REKLAMA
OKAZJA

CBOS: 80 proc. Polaków popiera program "Rodzina 500 plus"

2016-02-18 16:34
publikacja
2016-02-18 16:34

80 procent Polaków popiera program Rodzina 500 Plus. Tak wynika z sondażu pracowni CBOS na temat polityki prorodzinnej. Prawie wszyscy Polacy (98 proc.) słyszeli o rządowym programie "Rodzina 500 plus", 79 proc. orientuje się, na czym ma on polegać - wynika z sondażu CBOS. Większość badanych popiera to rozwiązanie i uważa, że wpłynie ono na demografię.

fot. / / YAY Foto

Program "Rodzina 500 plus" wprowadza świadczenie wychowawcze w wysokości 500 zł na drugie i kolejne dziecko do 18 roku życia lub na każde dziecko w przypadku rodzin o niskich dochodach.

Jak wynika z sondażu CBOS, rozwiązanie to popiera zdecydowana większość badanych (80 proc., w tym 47 proc. - zdecydowanie); przeciwnych jest 15 proc. ankietowanych.

Program znajduje poparcie we wszystkich grupach społeczno-demograficznych. Stosunek do niego różnicują jednak w pewnym stopniu status społeczno-ekonomiczny, poziom wykształcenia i wysokość dochodów. Im wyższy poziom wykształcenia i wyższe dochody, tym bardziej krytyczny stosunek.

Popiera go 95 proc. zwolenników PiS i 89 proc. - Kukiz'15. Jego zwolennikami są także w większości sympatycy PO (65 proc.) i Nowoczesnej (62 proc.), choć sporo jest w tych grupach oponentów programu - odpowiednio 32 proc. i 31 proc.

Większość badanych (78 proc.) jest przekonana, że wprowadzenie programu będzie korzystne dla społeczeństwa. Wątpliwości budzą jednak skutki jego realizacji dla gospodarki - 49 proc. respondentów obawia się, że realizacja programu będzie niekorzystna dla gospodarki, 32 proc. ma przeciwne zdanie.

Ocena ta jest również powiązana z orientacją polityczną ankietowanych. O ile niemal połowa badanych identyfikujących się z prawicą (49 proc.) jest przekonana, że wprowadzenie świadczenia przyniesie gospodarce korzyści, o tyle dwie trzecie o orientacji lewicowej (66 proc.) obawia się, że będzie ono miało niekorzystne następstwa.

Prawie dwie trzecie badanych (65 proc.) ma nadzieję, że wejście w życie programu przyczyni się do wzrostu liczby urodzeń w Polsce (16 proc. sądzi, że będzie to istotny wzrost, a 49 proc. niewielki). Brak wpływu programu na liczbę urodzeń przewiduje 29 proc. respondentów.

Jak wynika z analiz, opinie na temat skuteczności rządowego programu także różnicuje głównie orientacja polityczna. Wzrostu urodzeń spodziewają się przede wszystkim badani deklarujący prawicowe poglądy polityczne (23 proc. sądzi, że będzie on znaczny, a 55 proc. że niewielki), natomiast braku wpływu - ankietowani identyfikujący się z lewicą (44 proc.).

Podzielone są opinie Polaków, kto powinien być adresatem rządowego programu. 45 proc. uważa, że dostęp do świadczenia wychowawczego powinien być ograniczony i przysługiwać rodzinom biednym i średnio zamożnym lub tylko najbiedniejszym (10 proc.). Duża grupa (43 proc.) sądzi jednak, że świadczenie powinno być wypłacane niezależne od dochodu.

Prawie dwie trzecie ankietowanych (65 proc.) uważa, że biorąc pod uwagę zarówno potrzeby rodzin, jak i możliwości finansowe państwa, 500 zł na dziecko jest odpowiednią kwota pomocy. Pozostali częściej sądzą, że jest zbyt niska (18 proc.) niż że zbyt wysoka (7 proc.).

Zdaniem ponad połowy badanych (53 proc.) jedynie w uzasadnionych przypadkach instytucje publiczne powinny kontrolować, na co wydawane są świadczenia wychowawcze. Co czwarty respondent (26 proc.) sądzi, że kontrola powinna dotyczyć wszystkich rodzin. Prawie co piąty (18 proc.) jest jednak przeciwnikiem jakichkolwiek kontroli.

Klienci PKO BP złożą wniosek o 500+ przez bankowość internetową

Klienci PKO BP złożą wniosek o 500+ przez bankowość internetową

Wnioski o wypłaty świadczenia w ramach programu 500+ będzie można składać przez bankowość elektroniczną. Liderem projektu ma być PKO Bank Polski, w którym według naszych nieoficjalnych informacji ruszyły już przygotowania do wdrożenia odpowiedniej technologii. System ma być gotowy na 1 kwietnia.

Wątpliwości respondentów budzi realizacja programu w przyszłości. 51 proc. obawia się, że ten lub kolejny rząd nie znajdzie pieniędzy na jego kontynuację; 32 proc. uważa natomiast, że będzie traktowany priorytetowo i realizowany przez lata. Ta kwestia również zależna jest od poglądów politycznych czy światopoglądowych i od wykształcenia badanych.

W realizację programu w kolejnych latach wierzy ponad połowa osób deklarujących prawicowe poglądy polityczne (53 proc.). Większość respondentów identyfikujących się z lewicą (68 proc.) oraz lokujących swoje poglądy w centrum (59 proc.) przewiduje, że ten lub kolejny rząd wycofa się z programu.

Ponadto im większa religijność, tym częstsze nadzieje, że program będzie traktowany priorytetowo, a jego realizacja nie zostanie zaniechana. W elektoratach partyjnych nadzieję na kontynuację programu w kolejnych latach mają przede wszystkim wyborcy PiS, rzadziej sympatycy ruchu Kukiz15. Większość zwolenników PO oraz Nowoczesnej sądzi, że program szybko upadnie.

Przekonanie, że obecny lub kolejny rząd wycofa się ze świadczenia jest tym częstsze, im wyższy poziom wykształcenia badanych.

Także ludzie młodzi (w wieku 1834 lata), do których przynajmniej potencjalnie adresowany jest program, są częściej niż przeciętnie sceptyczni co do tego, czy będzie on kontynuowany w kolejnych latach (60 proc. wśród osób od 18 do 24 roku życia, 63 proc. wśród badanych w wieku 2534 lata).

Beneficjenci programu nieco częściej niż przeciętnie spodziewają się, że będzie on realizowany w przyszłości. Nadzieje na to najczęściej wyrażają osoby uprawnione do świadczenia wychowawczego na co najmniej dwoje dzieci. Także wśród nich jednak przeważająca część ma obawy, że ten lub kolejny rząd wycofa się z programu.

CBOS uważa, że świadomość potrzeby wspierania dzietności w Polsce jest coraz większa. Ponad trzy czwarte badanych (77 proc.) uważa, że państwo poprzez prowadzenie odpowiedniej polityki powinno zachęcać ludzi do posiadania większej liczby dzieci.

W ocenie społecznej polityka prorodzinna powinna być kompleksowa i obejmować wiele działań. Wśród pięciu najważniejszych, zadaniem badanych, realizowanych lub postulowanych form wspierania dzietności znalazły się: pomoc dla młodych małżeństw w uzyskaniu mieszkania, niskie opłaty dla rodziców za przedszkola i żłobki, świadczenia wychowawcze dla rodzin z dziećmi do 18 roku życia, ulgi podatkowe dla osób wychowujących dzieci oraz pomoc w powrocie do pracy lub znalezieniu zatrudnienia dla matek małych dzieci. W dalszej kolejności wymieniano zwiększenie liczby żłobków i przedszkoli oraz roczne urlopy rodzicielskie.

Badanie przeprowadzono w dniach 310 lutego 2016 roku na liczącej 1000 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.

Projekt ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci, która wprowadza program "Rodzina 500 plus", przygotowało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Jest to sztandarowy projekt rządu PiS, zapowiadany w kampanii wyborczej.

Program ma wystartować w kwietniu. Zakłada, że świadczenie wychowawcze w wysokości 500 zł na drugie i kolejne dziecko otrzyma każda rodzina, bez względu na dochody. W przypadku rodzin z jednym dzieckiem trzeba będzie spełnić kryterium dochodowe - 800 zł na osobę w rodzinie lub 1200 zł w przypadku dzieci z niepełnosprawnością. Świadczenie będzie wypłacane do ukończenia przez dziecko 18 lat. Wniosek będzie trzeba składać raz w roku, w miejscu zamieszkania. (PAP)

bos/ akw/

Źródło:PAP
Tematy
Najlepsze konta dla spółek - ranking
Najlepsze konta dla spółek - ranking

Komentarze (95)

dodaj komentarz
~Kasia
Dziwne wyniki tego badania. Wiem, wiem - ogólnie większość jest za ale jak zapytać konkretnie dlaczego to jest już inaczej.

Szukałam dyskusji z konkretnymi argumentami i np. tutaj widać, że jest wręcz przeciwnie - https://argumentuj.pl/tematy/27/czy-popieracie-program-500
~ali
Brawo za niepodzielnie polaków i za pozytywny klimat przy wsparciu rodzin .
~sru
kwestia jak zostalo zadane pytanie? no jesli pytanie brzmialo czy cieszysz sie ze panstwo dolozy ci 500 do dziecka to kazdy bedzie sie cieszyl nawet jak nie ma dziecka. jesli pytanie brzmialoby czy chcialbys zeby panstwo zabralo ci 800zl zeby dac 500 to mysle ze czesc zaczela by sie zastanawiac?kto przy zdrowych zmyslach nie poprze kwestia jak zostalo zadane pytanie? no jesli pytanie brzmialo czy cieszysz sie ze panstwo dolozy ci 500 do dziecka to kazdy bedzie sie cieszyl nawet jak nie ma dziecka. jesli pytanie brzmialoby czy chcialbys zeby panstwo zabralo ci 800zl zeby dac 500 to mysle ze czesc zaczela by sie zastanawiac?kto przy zdrowych zmyslach nie poprze rozdawnictwa?wsrod moich znajomych nie znalazlem zadnej osoby ktora potwierdzilaby zeby zrobila dodatkowe dziecko za 500zl/ms. jednak ci ktorzy juz je maja twierdza ze chetnie te 500zl przytula. dodatkowe dzieci beda sie rodzic tylko w biednych rodzinach w ktorych i tak sie rodzily.
~Ja
KODowcy nie popierają..... ale niech ich przedstawiciele najpierw PŁACĄ ALIMENTY ,!!!!!
Czerwone psy wąt z NASZEJ POLSKI ,!!!
~Grzechu_comeback
i PEŁO doskonale to widziało, jeszcze przed POBOS, dlatego proponowało 2xwięcej, by dzięki temu POpierało ich 2x80%=160% społeczeństwa!
~Arti
Niech CBOS lepiej zapyta wyborców PIS czy wiedzą jaki jest teraz dług publiczny?
~Demokrata
A zapytaj lepiej PO skąd i dlaczego jest teraz taki dług publiczny.
~show
z ubolewaniem czytam takie teksty jak Twoje. Uwierz mi, że nic głupszego nie mogłeś napisać.
~Grzechu_comeback odpowiada ~show
mógł.... coś głupszego? Proszę: np to co jego szefowie POwtarzają: "nikt nie zrobił tak wiele dla polityki prorodzinnej co zrobiła PEŁO"-serio, naprawdę. Jednej pani z mównicy sejmowej, trzeba było mikrofon zabrać, bo zamiast dyskusji starała się siać propagandę-pani Kochan.....wymieniała co niby zrobili, ale o przemieleniu mógł.... coś głupszego? Proszę: np to co jego szefowie POwtarzają: "nikt nie zrobił tak wiele dla polityki prorodzinnej co zrobiła PEŁO"-serio, naprawdę. Jednej pani z mównicy sejmowej, trzeba było mikrofon zabrać, bo zamiast dyskusji starała się siać propagandę-pani Kochan.....wymieniała co niby zrobili, ale o przemieleniu miliona głosów rodziców i podniesienia vatu już zapomniała....
~Marek odpowiada ~Demokrata
Taki to znaczy jaki? Jest zdecydowanie poniżej średniej unijnej. Jaki powinien być według Ciebie?

Powiązane: Polityka rodzinna

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki