Izba Celna już nakazała spółce dopłatę około 100 tys. zł z tytułu akcyzy i podatku VAT za każdy transport płynu. Trwają również ustalenia kto ponosi odpowiedzialność za błędną klasyfikację transportu. Ekspertyzy płynu o zawartości alkoholu przygotowywała dla Kulczyk Tradex spółka Polcargo. Nie wiadomo ile transportów z „uszlachetnionym” płynem zostało sprowadzonych do Polski przed 1 maja ub. r. kiedy zniesione zostały obciążenia podatkowe w handlu z UE.
Celnicy prowadzą własne śledztwo i przesłuchują pracowników obu spółek. Ustaleniu podlega przez jakie agencje celne mogła być realizowana odprawa celna oraz sprawdzana jest dokumentacja celna. Zdaniem jednego z celników sprawa trafi do prokuratury.
Kulczyk Tradex jest spółką holenderską wchodzi w skład Kulczyk Pon Investment, a ta zarządzana jest przez Kulczyk Private Stiftung.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
























































