Dane o kondycji chińskiego sektora przemysłowego ponownie pokazały, że „fabryka świata” znacząco spowalnia. Tak źle za Wielkim Murem nie było już dawno.
Wstępny odczyt indeksu PMI dla chińskiego sektora wytwórczego pokazał w marcu wynik 48,1 pkt. wobec 48,5 pkt. w lutym. Analitycy oczekiwali odczytu na poziomie 48,7 pkt.
Opublikowany dziś przez HSBC indeks przyjmuje obecnie wartość najniższą od 8 miesięcy. Po raz ostatni chiński PMI przekroczył kluczowy poziom (oznaczający ożywienie) 50 pkt. w grudniu.
Dane, które dziś trafiły do inwestorów to wersja wstępna, opracowana na podstawie 85-90% ankiet rozsyłanych do managerów ds. zakupów. Wersję finalną poznamy 1 kwietnia. Tego samego dnia pojawi się oficjalny wskaźnik PMI opracowywany przez Chińską Federację Logistyki i Zaopatrzenia, który w lutym wyniósł 50,2 pkt.

forexfactory
Cel się oddala
Piąty z rzędu miesiąc spadku kluczowego indeksu obrazującego stan drugiej największej gospodarki świata potwierdza jej hamowanie oraz budzi obawy o realność zrealizowania tegorocznego celu wzrostu PKB ustalonego na 7,5%.
Co ciekawe, na dzisiejsze fatalne dane chińskie indeksy giełdowe zareagowały … wzrostami. Hang Seng rośnie o 1,5%, natomiast Shanghai Composite o 1%. Dominacja koloru zielonego wynika najprawdopodobniej z wiary inwestorów w to, że w obliczu kolejnych oznak słabnącego wzrostu, władze w Pekinie jednak ugną się i „dosypią pieniędzy” do gospodarki, uruchamiając kolejny program stymulacyjny.
Obawy o kondycję gospodarki Chin są tym większe, że głównym źródłem ryzyka jest dla niej nie przemysł, lecz sytuacja na rynku kredytowym. Państwo Środka zdradza pierwsze objawy kryzysu bankowego i schyłkowej fazy kredytowego boomu, który przez ostatnie lata napędzał wzrost gospodarczy. Jak pokazały ostatnie tygodnie, wystarczy, że w Chinach zbankrutuje deweloper, a cały świat musi przełknąć gorzką pigułkę w postaci dramatycznie spadających cen miedzi.
/mz



























































