REKLAMA

Jak długo trwa odpowiedzialność za wady fizyczne sprzedanej rzeczy?

2008-01-05 06:00
publikacja
2008-01-05 06:00

Przedsiębiorcy zajmujący się sprzedażą rzeczy ponoszą odpowiedzialność wobec kupujących, jeśli ujawnią się w nich wady fizyczne. Okres, w jakim kupujący mogą zgłaszać swoje roszczenia z tego tytułu jest różny w zależności od tego, czy nabywcą jest inny przedsiębiorca, czy konsument.


Gdy kupującym jest inny przedsiębiorca

W stosunkach między przedsiębiorcami sprzedawca odpowiada za wady sprzedanej rzeczy na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego o rękojmi (art. 556-576).

Jeżeli sprzedana rzecz ma wady, kupujący może skorzystać z uprawnień z tytułu rękojmi i od umowy odstąpić albo żądać obniżenia ceny. Nie może jednak od umowy odstąpić, jeżeli sprzedawca niezwłocznie wymieni rzecz wadliwą na rzecz wolną od wad albo niezwłocznie wady usunie - chyba że rzecz była już wymieniona przez sprzedawcę lub naprawiana. Odstąpienie od umowy oznacza, że sprzedawca powinien zwrócić cenę, a kupujący - nabytą rzecz.

Trzeba pamiętać o tym, żeby po wykryciu wady niezwłocznie powiadomić o niej sprzedającego. Niewykonanie tego obowiązku skutkuje utratą uprawnień z tytułu rękojmi.

Co do zasady, rękojmia trwa przez rok od dnia, w którym rzecz została wydana kupującemu. Jedynie przy rękojmi za wady budynku wynosi ona trzy lata. Wynika to z art. 568 § 1 K.c.

Po upływie tych terminów uprawnienia z tytułu rękojmi wygasają, chyba że sprzedawca wadę podstępnie zataił. Ma to doniosłe konsekwencje praktyczne. Otóż przeważa pogląd, że w przypadku żądania obniżenia ceny, dostarczenia rzeczy wolnych od wad lub usunięcia wad nie wystarczy zgłoszenie takiego żądania sprzedającemu przed upływem roku od wydania rzeczy. W tym terminie należy też wystąpić przeciw niemu na drogę sądową. Tak uznał m.in. Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 5 sierpnia 2002 r., sygn. akt III CZP 39/2002.

Natomiast zarzut z tytułu rękojmi może być podniesiony także po upływie powyższych terminów, pod warunkiem jednak, że przed ich upływem kupujący zawiadomił sprzedawcę o wadzie. Co to oznacza? Załóżmy, że przed upływem roku od wydania rzeczy kupujący zawiadomił sprzedającego o wadzie i zażądał obniżenia ceny. Nie wystąpił jednak na drogę sądową. Już po upływie roku sprzedający pozwał kupującego o zapłatę, bo ten za kupioną rzecz nie zapłacił mu całej kwoty, zasłaniając się stwierdzonymi w niej wadami. W procesie o zapłatę kupujący będzie mógł bronić się podnosząc zarzuty z tytułu rękojmi - wskazując, że rzecz miała wady i że w związku z tym żądał obniżenia jej ceny.

Strony mogą odpowiedzialność z tytułu rękojmi rozszerzyć, ograniczyć lub wyłączyć (art. 558 K.c.). Dotyczy to także okresu trwania rękojmi. Przewidziany w art. 568 K.c. termin wygaśnięcia uprawnień z tytułu rękojmi może być przedłużony umową stron - uznał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 sierpnia 2005 r., sygn. akt II CK 28/2005.


Gdy kupującym jest konsument

Inaczej wygląda kwestia odpowiedzialności za wady, gdy przedsiębiorca sprzedał rzecz konsumentowi - osobie fizycznej kupującej ją w celach niezwiązanych z prowadzoną działalnością gospodarczą lub zawodową. W takich przypadkach nie stosuje się przepisów Kodeksu cywilnego o rękojmi za wady fizyczne rzeczy. Zastosowanie znajdzie natomiast ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej.

Ustawa zamiast pojęciem „odpowiedzialności za wady fizyczne rzeczy” posługuje się pojęciem „niezgodności towaru z umową”.

Uprawnienia konsumenta, który stwierdzi niezgodność towaru z umową są następujące. Może on żądać nieodpłatnej naprawy albo wymiany towaru na nowy, chyba że naprawa albo wymiana są niemożliwe lub wymagają nadmiernych kosztów. Przy ocenie nadmierności kosztów uwzględnia się wartość towaru oraz rodzaj i stopień stwierdzonej niezgodności, a także bierze się pod uwagę niedogodności, na jakie naraziłby kupującego inny sposób zaspokojenia jego żądań.

Jeżeli kupujący z powyższych przyczyn nie może żądać naprawy ani wymiany, albo jeżeli sprzedawca nie zdoła uczynić zadość takiemu żądaniu w odpowiednim czasie lub gdy naprawa albo wymiana narażałaby kupującego na znaczne niedogodności, ma on prawo domagać się stosownego obniżenia ceny albo odstąpić od umowy. Od umowy nie można odstąpić, jeżeli niezgodność jest nieistotna.

Kupujący ma dwa miesiące na zawiadomienie sprzedającego o stwierdzonych wadach. Jeśli tego w tym terminie nie zrobi, to traci swoje uprawnienia. Do zachowania terminu wystarczy wysłanie zawiadomienia przed jego upływem.

Odpowiedzialność sprzedającego wobec konsumenta trwa dłużej niż odpowiedzialność wobec innego przedsiębiorcy. Sprzedawca odpowiada bowiem za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową w przypadku jej stwierdzenia przed upływem dwóch lat od wydania tego towaru kupującemu (art. 10 ust. 1 powołanej ustawy). Natomiast przez pierwsze sześć miesięcy od wydania rzeczy w przypadku stwierdzenia wad domniemuje się, że istniały one w chwili wydania. Oznacza to, że w takim przypadku w razie sporu to przedsiębiorca będzie musiał wykazać, że rzecz nie była wadliwa, lecz np. konsument ją uszkodził.

Podstawa prawna:

  • ustawa z dnia 27.07.2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej… (Dz. U. nr 141, poz. 1176 ze zm.),
     
  • ustawa z dnia 23.04.1964 r. - Kodeks cywilny (Dz. U. nr 16, poz. 93 ze zm.).


autor: Andrzej Janowski
Gazeta Podatkowa Nr 415 z dnia 2007-12-31
Źródło:
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (3)

dodaj komentarz
~Paweł
Artykuł już mocno się zdezaktualizował, polecam odświeżyć wiadomości:
http://www.sprawnie.com/2016/07/ile-trwa-rekojmia-ile-gwarancja.html
~Tomasz Czyzek
Szanowna Pani,

Z tytułu kilkuletniej praktyki zawodowej na stanowisku powiatowego rzecznika konsumentów uprzejmię informuję Panią ,że obowiązujaca od 27 lipca 2002
Szanowna Pani,

Z tytułu kilkuletniej praktyki zawodowej na stanowisku powiatowego rzecznika konsumentów uprzejmię informuję Panią ,że obowiązujaca od 27 lipca 2002 roku ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej , a także kodeks cywilny (Dz.U. z 2002 roku ,Nr 141,poz.1176,z 2004r.,Nr 96,poz .959) daje podstawę do złożenia reklamacji przez konsumenta w ciągu 2 miesięcy od dnia stwierdzenia niezgodności towaru z umową (a nie od dnia zakupu), z którego to uprawnienia można skorzystać w ciągu 2 lat od dnia wydania towaru. Reklamację należy złożyć na piśmie .Mogą to być różne formy , w tym sklepowe ,standardowe druki reklamacyjne ,na których powinna znaleźć się pieczątka firmowa sprzedawcy ,data złożenia reklamacji ,a w razie braku pieczątki czytelny podpis osoby upoważnionej do przyjmowania reklamacji. Pytanie osoby przyjmującej reklamację o datę stwierdzenia przez konsumenta niezgodności towaru z umową ,wynika z formuły druku reklamacyjnego , a także z samej ustawy i wydaje się jak najbardziej wskazane .Trudno obwiniać sprzedawcę o to ,że w ciagu 2 miesięcy od stwierdzenia niezgodności towaru z umową ,nie była Pani w stanie dostarczyć wadliwego towaru z powodu kilumiesięcznej nieobecności w kraju użytkownika obuwia.Ustawa milczy na temat konsekwencji sprzedawcy ,wynikajacych z planów wakacyjnych klientów. Ignorantia iuris nocet ,sama Pani sugeruje w swym zapytaniu ,że gdyby nie nieznajomość obowiązujacego w Polsce prawa ,przypuszczalnie podałaby Pani inną datę stwierdzenia niezgodności towaru z umową i tym samym konwalidowała swoje prawa konsumenckie.Problem jednak w tym ,że przez podanie innej daty stwierdzenia niezgodności towaru z umową okazałby się Pani osobą niewiarygodną...

Z poważaniem :
Tomasz Czyzek
~Iwona Cichoń
Mój syn kupił na początku września 2007 roku sportowe buty górskie ASOLO. W połowie września wyjechał na wyprawę do Indii i Nepalu. Częścią wyprawy był czterotygodniowy trekking dookoła Annapurny. Jak relacjonuje przez pierwsze dni szedł w sandałach Asolo których używa juz od trzech lat i to intensywnie ( naprawdę bardzo porządne Mój syn kupił na początku września 2007 roku sportowe buty górskie ASOLO. W połowie września wyjechał na wyprawę do Indii i Nepalu. Częścią wyprawy był czterotygodniowy trekking dookoła Annapurny. Jak relacjonuje przez pierwsze dni szedł w sandałach Asolo których używa juz od trzech lat i to intensywnie ( naprawdę bardzo porządne buty). Gdy temperatury się obniżyły i pojawił się snieg zmienił buty na górskie których właśnie ten list dotyczy. Buty które kosztowały 630 zł i są przeznaczone do chodzenia po górach zaczęły przemakać i podciągać wodę ponieważ zaczęła odklejać się podeszwa od buta i zrobiła się pomiędzy nimi szczelina , gdy buty podciągnęły wodę i skóra wewnątrz buta zrobiła się mokra buty zaczęły bardzo ocierać pięty. Kiedy się dało wędrował w sandałach. W tym samym czasie i w tych samych przecież warunkach jego koledzy szli w podobnych butach niejednokrotnie dużo tańszych i nic się z nimi nie działo . A więc nie można powiedzieć ,że były nieodpowiednio eksploatowane.
Syn był bardzo zawiedziony , a nie powiem ,że i .zły z powodu tak kiepskiej jakości obuwia za jednak wysoką kwotę. Wrócił pod koniec grudnia 2007 r. Potem zaraz były święta no a z początkiem stycznia pojechaliśmy z synem do sklepu w którym byty zakupił aby je reklamować. Właścicielka sklepu przy spisywaniu reklamacji wypytywała aby dokładnie podać datę kiedy zauważył ,że coś się dzieje z podeszwą a więc syn mówił że w kilka dni po rozpoczęciu trekkingu , no to Pani pyta : " tzn. ,że można zapisać ,że było to 23.09.2007 ? no tak .. i tu okazuje się ,że złapała nas w pułapkę.
Właśnie otrzymaliśmy dziś przesyłkę z butami .Na naszym zgłoszeniu reklamacyjnym widnieje opinia rzeczoznawcy: "Po rozpatrzeniu reklamacji informuję o utracie uprawnień z tytułu niezgodności towaru z umową (Ustawa z 27.07.2002 Art.9.1) W tej sytuacji odstępuję od wydania merytorycznej opinii".
Poniżej sprzedawca podał powód odrzucenia reklamacji: "Brak podstaw prawnych do uznania reklamacji podstawa prawna Ustawa z 27.07.2002 Art.9.1.
Czy naprawdę już nic nie możemy teraz zrobić? Teraz gdy w internecie znalazłam ten artykuł i poznałam treść tej ustawy
myślę ,że przez podanie tej daty zauważenia odklejania się podeszwy zostaliśmy pozbawieni prawa do reklamacji. Czy to pułapka na klienta?
Będę bardzo wdzęczna za odpowiedź i ewentualnie za jakąś radę.
Pozdrawiam serdecznie Iwona Cichoń

Powiązane: Budżet rodziny

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki