Prokuratura oskarża cztery osoby z władz wrocławskiej firmy Polskie Centrum Zdrowia, wśród nich jest jeden z najbogatszych Polaków Romuald Ś. - informuje "Gazeta Wrocławska". Mężczyznom zarzuca się m.in. oszustwo na kwotę 80 mln zł, udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz ogłoszenie upadłości ze szkodą dla wierzycieli.


Jak powiedział w czwartek PAP prokurator Robert Tomankiewicz, naczelnik Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, aresztowani to Romuald Ś., Stanisław P., Tomasz B. oraz Beata G.
"Wszyscy oni w różnych okresach zasiadali w zarządzie spółki Polskie Centrum Zdrowia; decyzją sądu zostali aresztowani na trzy miesiące" - powiedział PAP Tomankiewicz.
Prokuratura postawiła im zarzuty dotyczące oszustwa co najmniej 590 osób, które posiadały obligacje spółki Polskie Centrum Zdrowia. "Obligatariusze tej spółki zostali oszukani na kwotę 59 mln zł" - powiedział Tomankiewicz.
Prokurator dodał, że podejrzanym postawiono również zarzuty dotyczące wyłudzenia kredytu na kwotę 20 mln zł. "Wyprowadzili oni również majątek spółki, przez co doprowadzili ją do upadłości. Usłyszeli również zarzuty faworyzowania niektórych wierzycieli, prania brudnych pieniędzy oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej" - podał prokurator.
Romuald Ś. w 2015 roku na liście 100 najbogatszych Polaków przygotowanej przez "Wprost" zajął 84. miejsce z majątkiem wartym 355 mln zł. Był on twórcą PCZ - jednej z firm tworzących Polski Holding Medyczny, która w swoim najlepszym czasie była wyceniania na niemal 2 mld zł. Spółka była notowana na rynku NewConnect, jednak w 2015 roku firma zbankrutowała.
Podejrzenia wobec Romualda Ś. pojawiły się także we wrześniu 2015 r., po ogłoszeniu upadłości. Prokuratura badała wtedy, czy nie wyprowadził on majątku ze spółki tuż przed bankructwem.
„W porozumieniu z Beatą G. i Stanisławem P. [członkowie zarządu PCZ — red.], w celu pokrzywdzenia wierzycieli Spółki (…), [Romuald Ś. — red.] usuwał oraz ukrywał składniki majątku PCZ, a także obciążał je oraz zbywał, w tym przenosił składniki majątku PCZ na nowotworzone podmioty gospodarcze oraz spłacał tylko niektórych wierzycieli, czym działał na szkodę pozostałych” — czytamy w zawiadomieniu o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które trafiło do Prokuratury Rejonowej we Wrocławiu.
Więcej o tej sprawie pisał "Puls Biznesu" w artykule "Inwestorzy donieśli na milionera".
SK/PAP