Nastroje amerykańskich konsumentów osiągnęły najwyższy poziom od 16 lat. Ceny akcji na Wall Street poszły w górę, a Dow Jones przerwał najdłuższą spadkową serię od siedmiu lat. Dolar odreagował straty, jakie dzień wcześniej poniósł wobec euro.


Nowojorskie indeksy ruszyły w górę tuż po otwarciu. Dow Jones zakończył dzień zwyżką o 0,73% i tym samym przerwał trwającą osiem sesji z rzędu spadkową serię. Ostatni raz tak długa seria spadków przytrafiła się temu indeksowi w roku 2011.
Także 0,73% zyskał S&P500 po tym, jak przez prawie cały marzec nieznacznie osuwał się po ustanowieniu historycznego maksimum (2.400 pkt.). Nasdaq wzrósł o 0,60% i znalazł się najbliżej szczytów z trójki głównych indeksów. Nasdaqowi i S&P500 wydatnie pomogły drożejące o ponad 2% akcje Apple'a, które ustanowiły nowe historyczne maksimum.
Poprawie nastrojów na Wall Street towarzyszył wręcz wystrzał optymizmu amerykańskich konsumentów. Indeks Conference Board wystrzelił w górę ze 114,8 pkt. do 125,6 pkt (!) bez problemu przekraczając oczekiwania na poziomie 114 pkt. Ostatni raz amerykański Joe Sixpack był w tak dobrym humorze jesienią 2000 roku, gdy pękała bańka internetowa....
Straty odrabiał dolar, który przez ostatni miesiąc został dość mocno poturbowany wobec euro. Ale we wtorek kurs EUR/USD spadł z niemal 1,09 do 1,081 o 22:45. To skutkowało zatrzymaniem zwyżek na rynku złota, gdzie za uncję kruszcu w ramach kontraktów terminowych płacono nieco ponad 1.250 USD.
Krzysztof Kolany