem analityków agencji nieruchomości Emmerson, kupujący mieszkania znajdują się teraz w lepszej pozycji negocjacyjnej i starają się to wykorzystywać dążąc do obniżki ceny początkowej. Z danych agencji wynika, że w maju do najwyższej przeceny lokalu mieszkalnego z drugiej ręki doszło w Warszawie.

"Cena mieszkania o powierzchni 74 m kw. została obniżona o blisko 133 tys. zł. To była rekordowa przecena, bo w pozostałych głównych miastach przeceny były już dużo niższe. Wszędzie widać jednak tendencję do niższych upustów" - podkreślił pełnomocnik zarządu w agencji Emmerson Jarosław Skoczeń.

We Wrocławiu największa obniżka w ubiegłym miesiącu sięgnęła 27 tys. zł, w Krakowie 24 tys. zł. Analitycy podkreślają jednak, że wysokie obniżki rzędu kilkudziesięciu i więcej tysięcy złotych należą jednak do rzadkości. Zwykle wynikają one z determinacji sprzedającego.

Ranking kredytów hipotecznych Bankier.pl

Analitycy Emmersona obliczyli średnią różnicę między ceną transakcyjną a ofertową na podstawie transakcji lokalami z rynku wtórnego na pięciu głównych rynkach mieszkaniowych w kraju - w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku. Z zebranych danych wynika, że w styczniu br. ta średnia różnica wyniosła 13,3 tys. zł, w lutym - 15,4 tys. zł, w marcu - 16 tys. zł, w kwietniu 14,6 tys. zł, a w maju 15,3 tys. zł.

Z transakcji przeprowadzonych przez agencję wynika, że w maju najtrudniej było wynegocjować upusty osobom zainteresowanym kupnem mieszkań z segmentu popularnego. W przypadku takich lokali mieszkalnych o powierzchni między 40 a 60 m kw. średnia obniżka wyniosła 3,1 proc. wyjściowej ceny. Z drugiej strony największe obniżki można było wynegocjować w przypadku największych lokali o metrażu wynoszącym ponad 80 m kw., przeciętny upust w tym segmencie wyniósł 4,7 proc. Jeżeli chodzi o najmniejsze mieszkania, których metraż nie przekracza 40 m kw., to średni wynegocjowany rabat kształtował się na poziomie 4,1 proc. Osoby zainteresowane mieszkaniami z przedziału od 60 do 80 m kw. musiały zadowolić się średnią obniżką rzędu 4,4 proc.

Zdaniem analityków w najbliższym czasie tendencje na rynku będą nadal sprzyjać kupującym, co oznacza, że sprzedający muszą zaoferować wyższe upusty.

"Z powodu kryzysu część osób wstrzymuje się z kupnem mieszkania, czekając na nadejście lepszych czasów, poza tym nadchodzą wakacje, a wtedy panuje zazwyczaj zastój na rynku. Kupujących trzeba więc będzie zachęcić do transakcji niższymi cenami" - powiedział PAP Skoczeń.

Z danych agencji Metrohouse wynika, że w maju największe różnice między cenami ofertowymi i transakcyjnymi zanotowano w Poznaniu, gdzie sięgnęły 5,4 proc. W Krakowie różnice te wyniosły 3,6 proc., w Warszawie - 2,5 proc., we Wrocławiu - 2,2 proc., a w Gdańsku - 0,2 proc.(PAP)

ska/ mki/
Zdjęcie: SXC

Źródło:PAP
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (12)

dodaj komentarz
~ritter
kto nie kupił i nie kupi mieszkania ten nie ma nic ! buheheh szanowne opłacane art. nie macie już takiej siły presji jak kiedyś. Bla bla bla
~Setu
ustawicznie i bez przerwy jedziemy w dol z cenkami, zmiana trendu za 15 lat.
~slowan
Ci sami analitycy z Bożej łaski wieszczyli przez ostatnie 4 lata tylko wzrosty i że już taniej nie będzie na rynku nieruchomości tylko kupować i kupować a tu wygląda że przeceny ciąg dalszy nastąpi....nadpodaż developerów i przecież dużo jeleni kupiło na górce...kto nie da rady spłacić 30 letniego kredytu to odda bankowi mieszkanie Ci sami analitycy z Bożej łaski wieszczyli przez ostatnie 4 lata tylko wzrosty i że już taniej nie będzie na rynku nieruchomości tylko kupować i kupować a tu wygląda że przeceny ciąg dalszy nastąpi....nadpodaż developerów i przecież dużo jeleni kupiło na górce...kto nie da rady spłacić 30 letniego kredytu to odda bankowi mieszkanie "za grosze"...





~maxximm
maj , masakra , zero nowych pozwoleń, czerwiec również, jak tak dalej pójdzie to do końca roku wszystko nowe wykupione, i co matołki, gdzie te wasze spadki????
~kolo odpowiada ~maxximm
Taa , a po za tym w rodzinie wszyscy zdrowi :-)
~Janek odpowiada ~maxximm
Zero pozwolen, developerzy przechodza na cukiernictwo, walce lepia pierogi do garmazerek, dzieci umieraja. :-))))) Jak na razie mamy zwyzke w stosunku do poprzedniego polrocza jak i szanse na wiecej rozpoczetych budow (nie mowiac o oddanych mieszkaniach) niz w zeszlym roku. Chwilowy spadek w maju (~10-15% to nie 0) jest konsekwencja Zero pozwolen, developerzy przechodza na cukiernictwo, walce lepia pierogi do garmazerek, dzieci umieraja. :-))))) Jak na razie mamy zwyzke w stosunku do poprzedniego polrocza jak i szanse na wiecej rozpoczetych budow (nie mowiac o oddanych mieszkaniach) niz w zeszlym roku. Chwilowy spadek w maju (~10-15% to nie 0) jest konsekwencja zwyzek z 1 kwartalu. Liczy sie trend, a ten jest taki, ze po inwestycjach infrastrukturalnych firmy budowlane albo zaczna budowac mieszkania, albo zbankrutuja. Wniosek jest prosty? Za 2 lata wroci kasa z Unii, ale do tego czasu ceny zdaza sie unormowac. Do tego podaz np. we Wrocku przekracza 2 lata przy stalym popycie. To znaczy, ze jakby naprawde przestali budowac - slowem "zero" - przez ponad 2 lata mamy nowe mieszkania do wyboru.
~vevevev123 odpowiada ~maxximm
Przy naszej demografii sam rynek wtórny niedługo załatwi sprawę. Poza tym, w mojej okolicy przynajmniej powstaje masa domów jednorodzinnych, to też konkurencja na rynku nieruchomości, jakby nie było.
~energetykon.pl
Wkurzają mnie te jelenie zadłużone na górce. Są gotowi siedzieć w robocie od 8 do 19. A i tak nic im nie zostaje na koniec miesiąca. Niewatpliwie groźba utraty mieszkania wyciska z tych ludzi ostatnie zasoby nergii. I co z tego, że zajeżdzą się do 40. Ja tez muszę więcej robić przez tych jeleni.
~dewel
ale z jakiej ceny ? moja sąsiadka wyceniła swoje 90 m2 na 1,2 mln a sprzedała za 900 tys.
bo tyle chciała dostac , i kto tu dał upust cenowy ? te brednie o niższych cenach podniecają tych których i tak nigdy nie będzie stac na mieszkanie !!
~mimi
Gratulacje dla sąsiadki za znalezienie jelonka z gatunku zagrożonych.

Powiązane: Nieruchomości

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki