REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Budżet 2016 najlepszy od lat

Rafał Mundry2017-01-17 13:00
publikacja
2017-01-17 13:00

Ministerstwo Finansów przygotowuje już ostatnie wyliczenia, by mogło w najbliższych dniach zaprezentować sprawozdanie z wykonania budżetu za miniony rok. Jednak już dziś można powiedzieć, że ubiegłoroczny deficyt będzie jednym z najniższych od wielu lat.

Budżet 2016 najlepszy od lat
Budżet 2016 najlepszy od lat
/ FORUM

Pierwsze założenia do budżetu na 2016 rok opublikowano już czerwcu 2015 roku. Wtedy jeszcze u steru resortu był Mateusz Szczurek. Był to budżet ostrożny w porównaniu do roku poprzedniego, ale z prognozowanym ogromnym deficytem sięgającym rekordowe 54 mld zł. Ze względu na wybory parlamentarne, budżet Mateusza Szczurka nie został jednak uchwalony przez Sejm.

Po wyborach kierowanie Ministerstwem Finansów przejmuje Paweł Szałamacha z Prawa i Sprawiedliwości. Po wygłoszonym exposé przez premier Beatę Szydło, w którym zapowiedziała realizację obietnic wyborczych, było już wiadomo, że nowego Ministra Finansów czeka trudne zadanie. Mimo to już miesiąc później, 22 grudnia, Paweł Szałamacha kieruje do Sejmu projekt ustawy budżetowej. W niej spore zmiany – planowane dochody budżetu powiększono o 25 mld zł, a wydatki o prawie 37 mld zł.

Uchwalany budżet na 2016 rok zaczął budzić wiele obaw. Politycy podnosili głos, że planowane przez Ministerstwo Finansów rekordowe wpływy na poziomie 313,8 mld zł są nierealne. A ogromny deficyt, sięgający prawie 55 mld zł, zagrozi stabilności finansowej kraju. I to właśnie on budził wiele obaw. Był o niemal 30% większy niż przed rokiem.

fot. / / Bankier.pl

Za nami już miniony rok. Ministerstwo Finansów co miesiąc skrupulatnie informowało o swoich dochodach i wydatkach. Czekamy już tylko na komunikat dotyczący grudnia. Jednak mimo to można pokusić się już o szczegółową analizę za jedenaście miesięcy 2016 roku.

Rozbuchane wydatki i rekordowe dochody

Koledzy z rządu nie ułatwiali pracy ministrowi finansów. Jeszcze przed uchwaleniem budżetu, Sejm 11 lutego uchwalił ustawę wprowadzającą program 500+. Planowane roczne koszty wypłat świadczeń to prawie 24 mld zł, choć w samym 2016 r. tylko 17 mld, ze względu na niepełny rok obowiązywania programu. 

fot. / / Bankier.pl

Po listopadzie wiemy już, że dochody budżetu państwa wyniosły rekordowe 294,5 mld zł. To o ponad 30 mld zł więcej niż w tym samym okresie w roku poprzednim. Ten wzrost jest imponujący. Jednak to, co cieszy Ministerstwo Finansów, nie cieszy obywateli. Wynika on bowiem z dwóch czynników.

Pierwszy to dodatkowe wpływy podatkowe. MF już w lutym 2016 roku wprowadziło nowy podatek od niektórych instytucji finansowych, potocznie określany podatkiem bankowym. Resort finansów spodziewał się otrzymać z jego tytułu 5,5 mld zł. Do końca roku, można szacować, wpływy te wyniosą około 3,5 mld zł.

Do końca listopada budżet państwa wzbogacił się także o znacznie większe wpływy podatkowe niż w roku poprzednim. Najbardziej widoczny był tu wzrost wpływów z podatku VAT. Był on o prawie 8,5 mld zł większy niż rok temu w tym samym okresie i wyniósł niespotykany dotąd poziom 121,5 mld zł. To wzrost o 7,4%. Można szacować, że także i grudzień okaże się rekordowy, a wpływy z VAT w tym miesiącu okażą się tak duże, że łącznie z tytułu tego podatku można spodziewać się w 2016 roku około 130 mld zł. Na wzrost wpływu z podatku VAT mogły mieć dwa czynniki: większa konsumpcja spowodowana programem 500+ oraz uszczelnianie systemu podatkowego.

fot. / / Bankier.pl

Większe także, w porównaniu do tego samego okresu z 2015 roku, okazały się wpływy z podatku akcyzowego. Tu był widoczny wzrost o 2,9 mld zł (+5%). O tyle samo, nominalnie, zwiększyły się także wpływy z podatku PIT, co procentowo oznacza wzrost o 7,1%.

Łącznie do listopada 2016 roku wpływy podatkowe w porównaniu do tego samego okresu w minionym roku były większe o prawie 15 mld zł, czyli o 7,4%.

Drugi czynnik odpowiedzialny za tak duży wzrost dochodów budżetowych w 2016 to tzw. wpływy jednorazowe. Już na początku roku pojawiła się w budżecie gigantyczna wpłata z przetargu na częstotliwość LTE. Podmioty, które wygrały przetarg,  przelały na konto skarbu państwa 9,2 mld zł.

W lipcu natomiast pojawił się drugi gigantyczny przelew na rachunek Ministerstwa Finansów. Tym razem z Narodowego Banku Polskiego. Był to wypracowany zysk za poprzedni rok, który wyniósł ponad 8 mld zł. Łącznie wpływy jednorazowe opiewały na kwotę ponad 17 mld zł.

Deficyt mocno trzymany w ryzach

Wyższe wpływy podatkowe, nowe podatki oraz dodatkowe dochody spowodowały, że deficyt budżetowy po listopadzie 2016 roku wynosi połowę zakładanego na cały rok  - 27,5 mld zł z zakładanych prawie 55 mld zł. I już dziś można szacować, że na koniec roku wyniesie on znacznie mniej, niż MF zakładało rok temu.

Można także pokusić się o zarysowanie scenariuszy, jak wyglądałby deficyt budżetowy, gdyby rząd nie wprowadził programu 500+. Wtedy odnotowalibyśmy najniższy nominalny deficyt od lat. Wyniósłby po listopadzie zaledwie 12,4 mld zł.

fot. / / Bankier.pl

Drugi scenariusz, pesymistyczny, zakłada brak wpływów jednorazowych takich jak zysk NBP oraz wpływów z przetargu na częstotliwość LTE. Gdyby nie one, deficyt budżetowy wyniósłby rekordowe i niespotykane 44,5 mld zł czyli 80% planu na ten rok. Warto pamiętać, że w 2017 roku takich wpływów może już nie być.

Ale nie tylko pod względem nominalnym deficyt jest tak niski. Także porównując jego wielkość do poziomu wydatków budżetowych z lat poprzednich za ten sam okres, jest jednym z najniższych od lat. W minionym roku, jego udział do wydatków wyniósł 8,5% i był to najniższy deficyt pod tym względem od pięciu lat. A jeśli pokusić się o obliczenia nieuwzględniające kosztów programu 500+, to wyniósłby on zaledwie 3,9% wielkości budżetu.

fot. / / Bankier.pl

Obawy o 500+

Największe obawy w budżecie w minionym roku budził program 500+, a dokładnie koszty związane z jego realizacją. Ogromna kwota 24 mld zł skali roku oznacza aż 8% całego budżetu wydawanego tylko na jeden program. Obawiano się, że w budżecie nie znajdą się środki na wypłatę tych świadczeń. Okazało się, że w minionym roku obawy o to były nieuzasadnione. Właśnie dzięki dodatkowym jednorazowym wpływom oraz nowej daninie, jakim jest podatek bankowy, wypłaty świadczeń w ramach 500+ okazały się niemal "neutralne" dla budżetu.

fot. / / Bankier.pl

"Neutralne" w cudzysłowie, gdyż gdyby nie program 500+, o tyle okazałby się mniejszy deficyt i mniejsze potrzeby pożyczkowe Ministerstwa Finansów. Więc to, co jest neutralne dla budżetu, nie jest neutralne dla nas - podatników.

To był budżet marzeń

Uchwalany rok temu budżet wydawał się bardzo trudny. Napięty. Dochody i wydatki budżetowe wydawały się nieosiągalne. A planowany deficyt mocno niepokoił. Do tego dochodziła realizacja ogromnie kosztownych obietnic wyborczych. Taki budżet mógł mocno spędzać sen z powiek ministra finansów.

W ciągu roku okazało się, że wpływy podatkowe zaskakują swoją wysokością. A do tego wpłynęły dodatkowo dwa ogromne przelewy zasilające budżet, które znacznie poprawiły jego wynik. Umożliwiły one sfinansowanie wprowadzanych obietnic wyborczych, a dodatkowo znacznie obniżyć deficyt.  

Teraz trzeba jednak wyjść już myślami naprzód i pomyśleć o budżecie na 2017 rok. Będzie to pełny rok obowiązywania programu 500+, darmowych leków dla seniorów, a od 1 października zacznie obowiązywać obniżony wiek emerytalny, które będą generować olbrzymie koszty dla budżetu. A tak dużych jak w 2016 r., jednorazowych wpływów do budżetu może już nie być. Przed nami znacznie trudniejszy rok budżetowy niż ten, który właśnie minął.

Źródło:
Tematy
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Advertisement

Komentarze (146)

dodaj komentarz
~LP
Rozumiem rodziny mało zaradne , gdzie się nie przelewa i nie ma jak dorobić większych pieniędzy, ale nie można uzależniać całego społeczeństwa, bo kto to w przyszłości zapłaci, Czy m innym jest wsparcie rodzin poprzez instytucje MOPS, GOPS, a czym innym jest program powszechnego rozdawnictwa. Nam potrzebne jest zmniejszanie długów Rozumiem rodziny mało zaradne , gdzie się nie przelewa i nie ma jak dorobić większych pieniędzy, ale nie można uzależniać całego społeczeństwa, bo kto to w przyszłości zapłaci, Czy m innym jest wsparcie rodzin poprzez instytucje MOPS, GOPS, a czym innym jest program powszechnego rozdawnictwa. Nam potrzebne jest zmniejszanie długów i rozwój gospodarczy. Można podnieść pomoc społeczną dla potrzebujących, a nie kupować kolejne elektoraty
W każdym wystąpieniu premier Szydło jest 500+, natomiast dodatkowo powinno być "Nie wybudowaliśmy żadnych dróg aby wesprzeć rozwój PKB, nie modernizujemy kraju. Nie budujemy elektrowni atomowej aby górnicy mieli pracę i aby był smog.
~LP
Witam nie jestem zwolennikiem programu 500+. Program ten można byłoby ograniczyć do tych osób co naprawdę potrzebują. (poziom dochodów i sprawdzenie czy ktoś ostatnio np nie kupował drogiego samochodu). Zadłużanie nas nie większego sensu, gdyż zapłacimy za to wszystko choćby większymi podatkami w tym podatkiem katastralnym i innymi Witam nie jestem zwolennikiem programu 500+. Program ten można byłoby ograniczyć do tych osób co naprawdę potrzebują. (poziom dochodów i sprawdzenie czy ktoś ostatnio np nie kupował drogiego samochodu). Zadłużanie nas nie większego sensu, gdyż zapłacimy za to wszystko choćby większymi podatkami w tym podatkiem katastralnym i innymi podatkami majątkowymi. Poza tym na siłę buduje się państwo socjalne jak np Francja (tam myślą teraz jak go skrócić ale nie ma jak) , gdzie poziom zadłużenia jest wysoki i napompowano wydatki socjalne i mieszkania socjalne. Nasza gospodarki a pod względem PKB na osobę jest dopiero w 1/3 lub 1/4 drogi do poziomu a u nas socjal zaczyna być podobny jak tam. Myślę , że należy na czasy PO-PSL spojrzeć poprzez budowę autostrad, dróg ekspresowych , stadionów , gazo portu, i innych dużych inwestycji. zwłaszcza auto0strady wspierają PKB, gdyż np droga Wrocław - łódź skróciła się z 4 godzin do tylko 2. Najgorzej, że ludzie niedługo będą mówić że im się należy nie tylko lekarz, szkoła żłobek ale także kasa na życie gdyż są konsumentami i napędzają PKB konsumpcją. Będzie coraz więcej uzależnienia od kasy publicznej i trudno będzie to zmniejszać.
~Brawo_PIS
Jak to jest, że wydali tyle mld zł między innymi na program 500+ a mimo wszystko mają mniejszy deficyt niż PO? Czyli jednak można, ale trzeba mniej kraść. Budżet 2016 najlepszy od lat! :)
~Janósz
Masz wyjaśnione w tekście, ale tl:dr:

Rząd łyknął kasę z NBP i za LTE - łącznie 17 baniek. To razem daje tyle ile kosztuje 500+ w skali roku. W przyszłym roku 500+ będzie kosztowało jeszcze więcej, a takich jedorazowych zasileń już nie będzie.

~syn_Polki_i_Polaka odpowiada ~Janósz
Jesteś w błędzie bo zasilenia będą :). Z NBP w tym roku ponad 10 mld zł . Po za tym marudzenie na temat 500+ już obrzydło . Te wydane pieniądze na +500 to najlepiej wydane pieniądze przez rząd . Te pieniądze spowodowały większe obroty w sklepach (około 6%w zrost),przez co przybyło kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy,którzy maja za Jesteś w błędzie bo zasilenia będą :). Z NBP w tym roku ponad 10 mld zł . Po za tym marudzenie na temat 500+ już obrzydło . Te wydane pieniądze na +500 to najlepiej wydane pieniądze przez rząd . Te pieniądze spowodowały większe obroty w sklepach (około 6%w zrost),przez co przybyło kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy,którzy maja za co żyć i nie stoja w kolejkach do MOPS-ów i GOPS-ów i zlikwidowały po części biedę .Dla mieszkańca dużego miasta to tylko 500zł ,ale w małych miasteczkach i na wsiach to AŻ 500zł.
Co jest najbardziej istotne jest najszybszym pieniądzem ,tzn takim który najszybciej jest wydawany(jest w obiegu) . To ma takie znaczenie ,że własnie jest taka zaleznośc ,ze tam gdzie krąży szybko pieniądz tworzą sie miejsca pracy i generuje następny pieniądz !
~cosNaRozum odpowiada ~syn_Polki_i_Polaka
"maja za co żyć i nie stoja w kolejkach do MOPS-ów i GOPS-ów" - toś chłopie palnął. Oczywiście, że nie stoją, bo dostają więcej bez stania, ale z tego samego źródła - z budżetu
~WK odpowiada ~syn_Polki_i_Polaka
a to ciekawe ,bo Pan Morawiecki powiedział coś zupełnie innego w tamtym roku na spotkaniu działaczy PIS w Bydgoszczy:

"W dłuższej perspektywie to [Program 500 plus] nam nie zbuduje PKB. Państwu bardziej niż konsumpcja potrzebne są inwestycje i oszczędności.

A przypominam, że 500 plus jest na kredyt. Zadłużyliśmy
a to ciekawe ,bo Pan Morawiecki powiedział coś zupełnie innego w tamtym roku na spotkaniu działaczy PIS w Bydgoszczy:

"W dłuższej perspektywie to [Program 500 plus] nam nie zbuduje PKB. Państwu bardziej niż konsumpcja potrzebne są inwestycje i oszczędności.

A przypominam, że 500 plus jest na kredyt. Zadłużyliśmy się o dodatkowe 20 mld zł, bo chcemy promować dzietność. Jesteśmy we własnym gronie i nie musimy mówić sobie tylko pięknych słów."
~Czarno_to_Widzę
No po prostu pasmo sukcesów.
A już niedługo to wszystko sypnie się na łeb na szyję...
GDP minus 10%
~ANALityk
Widzę, że wszyscy chwalą obecną władzę, za zeszłoroczny budżet, ale z tego co czytam to przyszły rok zapowiada się już dużo gorzej, bo dojdzie kolejne 7 mld na wypłaty 500+, jednorazowego wpływu za LTE już nie będzie i samo to daje razem 16 mld. Dodatkowo dojdą kolejne wydatki np. na leki, zwiększone wpływy z VATu tego w dużym stopniu Widzę, że wszyscy chwalą obecną władzę, za zeszłoroczny budżet, ale z tego co czytam to przyszły rok zapowiada się już dużo gorzej, bo dojdzie kolejne 7 mld na wypłaty 500+, jednorazowego wpływu za LTE już nie będzie i samo to daje razem 16 mld. Dodatkowo dojdą kolejne wydatki np. na leki, zwiększone wpływy z VATu tego w dużym stopniu raczej nie zrównoważą, pewnie będą podnosić / wprowadzać nowe podatki. Czy to wszystko dobrze? Z ekonomii i finansów publicznych jestem raczej słaby, więc może czegoś nie pojmuję, ale wydaje mi się że nie.
-zbyszek1
Już w 2016r nie byłoby tej kwoty z LTE gdyby sfora nie zrobiła chamskiego numeru który polegał na tym, że kwota ta została przerzucona na 2016r a w końcówce 2015r zwiększyli deficyt budżetowy i w ten sposób dopięli budżet 2015r.
Ale to wszystko kiedyś się zemści, to się skumuluje. I spadek tempa wzrostu i brak inwestycji i te
Już w 2016r nie byłoby tej kwoty z LTE gdyby sfora nie zrobiła chamskiego numeru który polegał na tym, że kwota ta została przerzucona na 2016r a w końcówce 2015r zwiększyli deficyt budżetowy i w ten sposób dopięli budżet 2015r.
Ale to wszystko kiedyś się zemści, to się skumuluje. I spadek tempa wzrostu i brak inwestycji i te wydatki na które nie ma pokrycia i wtedy pisowski ciemny lud zobaczy jak wali się mur z którego wyjmuje się cegiełki.

Powiązane: Budżet 2016

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki