Kryzys w Wenezueli ciągnie za sobą kolejne konsekwencje. Do niestabilnej sytuacji swoją cegiełkę dokłada teraz bank prowadzący obsługę wenezuelskich kont walutowych. Citibank postanowił je zamknąć bez poprzedniego uprzedzenia o swojej decyzji i wyjaśnienia pobudek.
Destabilizacja gospodarki krajowej przyczyniła się już do braku mediów czy podstawowych produktów w sklepach. Mieszkańcy mają problem z wyżywieniem czy zaopatrzeniem w leki, a żeby zrobić zakupy przekraczają nawet granicę z Kolumbią. Oliwy do ognia dolewa teraz Citibank, który postanowił zrezygnować z prowadzenia dla rządu Wenezueli rachunków bankowych – donosi agencja informacyjna Reuters.
Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro powiedział w oficjalnej przemowie, że Citibank w ciągu 30 dni zamknie konta walutowe prowadzone na rzecz banku centralnego Wenezueli i Banku Wenezueli (międzynarodowy bank uniwersalny). Głowa państwa nazwała to „blokadą finansową”. – Czy myślicie, że zatrzymają nas tą blokadą finansową? Nie panowie. Nikt nie zatrzyma Wenezueli – mówił w komunikacie. Maduro dodał także, że bank nie ostrzegł rządu o planowanym zamknięciu rachunków.
Konta walutowe Citibank służą Wenezueli do transakcji międzynarodowych po wprowadzeniu kontroli walutowej w 2003 r.
Polak z Caracas o kryzysie szalejącym w Wenezueli [Tam mieszkam]
![Polak z Caracas o kryzysie szalejącym w Wenezueli [Tam mieszkam]](https://galeria.bankier.pl/p/a/e/8e0f3daea1cdf3-128-80-340-10-660-412.jpg)
Brak wody, prądu, leków, horrendalne ceny i walka o żywność to już codzienność mieszkańców Wenezueli, w tym żyjących tam Polaków. Jak sobie radzą i dlaczego stamtąd nie uciekają - o tym w relacji Polaka mieszkającego w Caracas.
Decyzja banku miała wpływ na kurs akcji Citigroup Inc. Ich cena wzrosła z prawie 42 dolarów z końca ubiegłego tygodnia do 43,20 dolarów na wtorkowym otwarciu.
Mateusz Gawin
























































