REKLAMA
»

Kogo naprawdę reprezentował Lehman Brothers w sporze MSP z Eureko?

2008-10-02 12:39
publikacja
2008-10-02 12:39
Eureko było jednym z akcjonariuszy Lehman Brothers - niedawno upadłego banku - który doradzał polskiemu rządowi w sporze z Eureko – wynika z informacji upublicznionych przez holenderskiego ubezpieczyciela. Czy nie powodowało to konfliktu interesów przy rozwiązywaniu wielomiliardowego sporu?

Obecny kryzys finansowy zatacza coraz szersze kręgi, ale wbrew pozorom pierwszą jego ofiarą może się okazać nie polski bank, ale … polski Minister Skarbu. W następstwie upadłości instytucji finansowych w Stanach Zjednoczonych i Europie, w tym przypadku amerykańskiego banku inwestycyjnego Lehman Brothers, wychodzą na jaw globalne powiązania gospodarcze.

Niestety powiązania te mogą mieć bardzo duży wpływ na toczący się od lat spór między MSP, a holenderską grupą ubezpieczeniową Eureko w sprawie dalszej prywatyzacji Grupy PZU. Holendrzy są obecnie właścicielami 33% pakietu akcji polskiego ubezpieczyciela i od kilku lat domagają się sprzedaży im pakietu kontrolnego w PZU.

Na początku swojej kadencji Minister Skarbu Aleksander Grad zobowiązał się szybko rozwiązać istniejący spór z Eureko. To dlatego obie strony sporu znowu rozmawiały o ewentualnej ugodzie. Jednak pod koniec czerwca br. negocjacje między ministerstwem skarbu, a Eureko zostały zerwane. Ponadto w ostatnich tygodniach pojawiały się w prasie informacje o możliwym wycofaniu się Eureko z inwestycji w PZU jeszcze w tym roku. Powodem miały być straty holenderskiej grupy (w skład której wchodzą też Rabobank i Achmea) w następstwie kryzysu finansowego. Najczęściej przedstawiany w prasie scenariusz zakłada wykup akcji PZU od Eureko przez samego polskiego ubezpieczyciela (buy-back). Byłoby to technicznie i finansowo możliwe, gdyż PZU ma odłożonych na koncie kilka miliardów złotych. Nikogo to nie dziwi, bo już raz w przeszłości Eureko było gotowe się wycofać z PZU. W 2001 r. Eureko również w wyniku kłopotów finansowych przedstawiło Ministrowi Skarbu ofertę sprzedaży swoich akcji. W wyniku napięć politycznych nie skorzystano z tej oferty, co było dużą stratą dla Polski.

Zakładając optymistyczny scenariusz wycofywania się Eureko z Polski, to największym problemem będzie wycena posiadanych przez niego akcji PZU. Dotychczas Eureko domagało się od Polski 35,6 mld złotych odszkodowania za opóźnianie prywatyzacji PZU. Co prawda Holendrzy mają korzystny dla siebie wyrok międzynarodowego sądu arbitrażowego, który przed trzema laty uznał Polskę za winną opóźniania tej prywatyzacji. Z drugiej strony należy podkreślić, że zgodnie z umową prywatyzacyjną PZU właściwy dla wszelkich sporów, w tym z Eureko, był polski sąd. Również wysokość odszkodowania budzi poważne wątpliwości, szczególnie gdy się uwzględni fakt, że Eureko zapłaciło Ministerstwu Skarbu Państwa za nabyty pakiet akcji PZU tylko 10 miliardów złotych.

Na początku br. ministerstwo skarbu podpisało umowę z amerykańskim bankiem inwestycyjnym Lehman Brothers na doradztwo w sporze z Eureko o PZU. Bank ten miał przedłożyć Ministrowi Skarbu propozycję rozwiązania konfliktu i zaproponować treść ugody z Eureko. Niespodziewanie jednak bank ten zbankrutował w ubiegłym tygodniu. Na skutek upadłości Lehman Brothers wychodzą na świat nowe i nieznane okoliczności dotyczące sporu między Polską a Eureko. W związku z upadłością banku zaangażowane w niego instytucje finansowe upubliczniają obecnie wysokość poniesionych z tego tytułu strat. Dlatego w dniu 17 września 2008 r. Eureko poinformowało publicznie o skali swojego bezpośredniego zaangażowania w upadłym banku inwestycyjnym Lehman Brothers.

Z informacji przekazanych przez holenderską spółkę wynika, że Eureko posiadało obligacje Lehman Brothers o wartości 100 mln dolarów. Dodatkowo Eureko było jednym z akcjonariuszy Lehman Brothers - na dzień 12 września 2008 roku Eureko oraz podmioty zależne posiadały 35 tys. akcji tego banku. Jednak nie tylko Eureko poniosło straty, które zostały upublicznione. Straty wykazali również główni akcjonariusze Eureko, w tym holenderska Achmea i portugalska Grupa BCP. Zatem akcjonariusze Eureko i samo Eureko było zaangażowane finansowo w amerykański bank inwestycyjny Lehmann Brothers. W wyniku skomplikowanej struktury zależności między spółkami w ramach grupy Eureko trudno jest jednak ustalić ostateczną wielkość tego zaangażowania w Lehmann Brothers.

Niezależnie od wielkości zaangażowania Eureko w Lehman Brothers można stwierdzić, że mógł w tym przypadku wystąpić istotny konflikt interesów. Ministerstwo Skarbu wybrało podmiot do reprezentowania swoich interesów w sporze z Eureko, którego współwłaścicielem była druga strona sporu – holenderska spółka Eureko. Oznacza to, że wybór resortu skarbu prowadził do bezpośredniego konfliktu interesów wewnątrz banku Lehman Brothers - czy chronić interesy swojego klienta – Polskę – czy też swojego akcjonariusza i kredytodawcę - Eureko. Może to obecnie rodzić zastrzeżenia co do rzetelności przygotowanego rozwiązania przez Lehman Brothers dla Ministerstwa Skarbu. Warto zauważyć, że w wyniku wyboru tego banku polscy podatnicy finansowali pośrednio działalność Eureko, który się równocześnie pozwał Polskę.

W Polsce nie jest to pierwszy taki przypadek. W przeszłości stawiano zarzuty Markowi Belce, który był swego czasu członkiem komitetu doradczego holenderskiego banku ABN Amro. Bank ten doradzał Ministrowi Skarbu przy prywatyzacji PZU w 1999 r. W tym samym czasie Marek Belka był również członkiem Rady Nadzorczej Banku Millennium (wtedy BIG Bank Gdański), który wspólnie z Eureko nabył 30% akcji PZU od skarbu państwa. Według oświadczeń Marka Belki w ABN Amro nie zajmował się on prywatyzacją PZU i nic o niej nie wiedział. Natomiast były prezes PZU Życie Grzegorz Wieczerzak twierdził, że ABN Amro w tym samym czasie planowało kupić udziały w holenderskiej grupie ubezpieczeniowej Achmea, która jest współwłaścicielem Eureko. Jeżeli byłaby to prawda to ABN Amro miało związać się kapitałowo z Eureko, a równocześnie doradzało ministrowi skarbu i ustalało ceny akcji PZU, co oznaczałoby klasyczny konflikt interesów, ponieważ doradca – ABN Amro - mógł być żywo zainteresowany zwycięstwem Eureko. Jednakże nigdy nie udało się tego wątku rozwiązać i ustalić, czy rzeczywiście występował w tym okresie konflikt interesów związanych z ABN Amro.

Dziś natomiast wiemy, że możliwość konfliktu istniała w przypadku Lehman Brothers, z uwagi na kapitałowe zaangażowanie Eureko w ten podmiot. Nie znamy jeszcze możliwych jego następstw. Niestety, ale również na szczęście konflikt ten został ujawniony dopiero teraz.

Oskar Kowalewski
Autor jest adiunktem w Instytucie Gospodarki Światowej SGH oraz współzałożycielem SEENDICATE
Źródło:
Tematy
Konta firmowe bez ukrytych opłat. Sprawdź najnowszy ranking
Konta firmowe bez ukrytych opłat. Sprawdź najnowszy ranking

Komentarze (21)

dodaj komentarz
~Marcin
Kompletna bzdura. Autor nic nie wie na temat funkcjonowania globalnego rynku finansowego.
~di@bolo
Jak zwykle m.in. pojęcie globalne rynki i inne matactwa prawno-formalne mają wyjaśniać wszelkie przekręty . Jak wsypiesz do beczki miodu łyżkę dziegciu to cała beczka jest do wywalenia - takie są zasady.
Przeczytajcie sobie najpierw dokładnie jaki jest zarzut, a potem udawajcie, że macie jakiekolwiek o tym pojęcie (zwłaszcza
Jak zwykle m.in. pojęcie globalne rynki i inne matactwa prawno-formalne mają wyjaśniać wszelkie przekręty . Jak wsypiesz do beczki miodu łyżkę dziegciu to cała beczka jest do wywalenia - takie są zasady.
Przeczytajcie sobie najpierw dokładnie jaki jest zarzut, a potem udawajcie, że macie jakiekolwiek o tym pojęcie (zwłaszcza ten z ksywą obiektywny)
I nic nie zmienia faktu, że akurat dzisiaj o 18 powołano Wojskową Radę Ocalenia Narodowego i tymczasowo ogłoszono w USA komunizm. Biedne jankesiki robią zrzutę na feudałów finansowych. Ta durnota im odbije się szybciutko podwójną czkawką...... i zwalą wszystko na Obamę, który wybory w takiej sytuacji ma wygrane w cuglach.
~moshe
"reformy". Pytanie za 10 mld baksów.
~aaaaaaaaaaaaa
A DOKUMENTY GINA SAME:):--WSZYSTKIE

Historia zaginięcia dokumentów została opisana przez Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka w tegorocznej publikacji "SB a Lech Wałęsa". Książka opisuje sprawę prawdopodobnej prowokacji Urzędu Ochrony Państwa z marca 1993 roku, kiedy pod pozorem handlu materiałami radioaktywnymi
A DOKUMENTY GINA SAME:):--WSZYSTKIE

Historia zaginięcia dokumentów została opisana przez Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka w tegorocznej publikacji "SB a Lech Wałęsa". Książka opisuje sprawę prawdopodobnej prowokacji Urzędu Ochrony Państwa z marca 1993 roku, kiedy pod pozorem handlu materiałami radioaktywnymi dokonano rewizji w mieszkaniu kierownika Inspektoratu II Służby Bezpieczeństwa Jerzego Frączkowskiego. Inspektorat ten rozpracowywał Solidarność.


W czasie przeszukania przejęto mikrofilmy z dokumentami dotyczącymi gdańskich opozycjonistów, m.in. Bogdana Lisa, Jacka Merkla, Bogdana Borusewicza, Lecha Kaczyńskiego i Lecha Wałęsy. Materiałów dotyczących tego ostatniego było najwięcej. W kwietniu 1994 dokumenty te trafiły do prezydenta Wałęsy, który nigdy ich nie zwrócił.

Sprawa dotyczy też dokumentów jakie przejęto w nocy z 5 na 6 czerwca 1992 po upadku rządu Jana Olszewskiego. Były to materiały SB odnalezione w gdańskiej delegaturze UOP w tym m.in. oryginał karty ewidencyjnej Lecha Wałęsy oraz donosy TW Bolka. Dzień później dokumenty te trafiły w ręce Wałęsy, który - twierdzą Cenckiewicz i Gontarczyk - zwrócił je do UOP 22 września zdekompletowane. Rok później Wałęsa ponownie zażądał dokumentów, które kolejny raz wróciły do archiwum wybrakowane w styczniu 1994 roku.

~Polak
Może Minister Skarbu Grad wypowie się dlaczego wybrał Lehman Brothers i dlaczego nie broni interesu Skarbu Państwa.To jest jeden wielki skandal.Powinna tym zająć się prokuratura.
~zorientowany
To jakis wyraz kompletnej niewiedzy i naiwnosci Pana adiunkta ...... (nazwisko zapamietam). Posiadanie w portfelu kilkudziesieciu tysiecy akcji Lehmana oraz 100 mln obligacji (zapewne jakos strukturyzowanych) nie ma elementarnego zwiazku z mandatem doradczym. Firma typu RABO, Eureko czy Achmea ma bilans rzedu kiluset miliardow EUR To jakis wyraz kompletnej niewiedzy i naiwnosci Pana adiunkta ...... (nazwisko zapamietam). Posiadanie w portfelu kilkudziesieciu tysiecy akcji Lehmana oraz 100 mln obligacji (zapewne jakos strukturyzowanych) nie ma elementarnego zwiazku z mandatem doradczym. Firma typu RABO, Eureko czy Achmea ma bilans rzedu kiluset miliardow EUR i bank inwestycyjny nawet nie wie o tym. Wiazanie ze soba tego typu watkow to droga do profesury na uniwersytecie , na ktorym rektorem jest byly Posel Wrzodak. Wstyd, ze za taka niewiedza jest podpis SGH>
~BONIA
Witam .Prosze o podanie aktualnej ceny akcji PZU.Dziękuje.
~alex
zostali z pakietem 36 tys., a ile udalo sie im sprzedac i mieli przed upadlosci - tego sie nie dowiemy, bo komu zalezy aby dochodzic do niewygodnej prawdy...
~Firezeug
No to ciekawe.
Zastanawiam się tylko czy to jest aż tak strasny konflikt jak to opisują. Generalnie 35tyś akcji to pakiet kontrolny nie jest (no chyba że LB wyemitował niecałe 70 tyś akcji :) ).
Zobaczymy jak dalej słup będzie padać i kto go będzie łapał. A podobnie jak jeden z postów sugerowł bym, sprzedaż za Eureko reszty
No to ciekawe.
Zastanawiam się tylko czy to jest aż tak strasny konflikt jak to opisują. Generalnie 35tyś akcji to pakiet kontrolny nie jest (no chyba że LB wyemitował niecałe 70 tyś akcji :) ).
Zobaczymy jak dalej słup będzie padać i kto go będzie łapał. A podobnie jak jeden z postów sugerowł bym, sprzedaż za Eureko reszty pakietu po dobrej cenie za przelew kasy bez jakiegoś pożyczania. Sami się utopią, a potem odkupimy i nawet zarobimy na całym interesie :):)
~di@bolo
Pakietem kontrolnym może być nawet 10%. p.Kruk z kumplem wykupili ( za kredyt !!!) 10 % Vistuli i pierwszą rzeczą jaką zrobili to wypi*****li na pysk manedżera, który przejął dla Vistuli firmę Kruka.
Takie obszczane Euroko jakby się ktoś zdecydował z pierwszej setki to by wnuczkowi na urodziny kupił. Tylko po co komu szambo ?

Powiązane: Sektor bankowy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki