Blisko 600 tys. osób w wieku 18-24 lat posiada 1 mln aktywnych kredytów na kwotę 6,8 mld zł - wynika z danych BIK. Są to głównie kredyty zaciągane na spełnianie marzeń i codziennych przyjemności. Spłacane są gorzej niż kredyty ich rówieśników sprzed 10 lat.
Biuro Informacji Kredytowej opublikowało raport, z którego płyną niepokojące wnioski. Młode pokolenie klientów, czyli osoby w wieku 18-24 lat, zadłuża się na potęgę. To osoby urodzone w latach 90. XX wieku, których określa się pokoleniem Z. Dorastały w dobrobycie i kulturze konsumpcji, przyzwyczajone są do dobrej jakości produktów, a cena jest dla nich rzeczą wtórną. To w większości ludzie niecierpliwi, którzy chcą mieć wszystko natychmiast.
- Obecny styl konsumpcji pokolenia młodych można uznać za spontaniczny, lubią spełniać swoje zachcianki, a zakupy stanowią sposób na spędzanie czasu i sprawiają im przyjemność - mówi prof. Waldemar Rogowski, główny analityk kredytowy BIK. - Taka postawa przejawia większą skłonność do zachowań ryzykownych w kwestii finansów niż u osób w starszych grupach wiekowych a także ich rówieśników 10 lat temu – dodaje.
Żyją z rodzicami, zaciągają kredyty na przyjemności
Z raportu wynika, że prawie co piąty młody człowiek w wieku 18-24 lat posiada kredyt. BIK podaje, że grupa 589,4 tys. młodych kredytobiorców posiada 1 mln aktywnych kredytów na łączną kwotę 6,81 mld złotych. Na milion obsługiwanych kredytów niemal 70 proc. to kredyty konsumpcyjne, 15 proc. karty kredytowe, a 17 proc. limity w koncie osobistym. Najmniej jest kredytów mieszkaniowych – jedynie 1,4 proc. Wynika to z faktu, że większość młodych kredytobiorców mieszka z rodzicami.
Pokolenie Z aktywnie korzysta z kart kredytowych. Blisko 70 proc. młodych, którzy posiadają kartę kredytową, posiada zadłużenie powyżej 200 zł. Dla porównania ich rówieśnicy sprzed 10 lat korzystali z niej jedynie w 40 proc. Zupełnie odwrotna tendencja widoczna jest w wykorzystaniu limitów kredytowych w koncie osobistym – w roku 2017 liczba limitów debetowych spadła o 60 proc. w porównaniu do młodych sprzed 10 lat.
Spłacają kredyty gorzej niż ich rówieśnicy sprzed 10 lat
Analitycy BIK zwracają uwagę, że obecne pokolenie młodych kredytobiorców gorzej spłaca zobowiązania niż ich rówieśnicy z roku 2007. Opóźnienia w spłacie kredytu powyżej 90 dni stanowią dziś w tej grupie już 12 proc. spłacanych kredytów, podczas gdy 10 lat temu było to zaledwie 5 proc. Zdaniem BIK, może to oznaczać wysokie ryzyko kredytowania tej grupy wiekowej. Wzrosło też średnie zadłużenie młodego kredytobiorcy - wynosi 11 560 zł wobec 3311zł w roku 2007.
Z danych GUS wynika natomiast, że spada liczba osób w omawianym przedziale wiekowym. Liczba młodych w wieku 18-24 lat w roku 2007 była o 26 proc. wyższa niż obecnie. Przekłada się to wprost na liczbę osób aktywnych kredytowo - 10 lat temu było ich o 23 proc. więcej niż w bieżącym roku.
Pierwsza działka za darmo
Niż demograficzny skłania banki do aktywniejszego zabiegania o klientów z tej grupy wiekowej. Kiedy w ubiegłym roku mBank wprowadzał nową ofertę dla klientów z przedziału 18-24 lata, jego przedstawiciele mówili na konferencji, że z punktu widzenia banku jest to grupa o strategicznym znaczeniu. Podobne deklaracje składali później przedstawiciele innych banków.
Wzrostowi zadłużenia sprzyjają coraz bardziej liberalne procedury kredytowe. Młodzi mają do dyspozycji nie tylko łatwo dostępne kredyty w bankach (kredyty „na klik”), ale także internetowe chwilówki z firm pożyczkowych. Co więcej, w niektórych firmach zaciągnięcie pierwszego zobowiązania „na próbę” nic nie kosztuje. Z danych BIK płynie więc niepokojący wniosek – coraz więcej młodych ludzi będzie musiało wejść w dorosłe życie z pokaźnym kredytem na swoim koncie.
























































